Opieka nad piskętami

Witam, mam do wykarmienia i do zaopiekowania się dwoma pisklętami wróbla. Ptaszki nie mają jeszcze piórek, ani puchu, są jeszcze golutkie. Mam nie mały problem, gdyż nie wiem czym i jak często je karmić i poić. Na początku zbierałam im muchy i tym karmiłam, ale wyczytałam w internecie jeszcze o jajku ugotowanym na twardo. Od wczorajszego wieczora właśnie to im podaję, ale zauważyłam zmiany w ich odchodach: nie składa się z obu części (białej i czarnej), czasem jest to sam czarny kolor, czasem wodnisty biały, czasem zdarzy się i normalny, ale lekko wodnisty i niestety nie wiem co jest tego przyczyną.. Czy to zmiana pokarmu, czy może zbyt dużej ilości wody? Dodam, że karmię je co godzinę, czasem częściej co pół h, za każdym razem po 3 maleńkie porcyjki jajka z pęsety, i poję je również mniej więcej w takich odstępach czasu po kilka kropel przegotowanej letniej wody. Na początku dawałam wodę z kranu, i wiem, że to był błąd.. Proszę o porady jak często je karmić i poić, boję się, że tylko pogorszyłam sprawę, a szkoda mi tych biedactw..

pisałam już na forach zwierzęcych, ale nie odpisał mi jeszcze nikt, i nie ukrywam, że nieco mi się spieszy, nie chcę narobić im szkody..

pomoże ktoś?

niestety nie pomogę bo nie mam pojęcia czym karmić pisklaki w nocy też je karmisz ? jak długo już je masz ?

w nocy karmiłam 2 razy, dobrze spały, to ich też za często nie budziłam. mam je od wczorajszego popołudnia..

jak długo wróble osiągają dorosłość ?

jeżeli jesteś z Warszawy albo okolic, to możesz zawieźć pisklaki do warszawskiego zoo, jest tam specjalna część dla dzikich ptaków w potrzebie i zajmują się tam nimi - można je tamzostawić, karmią je odpowiednio, opiekują się nimi a kiedy dorosną wypuszczają na wolność ja miałam malutkiego szpaka, który wypadł z gniazda i przyjęli go bez problemu (w domu koty, więc nie dałabym rady sama się nim opiekować) jeżeli mieszkasz dalej, to na pewno możesz tam zadzwonić i się poradzić poza tym pamiętaj o weterynarzach, jeżeli masz jakiekolwiek problemy, to zawsze możesz się wybrać do weta

jedyne co mi przychodzi do głowy to podrzucenie ich do innego gniazda, no ale to mało wykonalne poza tym nie wiadomo czy obcy zapach by jakoś ptaków nie zniechęcić wróble chyba są wszystkożerne, nie wiem jak wygląda sprawa piskli ja intuicyjnie karmiłabym taką kaszką pszenną na wodzie jaką robi się dla dzieci: Nestle albo Bobovitą, no ale nie mam pojęcia czy to by im nie zaszkodziło, ewentualnie szukałabym larw much na śmietniku, gąsienic ale to bardziej pracochłonne

hmmm też myślałam o zoo, ale sądziłam że oni raczej by to mogli zbagatelizować szpaki chyba są chronione, wróble raczej nie

nie zbagatelizują naprawdę przyjmują tam mnóstwo różnych ptaków, super miejsce a wróbel też jest pod ochroną ;) http://www.eko.org.pl/lkp/ostoje_html/gatchron.htm