Gość Lukasz Bolesny Napisano Sierpień 1, 2013 Moi drodzy, mija 3 doba od kruszenia kamieni metodą ESWL. Zabieg wykonano w Krakowie w Szpitalu Narutowicza. Jestem człowiekiem, który nie ma wysokiego progu znoszenia bólu stąd chciałem uzmysłowić zainteresowanym co i jak przebiegało. w połowie Lipca dostałem ciężki atak kolki nerkowej środki p/b pomagały na 3-4 godziny oczywiście podawane na SOR w poszczególnych placówkach w Krakowie. Jednocześnie po konsultacji telefonicznej z urologiem zgłosiłem się do poradni celem ustalenia co dalej .... Lekarz z miejsca przyjął mnie na oddział z zaleceniem wykonania zabiegu ESWL. W piątek założono mi sondę DJ, niestety wiązało się to z dużym bólem nerki oraz dolnych dróg a przy tym towarzyszyło duże parcie na mocz. Pielęgniarki średnio na 6 godzin podawały mi kroplówki p/b. We wtorek odbyło się kruszenie. Zaznaczam,że mam bardzo małą odporność na ból więc od razu powiem,że zabieg był bolesny mimo podawanego ketonalu w kroplówce podczas trwania całości. Obecnie, mam bolesne oddawanie moczu,źle znoszę sondę mimo że zdaniem lekarzy jest założona w sposób wzorcowy. Dla przyszłych pacjentów jedna rada, lepiej rozczarować się pozytywnie niż negatywnie. Pamiętajcie że każdy z nas jest inny, inaczej może znosić ból, czy też schodzący piasek (gruz) a mój post nie ma w żadnym wypadku na celu wystraszenie kogoś. Nadal uważam,że jest to najmniej urazowa metoda i wciąż ją podtrzymuję choć wycierpiałem się trochę. Kamieniarze i kamieniarki trzymam za Was kciuki i uszy do góry !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach