Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierszyki na zaproszeniach to wiocha.Wstyd

Polecane posty

Gość gość

Biorę slub w październiku. Zaproszenia rozeslane. Bez wierszyków. Moja mama równiez uwaza,ze to jest żebranie i nie wypada. Rozgarniety gosc bedzie wiedzial,ze wypada przyniesc w koperte, a nie rozgarniety i wierszyka nie zrozumie. Jak wam nie wstyd takie cos dorzucac do zaproszen. Wlasnie takie dostalam na grudzien. Pójdę, ale to jest jakis zal. Brzmi jak " jestem dziadem,nie stac mnie na wesele,ale musze sie pokaza,dlaego zaplac za swoj wstep". Kazdy wie, ze powinien przyniesc. Ja jak ide z narzeczonym to na ogol wkladamy 500-600zl. Raz poszlam z kumplem bo narzeczony mial zobowiazania zawodowe za granica(jest niemcem). To ja zaplailam 300 i kumpel 300,bo obydwoje dostalismy zaproszenie. Dlaczego stawiacie sie w takiej zalosnej pozycji? ludzie sie z tego smieja, odbieraja jako chamstwo i arogancje. Nie jestem jakas bogata ani moj narzeczony. Nie w tym rzecz,ale bawi mnie to jak ktos zaklada,ze oplaci wszystko z kopert. A co jesli nie? Owszem, chcialabym dostac duzo pieniedzy, kazdy by chcial,ale bym sie ze wstydu spalila z takim wierszykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oggy444
Zgadzam się. Sama tez bym w zyciu takiego nie umieściła. Ale robią wieśniary wesela jak ich nie stać,to takie są efekty. Ja juz po ślubie i zebraliśmy sporo pieniążków, a nie musielismy sie ponizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angieeeeee
to ja, autorka. Dodam,że mój post nie dotyczy wierszyków z prośbą o nie wręczania kwiatów. My poprosiliśmy o pluszaki, które zawieziemy potem do domu dziecka. Jednak wino zamiast kwiatów juz niesmacznie. Bo wino jest jednak drozsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem przecie proszeniu o cokolwiek, tym bardziej weirszykiem. Co do pluszakow - domy dziecka zawalone sa pluszakami i slodyczami ,natomiast brakuje srodkow czystosci, przyborow naukowych. Juz predzej kredlki, farby , zeszyty , bloki itp.Skontaktuj sie znajbliszym domem dziecka, zeby nie zarzucac ich niepotrzebnymi rzeczami ( skoro maja kokretne potrzeby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja za dwa miesiące mam ślub i wpisałam taki wierszyk w zaprosznie i nie uważam żeby to był wstyd. Między innymi dlatego, że mieszkam z narzeczonym już przeszło 2 lata i dom mamy wyposażony w 100 % więc kolejne żelazko czy pościel totalnie mi się do niczego nie przyda a z resztą goście już wcześniej sami mówili, że dadzą nam pieniądze. A szczerze wam powiem, że ja też wolę dać koperte niż zastanawiać się co kupić. Bądźmy szczerzy kasa zawsze się przyda. I nie chcę kopert dlatego żeby się zwróciło tylko najzwyczajniej w świecie my mamy wszystko w domu i nic nam nie potrzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno - na prawde nie interesuje mnie czy ktoś da 20 zł czy 500 w kopercie. My nie robimy wesela po to żeby się zwróciło. Sami zbieraliśmy kase na wesele, część rzeczy opłacimy po weselu ale powinno starczyć z tego co mamy na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorrrrrrrrrr
Rzeczywiście, słowo bezpieczeństwo nie powinnam w tym kontekście użwać. Chodziło mi o to, że to jest dziwna sytuacja, że facet śpi w innym pokoju niż jego dziewczyna po imprezie. Normą dla mnie jest, że facet powinien w tym samym pokoju, w tym samym łóżku spać z swoją dziewczyną i o to mi chodziło pisząc słowo "bezpieczeństwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorrrrrrrrrr
Sorry, z innego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieżle,,,,,...,,,,
Dla mnie wierszyki w zaproszeniu to wiocha . Tam gdzie jest wierszyk zawsze daje 200 zł mniej . Jak nie ma wierszyka to 200 zł więcej. Brzydzi mnie takie zebranie o kasę blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że wiocha. Do gościa z godz. 13:32:50- skoro mówili, że i tak dadzą pieniądze to po co pisałaś ten tandetny wierszyk? To jest nietakt i już, zapewniam cię, że wielu osobom to się nie spodobało. Goście zazwyczaj pytają, jaki młodzi chcą prezent i nie trzeba im kilka razy powtarzać. Jak w ogóle można komuś coś narzucać, to niegrzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu,ja tam wcale sie nie obrazam jak dostaje zaproszenie z wierszykiem czy to w temacie kasy,czy kwiatow,czy wina.Przynajmniej wiem na czym stoje i sie nie glowie o prezent ktory moze wogole sie nie przydac i zostac opchniety na allegro. Czy tak trudno to zrozumiec ze jesli ktos ma juz wyposazone mieszkanie to po c**j mu 10 zelazek,mikserow,czajnikow,recznikow,poscieli,kocy,lyzeczek,nozy,szkalnek itd itd. My z narzeczonym a teraz juz mezem jak wyprawialismy wesele to wszystko oplacalismy sami i wogole nam do glowy nie przyszlo by reszte splacic z kopert,bo z tym roznie bywa,dlatego trzeba zabezpieczyc sie wczesniej finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam swoje wesele we wrzesniu, nie umieszczalismy zadnych wierszykow, goscie sami sie pytaja czy cos nie potrzebujemy, sa kumaci to nie jest ich pierwsze wesele, a argument z zelazkami itp to tak byla 30-40 lat temu, teraz to nikt nie daje nic bez uzgadnia z mlodymi bo jest taki wybor wszystkiego ze nawet jakby mlodzi chcieli to żelazko to nie bedziesz wiedzieć jakiej firmy model i tak musisz sie ich zapytac jakie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"....a argument z zelazkami itp to tak byla 30-40 lat temu ...." Ja bym na Twoim miejscu az taka pewna tego nie była,bo mozna naprawde sie zdziwic,gdy takie cos sie zobaczy w prezencie..... My dostalismy koc i co nam po tym kocu?lezy elegancko spakowany w szafie.....oczywiscie to milo ze ktos sie postaral....a jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos wyzej napisal ze kwiaty sa tansze od wina. otoz butelke wina mozna kupic za 15-20 zl a bukiet taki ktory wypada wreczyc nie kupisz taniej jak 30-40 zł przeciez nie wyskoczysz z jedna roza. dlatego jesli mlodzi prosza o wino to powinno to byc gosciom na reke bo mozna kupic w pierwszym lepszym sklepie a nie latac po kwiaciarniach i martwic sie ze zwiedna w upale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no raczej sie nie zdziwię bo po pierwsze każdy sie nas pyta co chcemy, wiec dostaniemy co chcemy:)(chrzestna kupuje nam prezent ktory sama w sklepie wybierałam) a po drugie na kazdym weselu jakim bylam w mojej i narzeczonego rodzinie nie bylo takich akcji( zelazka, koce, posciele), nasze rodzinny sa bardzo rodzinne spotykamy sie nie tylko z okazji slubow i wesel to samo z znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybeczka911
Od kilku lat robię zaproszenia ślubne i nie tylko. Robiłam dla kilku zamożnych znajomych z waszymi nielubianymi wierszykami. Jedni chcili taki oto tekst : "Aby ulżyć Wam w udręce, co za paczkę dać w prezencie, Młoda Para podpowiada i zarazem pięknie prosi, by w kopertę włożyć grosik." Im nie tyle zależało, by wesele się spłaciło, lecz nie chcieli dostać czegoś, co już mają. Z tego co wiem po weselu z zebranych pieniążków kupili sobie śliczny 24 częściowy zestaw obiadow-kawowy za który zapłacili bardzo dużo. Zapewne żaden gość nie rzucił by się na to by go kupić. Gdyby ktoś był zainteresowany zaproszeniami to zapraszam do kontaktu hanna.dziwoki@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy dostaję zaproszenie to pytam co para chciałaby dostać. jeśli mówią, że wszystko mają to sprawa jest jasna i daję kopertę. kilka razy spotkałam się z listą prezentową i to też było spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W koncu do Polski dociera malymi krokami zwyczaj robienia listy prezentow czy to z okazji slubu,urodzin,rocznicy a nawet mozna wreczyc karte z okreslona kwota,ktora mozna zrealizowac w sklepie,jaki jest zawarty na liscie....za granica ludzie robia takie listy i jakos nikt nie jest ani urazony ani rozgoryczony,bo dla nich to rzecz normalna....tylko w naszym zacofanym kraju jak sie napisze w zaproszeniu,iz woli sie kase,to zaraz odbierany jest za nienormalnego i bez kultury!!! Sama korzystalam z takich opcji bedac za granica i cieszylam sie mam problem z glowy,bo wiedzialam,ze co bym nie kupila to bylby trafiony prezent:) Oj jeszcze dlugo minie zanim dojdzie do łba,ze proszenie o kase wcale nie jest takie złe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"My poprosiliśmy o pluszaki, które zawieziemy potem do domu dziecka. Jednak wino zamiast kwiatów juz niesmacznie. Bo wino jest jednak drozsze." Nie zgodzę się z tym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak idę na wesele zawsze kupuję kwiaty za ok 40 , 50 zł. Jeśli prosi mnie ktoś o wino to kupuję w tej samej kwocie a za 40 czy 50 zł już można kupić dobre wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja dostane taki serwis obiadowy i kawowy tylko ze na 12 osob, nie robialam listy perezntow bo tylko kilka rzeczy chcemy i jak nas sie pytali co chcemy to mowilismy ze wszytko mamy a marzy nam sie ....to i to... albo koperta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewilla nana
Czepiacie się tych wierszyków, jakbyście nie mieli już czego. Taka już moda, że Młodzi wyraźnie sugerują, że wolą dostać pieniądze zamiast prezentów, czy wino zamiast kwiatów i nie widzę w tym nic wstydliwego, czy jak to nazywacie "wiejskiego". Kiedyś normą było, że się dostawało kilka żelazek, kilka serwisów obiadowych, kilka zegarów, czy robotów kuchennych i się Młodzi głowili, co z tym wszystkim zrobić. Teraz wchodzi moda, że normą jest dawanie pieniędzy, ale część gości chce dawać obrazy itp. Ja celowo zamieściłam wierszyk, bo niczego mi nie potrzeba. Nie potrzebuję stojących gdzieś w koncie żelazek, mikrofalówek i wielu gości popierało, że szkoda, że kiedyś takiej mody nie było. Zapewne tych wierszyków najbardziej czepiają się właśnie te stare Panny Młode, które dostały multum d*pereli i zazdroszczą nam, że my dostaliśmy kasę i mogliśmy ją przeznaczyć na dowolny cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście często pytają, co młodzi chcą i wystarczy powiedzieć, że wolą pieniądze. Zresztą z tego co widzę to teraz głównie daje się pieniądze, era żelazek, mikserów i innych sprzętów odeszła. Prezent to rzadkość. Mi się te wierszyki nie podobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już sam fakt, że ktoś mysli o tym aby coś dostać jest nie na miejscu, kazdy tylko patrzy i liczy, wg mnie żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie uważam takiego wierszyka jako wiochy są osoby które dostają po 3 odkurzacze 2 mikrofalówki itp albo po 4 koce a takie powielające się prezenty fajne nie są ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierszyk nie ma nic do tego,jak nie mam kasy a chcę iść na wesele to wyciagam stary robot i daję w prezencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja dobra koleżanka dostała
ode mnie o połowę mniej kasy w kopercie, niż zamierzałam dać, właśnie za głupi, bezczelny wierszyk. Wierszyk był w ten deseń, że chcą kasy dla wygody i dobrostanu szanownych gości, żeby się goście nie musieli kłopotać prezentami, że oni tacy dobrzy są, dlatego chcą kasę. Rzyg normalnie :O No to nie dostali :) A koleżanka dobra, wesele pięknie urządziła, ale przesadziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje debilko powyzej, pewnie po ceremonii czekalas w kolejce przed kosciolem, zeby zyczyc Mlodej Parze Wszystkiego najlepszego? Co za ludzie, totalna wiocha, wstydz sie!!! jak smiesz nazywac sie Jej dobra kolezanka? mam nadzieje, ze Panna Mloda nie byla swiadoma tego co zrobilas a i tak pewnie ucieszyla sie z kwoty jaka jej laskawie podarowalas, o wiele bardziej niz dalabys jej jakis bezuzyteczny wiochmenski prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram przedmówczynię.. Co do wierszyków to za parę lat wszyscy je będą dodawać i nikt już się nie będzie dziwił bo po prostu wchodzi taki zwyczaj.. A dawanie listy prezentów to nie jest bezczelność? Proszenie o pieniądze to praktycznie to samo jak lista prezentów..Ja tam bym nie chciała wiedzieć co dostanę.. dla mnie jest bezczelne iść do sklepu i pokazać jaką markę i typ chcę np odkurzacza...wiocha nie z tej ziemi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moich zaproszeniach jest cytat słowa JANA PAWŁA II i bardzo się cieszę że akurat jego wybrałam:) zaproszenia są skromne i proste i w sumie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×