świadek i świadkowa

witam, niedawno ogladalam film z wesela gdzie byla moja siostra. jej chlopak byl swiadkiem molodego i to co zobaczylam to mnie zdziwilo. swiadkowie wogóle sie nie znali ale to co robili bylo dziwne i nie wiem czy to taka u nich tam jest tradycja. świadek dostal bukiet i musial dac swiadkowej ukleknąc i ja pocalowac w usta potem pod reke szli zaraz mlodymi do ołtarza wygladali jakby brali ślub. pytalam sie siostry co ona na to to nic nie odpowiedziala mowila tylko ze wesele bylo do d**y na filmie widac jak swiadkowa sie patrzy na jej faceta chodzi za nim jaka zadowolona W samochodzie obok niego siedziala kiedy on prowadzil nie wiem czy u nich taka tradycja czy co bo nie wiem

Że Świadek daje Świadkowej bukiet to normalne - a co? ma dostać od Młodej, czy sama zejść po niego do kwiaciarni? Kwiaty są od tego, żeby je dawać, a nie samemu sobie kupować. Tylko to całowanie w usta to jakiś wymysł. Że szli razem do ołtarza normalne - tak się wchodzi, zajmują przecież miejsca zaraz za Młodymi. Oczekujesz, że Świadek usiądzie gdzieś w ławce pomiędzy gośćmi? Że Świadkowa usiadła obok Świadka w samochodzie normalne. Przecież to był samochód Młodych. Pewnie Ty, ekhm... przepraszam kolażanka chciała tam usiąć? A Świadkowa moż taksówkę miała sobie zamówić? Takie są niestety tradycje. Zdarza się nawet, że śpiewa się gorzko Świadkom. Żeby potem nie było takiego niesmaku Świadek powinien być porozmawiać wcześniej ze swoją partnerką i ustalić takie szczegóły, jak chociażby to czy ma jak dojechać czy żeby usiadła w kościele niedaleko niego.

wsiorate zwyczaje........................nie znam:(

A jakie znasz? Że Świadek siedzi ze swoją dziewczyną w normalnej ławce? Nigdy nie widziałeś żeby Świadkowie i Młodzi przyjechali wspólnym samochodem?

https://vimeo.com/71322899

U mnie świadkiem był kuzyn i moja kuzynka wiec problemu nie było. Odnosząc się do sytuacji : to, ze stali i siedzieli kolo siebie w kościele ok, mogli przyjechać innym samochodem i wrócić na sale osobno. To, ze dal bukiet tez mnie nie dziwi, ale jakieś całowanie się gdziekolwiek to już totalna wiocha.Nie ważne czy maja partnerów czy nie to są zupełnie obce osoby. Dla mnie śpiewanie " gorzko" to już w ogóle chory pomysł.

tu mi nie chodzi kto siedzial gdzie w kosciele bo wiemy gzie swiadkow miejsce najgorsze bylo to ze siostra nie miala czym jechac do kosciola 14 km a przyjechala z chlopakiem jego autem to on swiadkowal a piekna młoda zarzyczyla sobie do slubu dżipem byl cyrk jak cholera tam rodzice mlodego i swiadek wkurzeni bo na ostatnia chwile wszystko a matka mlodej dyrygowala swiadkiem jak psem a to ze swiadkowej ma dac kwiaty a to ze pocalowac a to ze na rece wziasc z samochodu i iść za reke pod oltarz itp siostrze bylo przykro nie chce komentowac tego nawet wiem ze w moich stronach nie ma takiego czegos swiadkowie sa juz w kosciele kazdy sam przyjezdza a nie cyrki jakies nie pomyslaly ze moze byc przykro komus

U as świadkiem był brat męża, a swiadkową moja kuzynka przed ślubem poznaliśmy ich ze sobą. W naszych stronach jest tradycja, że świadek przyjeżdża z młodym do młodej. I też tak było. Szwagier kwiatów nie dawał bo dla mnie to głupota, szli bie pod rękę normalnie. Później męża brat siedział koło niego, kuzynka koło mnie. Jedyne co robili razem po kościele to stali za nami z prezentami dla rodziców na podziekowaniu. Brat męża ma narzeczoną i bie było problemu chociaż też rzucała się bo będzie świadkiem z 18 latką. Ale powiedział jej że nie odmówi brakowi tylko dlatego że jej się coś nie podoba.

dziekuje za wypowiedzi chetnie poczytam innych wersje piszcie jak cos ...

Bardzo dobrze świadczy o bracie Twojego męża, ze nie obchodzi go zdanie narzeczonej. Dobrze im to wróży na przyszłość...