Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w ciazy mnogiej mialyscie jakiekolwiek komplikacje strasznie sie boje

Polecane posty

Gość gość

jestem w 7tc, to beda blizniaki. mam plamienia, dlatego leze i biore leki. Nie wiem co to bedzie potem, boje sie ze cos zlego moze sie stac. wiem,ze powinnam myslec pozytywnie, ale chcialam sie zapytac, jak to bylo u was, byly jakies komplikacje podczas ciazy albo porodu? tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bratowa w ciąży bliźniaczej na początku miała plamienia i kilka dni była w szpitalu. Później już wszystko przebiegało książkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co chcesz się schizować?? :( nie pytaj o takie rzeczy i nie czytaj, sorki, ale głupie zdanie "co ma być to będzie" sprawdza się tutaj w 100%. Wiem, że to głupio brzmi, ale staraj się myśleć pozytywnie :) ja jestem po 4 poronieniach w 5 ciąży (co prawda pojedynczej a nie mnogiej ;) ) staram się nie czytać o komplikacjach i powikłaniach po lekach, które biorę, bo co mi to da? I tak je muszę brać,a więc - co ma być to będzie, ale będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychika działa cuda, dlatego staraj sie myslec pozytywnie. Ja mam taka urode ciązowa, ż skurcze przepowiadajace zaczynaja sie u mnie duzo za wczesnie. W pierwszej ciazy w 17 tyg, w drugiej troche pozniej.... po 10 , bezbolesnych skurzcy na godzine np. Z tego powodu skracała mi sie szybko szyjka i mialam rozwarcie na dlugo przed porodem ( jakies dwa miesiace ). Niby zawsze groził mi przedwczesny porod, mialam nakaz lezenia ( w 1 ciazy ) i oszczedzanai sie ogolnie . Nigdy sie nie stosowalam do tych zalecen, wmawialam sobie ze to niemozliwe, ze donosze na pewno. Pierwsza ciaze donosilam do 39 tyg. Teraz tez jestem w 39 tygodni, od 6 tygodni lekarz mnie straszy ze urodze wrzesniaka/ aktualnie marftwie sie, zeby nie przenosic :) Od miesiaca ma m zgladzona szyjke i rozwarcie juz na 2 cm. Głowa do góry, wmawiaj sobie same pozytywy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Przede wszystkim tak jak pisały dziewczyny- myśl pozytywnie!! W ciąży plamienia się zdarzają, często po odpowiednich lekach ustępują i jest wszystko ok. W ciąży bliźniaczej najważniejsze to moim zdaniem jest mieć dobrego lekarza, ponieważ jest to ciąża podwyższonego ryzyka. Ważne aby reagował na nawet najmniejsze sygnały. Ja takiego miałam. Dla mojego i dzieciaków bezpieczeństwa położył mnie kilka razy do szpitala na obserwację, a także po to, aby przyjrzeli się mojej ciąży inni lekarze (na wypadek gdyby on sam czegoś się nie dopatrzył). Wizyty miałam co 2 tyg i częściej niż w ciąży pojedynczej robione USG.Dodatkowo w 10 tc wysłał mnie już na zwolnienie lekarskie, kazał się oszczędzać, trochę w ciąży "polegiwałam", bo szyjka macicy nie domagała i oszczędzałam się może trochę bardziej niż dziewczyny w ciąży pojedynczej, ale to w zasadzie tyle........ Być może nie było potrzeby, aby mnie tak monitorowac i oszczędzać, ale jestem zdania, że lepsze to niż jakieś komplikacje z powodu zbyt "luźnego" podejścia lekarza... Powodzenia, wszystko będzie dobrze i tego Ci życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja tak jak avent. Skurcze się zaczely-te przepowiadające w 18 tygodniu...I to po 8-10 na dzień. Teraz mam 31 tydzień i o dziwo już doszłam do kilkunastu/kilkudziesięciu skurczy na dzień(w nocy przecież nie licze:P) A szyja zamknieta, zero rozwarcia itp. (tzn tak było w 29 tygodniu) Wizyte mam w 33 i zobaczymy co wtedy. Dodam ze brałam nospe 3x2 i nic-wiec przestałam. Biore tylko 2500mg magnezu i 500mg potasu-tez nic nie pomaga. Nie zawsze cos co na ogół nie powinno się dziac jest złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×