zabroniłam męzowi kontaktów z jego ojcem

ojciec męża go bił jak on był dzieckiem, stosował tez wyzwiska i najróżniejsza przemoc. zawsze po spotkaniu z ojcem mąż musiał "odchorować" psychicznie to spotkanie. od dwóch lat nie widział ojca, nie myśli o nim - to ja zabroniłam wszelkich kontaktów, tzn. tak go przekonałam że sam nie chce. Widzę po mężu że odżył i jest spokojniejszy. Dziadkowie od strony ojca uważają mnie za zołzę itp. ale ja uważam że ktokolwiek stosuje przemoc wobec dzieci powinien być izolowany ze społeczeństwa i pracować w kamieniołomach...