denerwuja mnie ludzie wierzacy - sama nie wiem dlaczego

to tak jakby teraz probowal mi wmawiac ze ziemia jest plaska i słonce wokol niej krazy denerwuja mnie ze ludzie wierza w ten stek bzdur bo jak mozna byc takim idiotą? chcialabym zeby wreszciez tym skonczono i zaczeto wierzyc w racjonalizm i ewolucje a nie jakies bzdety NIECH KATOLICY SIE TU NIE WPISUJA

bo to nie prawda ze ziemi krazy wokol slonca, zmienia krazy wokol galaktyki razem ze sloncem

powiem ci dlaczego, ale to nie bedzie dla ciebie przyjemne chcesz?

nie chce juz wiem dlaczego mnie denerwuja bo sa głupi i niepotrafia logicznie myslec i jeszcze sie przy tym kłoca broniac niewlasciwych teori a ja nie lubie ludzi głupich

ja uwazam ze jestes glupia kazdy ma prawo wierzyc w co chce. moze wierzyc w boga, w latajacego potwora spaghetti czy gwiazdke z nieba. i nic ci do tego. wiec wrzuc na luz bo ci zylka peknie ps. nie jestem kato

" gość bo to nie prawda ze ziemi krazy wokol slonca, zmienia krazy wokol galaktyki razem ze sloncem cool.gif " krazy wokol galaktyki i wokol słonca i wokoól wlasnej osi jednoczesnie wiec zdanie ze krazy wokol słonca jest prawdziwe

bo jesteś przeklęta i dla tego cie denerwują demon nienawidzi katolików i dla tego wzbudza agresje przeciwko nim

mnie też denerwują ludzie wierzący, nie wszyscy, ale większość, denerwuje mnie ten moment, kiedy przestają myśleć i zaczynają powtarzać wyuczone teksty, albo gorzej dostają furii i zaczynają z zaciekłością próbować zmuszać mnie, żebym przyjęła ich przekonania, albo chociaż zaczęła się zachowywać tak jak oni "możesz nie wierzyć, ale boga szanować musisz!" co mam szanować, skoro to nie istnieje... ciężcy są ludzie wierzący

a najbardziej to czuję się nimi zmęczona, czasem chciałabym żyć gdzie indziej, a nie tu w tej nawiedzonej Polsce, kiedyś się spakuję i wyjadę choćby na trochę :)

Mnie nie denerwują, o ile zachowują swoją wiarę dla siebie i nie zamęczają swoim zainteresowaniem kościołem innych ludzi. Tak samo jak ja nie rozmawiam z innymi o moim hobby skoro wiem, że malo kto sie tym interesuje

denerwuje mnie też ostatnia moda na egzorcyzmy, nawiedzenia, wymyślanie różnych demonów, itp. to jakaś chora moda, jeszcze trzydzieści lat temu sami księża mówili, że żadnych czarów nie ma, że wiara w opętania to zabobony, a teraz te zabobony kwitną w najlepsze im głupsze tym lepsze