dziwny przypadek

Witam, od razu proszę darujcie sobie zbędne uwagi i złośliwe komentarze. Zaczne od poczatku. Mam 18 lat. Zaczelam sie odchudzac jakies 3 miesiace temu, wazylam 53 kg. Od tej pory jem jakies 1000 kcal dziennie, czasem mniej, czasem troche wiecej. Schudlam ok. 5 kg. Czasem miały miejsca wywoływanie wymiotów, czy środki przeczyszczające. Wiem ze to nierozsadne, wiem co powiecie, ale zawsze czulam sie dobrze. Do wczoraj. Obiad niestety zwymiotowałam, około godziny 17 zaczęłam czuć się strasznie słabo, usiadłam. Ręce zaczęły drżeć, przyspieszył mi się oddech,z trudem łapałam powietrze. Byłam otępiona, nie rozumiałam co się dzieje wokół mnie. Mało w sumie pamiętam z tej sytuacji. Po kilku/kilkunastu minutach zrobiło mi się jeszcze bardziej słabo, a przy tym bardzo gorąco, oblał mnie pot. Przestałam czuć cokolwiek, bałam sie, że zemdleje, przestarszyłam się. Pobiegłam do kuchni i zjadłam kromkę chleba. Trochę przeszło. Zjadłam jeszcze 4. Po tym wszystkim do końca dnia wypiłam z 3 butelki 1,5litrowej wody. Wszystko ustąpiło. Dziś już czuję się w miarę dobrze, zjadłam więcej niż zwykle i mam nadzieję że to już się nie powtórzy. Czy może wiecie co mi było? :/ bardzo się martwię...

up up

odwodnienie. Staraj się nie wymiotować, bo zniszczysz zęby

wiem, już nigdy tego nie zrobię. :/ dodam że to samo zdarzyło mi się 2 miesiące temu kiedy byłam na wycieczce, był ogromny upał i chodziliśmy przez całe południe po samym słońcu, miałam tylko butelkę 0,5litrowej wody. Podali mi wtedy chyba z 3 ogromne butelki i jakoś doszłam do siebie. Widocznie nie służą mi te upały... dzięki za odpowiedź.

mialam podobnie na diecie, tez 1000kcal, wg mnie to dlatego, ze za malo weglowodanow, niski poziom cukru

pij przynajmniej 2l wody, zwłaszcza teraz. Od wody nie przytyjesz

czytałam trochę dziś na ten temat, i też myślałam, że to przez cukier. moja koleżanka która długo się odchudzała miała to samo, podaliśmy jej wtedy batonik do zjedzenia i poczuła się lepiej. Czy w takim przypadku moge dalej się odchudzać? Nie chcę któregoś dnia skończyć w szpitalu....

zależy co zawiera Twoja dieta. Węglowodany są ważne, bo np. odżywiają Twój mózg. Źle, jeśli je całkowicie wyeliminowałaś.

tak tylko jedz więcej weglowodanow zlozonych, ja tak zrobilam i po 2 tyg sie poprawilo i juz nie mialam takich zjazdow

przykładowy jadłospis: śniadanie: 2 kromki chleba razowego/płatki fitness z mlekiem, kawa obiad: zazwyczaj kurczak z ryżem/warzywami podwieczorek: jogurt/owoc/porcja lodów kolacja: 2 kromki chleba/płatki fitness z mlekiem

te platki fitness to syf, lepiej daj platki owsiane i otreby, i wiecej białka

przydałby się jakiś makaron i warzywa. PS. Wiesz ile te płatki mają kalorii? Lepsze owoce :D

i daj jakies tłuszcze, bo sobie rozwalisz okres

wiem że dużo, ale zawsze odmierzam sobie dokładnie żeby było 200 kcal :) nic nie mogę na to poradzić bo kocham słodycze, a te płatki jogurtowe czy czekoladowe są przepyszne :D macie jakieś przepisy na owsianki, żebym mogła je nimi zastąpić?

ja zawsze gotuje platki owsiane na mleku, potem dodaje otręby, orzechy laskowe, migdały, albo na zimno: jogurt, wrzucam platki owsiane, orzechy, owoce

swoją drogą, czy jeśli dziś zjadłam jakieś 1800 kcal czy nie odłoży mi się to i nie "pójdzie w boczki"? tyle czasu jadłam 1000, do którego pewnie organizm się przyzwyczaił, a dziś taka bomba kaloryczna... :/

to z jogurtem dobre :) muszę tylko iść po płatki czy migdały bo nie mam takich specjałów w domu, tu każdy je co chce byle tłuste słodkie i kaloryczne, tylko ja taki odmieniec :p

nie odłoży, jak zjadłaś dziś te 1800 w postaci kromek to nawet dobrze, jak jest się na niskokalorycznej diecie to z czasem metabolizm zwalnia i wielu zaleca zeby raz na jakis czas zrobic sobie taki dzien i zjesc ok 2000kcal glowie weglowodany, bo przyspiesza to metabolizm. Testowalam na sobie i dziala

tak, w postaci chlebka razowego i (niestety) troche czekolady :P tak sie naczylam o tym cukrze ze wolalam sprobowac. Dziekuje za rade, uspokoiliscie mnie troche.