Ludzie mysla ze jestem bogata a jestem biedna tez tak ktos ma

jw dom pod miastem,furka za ponad 100 tys.ciuchy firmowe

a ja mam odwrotnie, po co maja wiedziec ze mam kasę. ubieram sie zwyczajnie, nie szaleje bo i po co, jak sie z kims blizej zaprzyjaznie to dopiero wtedy sie dowiaduje:)

tak naprawde nie stac mnie na nic,juz 2 rok nie mam na wakacje

nie robie tego specjalnie,tak wyszlo przeliczylismy sie i kredyt za dom za samochod i wiele innych kredytow wykancza nas.Nie mamy na podstawowe potrzeby a ludzie mysla ze tacy jestesmy bogaci i nie wierza jak mowie ze mamy problemy finansowe

to sprzedaj co można i zacznij żyć za to co masz a nie na kredyt

i co ja mam teraz zrobic jak jest kryzys i domu nie da sie sprzedac,samochody tez nie,bede dziadowac kolejne 40 lat,a moze ktos ma jakis pomysl. Boje sie za co dzieciom kupie podreczniki czy ubrania sama sobie nic nie kupuje nawet tuszu czy skarpetek od 2 lat Ciuchy mam z dawniejszych biednych czasow hehe Marzy mi sie mieszkanko w bloku i mpk

nie da sie nic sprzedac ,probowalismy

najbardziej mnie smieszy jak corka mi mowi,ze jej kolezanki zazdroszcza bo ma najladniejszy dom i samochod na wsi a na wycieczce szkolnej nie byla bo zrezygnowala i oddala nam pieniadze co miala na wycieczke smiech przez lzy

niech moj przyklad da innym do myslenia Nie zadluzajcie sie ponad sily,zyjcie z tego co macie spokojnie i bez stresu nie kosztem dzieci i siebie

dziewczyno ja nie mam nic [sory została mi myszka od kompa]mam 25 lat a skad mieszkanie, co miecha 1400 na konto 1000 za chate 400 na przezycie

ach polacy tak lubią na wyrost aby dużo aby więcej a potem chlipu chlipu bo cienko trzeba z umiarem z umiarem!!! znacie to? matka ojciec wychowali? pokazali jak należy żyć? coś chyba nie bardzo

skarby dla was sa w Niebie

O nas też tak myślą,wielki dom na wsi,trzy wypasione auta.Tym się różnimy że nie mamy nic na kredyt.

a ja wyglądam na biedną a jestem bogata i smiec mi się chce w banku dyrektor banku zaprasza mnie do siebie do pokoju w celach porozmawiania o finansach a jak byłam w sklepie optycznym i ogladałam okulary za 500 zł to dziewczyna sprzedawczyni powiedziała do mnie - nie, nie....te to są drogie, nie , drogie są..... uznała że mnie nie stać na takie okulary :D mi to nie przeszkadza bo chce uchodzić za osobę niebogatą, nie kupuje cicuhów markowych z uwagi na moje poglądy ponieważ szyja je dzieci z biednych krajów tj bangladesz, indie, gdzie tyrają na miske ryżu , nie będę pionkiem nabijającym kabze ohydnym korporacjom :D

Do ostatniego gościa nie macie na kredyt to jesteście bogaci

Wolałabym wygląd biedny

ja nie pojechałam na wakacje bo nie chciałam, a stać mnie na najbardziej ekskluzywne jakie są zrezygnowałam i siedze w swoim mieszkaniu , dobrze sie czuję, mam taras na las i lubię spędzać tak czas

Lusia a masz dzieci pewnie nie bo zabralabys je pewnie na wakacje

A ubrania tanie to gdzieś indziej szyja w bogatych krajach