Odchudzam się z Elavia 4321 slim

Hej dziewczyny, kilka miesięcy temu powiedziałam sobie dość! I jestem już na półmetku, chociaż wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Gdzieś w kwietniu zakupiłam płytę Ewy Chodakowskiej, stwierdziłam co mi tam i zaczęłam ćwiczyć. Dokładnie 13 kwietnia, wiem, data pechowa ale mi przyniosła szczęście :) Zaczęłam ważąc 68 kg. No tak się spasłam przez zimę, że do dziś boję się oglądać fotek z sylwestra.. :/ Przez pierwsze 2 miesiące ćwiczyłam skalpel II codziennie. Efekty zaczęły się pojawiać :D Teraz od jakiegoś miesiąca troszkę zaczęłam się obijać, bo ćwiczyłam co 2 dni.Ale znów się biorę za siebie! Dziś waga pokazuje 62 kg. Super! Zwłaszcza, że nie trzymałam ŻADNEJ diety, bo wiadomo na weekendzie człowiek lubi wypić piwko, zjeść pizze albo jakieś przysmaki z grilla :P Te kg w dół to raczej wszystko dzięki ćwiczeniom :P Ale jeszcze troszkę trzeba zbić, bo w stare dżinsy się nie mieszczę :( Dlatego postanowiłam wypróbować ten nowy środek ELAVIA. Zakupiłam go przez internet, dziś rano wypiłam pierwszą dawkę. Zobaczymy czy to faktycznie działa, w połączeniu z moimi ćwiczeniami :) Nigdzie nie mogłam znaleźć opinii na temat tego specyfiku.. Dlatego codziennie będę wam pisać, czy moja waga leci w dół :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości w waszych dietach!