Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem juz sama co robic

Wzielibyscie chrzesniaka do siebie na moim miejscu

Polecane posty

Gość gość
a gdzie do kogo jedzie za praca???? najpierw dokladnie dowiedz sie tego,niech ci pokaze czarno na bialym -DO JAKIEJ PRACY I GDZIE- zebys jej pozniej nie szukala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
ona nie pojedzie tanczyc w burdelu, bo wiem gdzie jedzie do pracy- pracuje tam moja kuzynka miedzy innymi. I nie rozumiem dlaczego ktos mnie wyzywa skoro ja wlasnie nie bardzo chce wziac chrzesniaka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej odmów. Nie wydaje mi się, żebyś była dojrzała do podjęcia się opieki nad dzieckiem, skoro spontaniczny wyjazd z narzeczonym czy imprezowanie jest dla ciebie priorytetem. Możliwe, że jeszcze byście dziecku krzywdę zrobili, bo byłabyś sfrustrowana, że ma gorączkę albo marudzi. Matka musiała być naprawdę zdesperowana, żeby poprosić cię o pomoc, ale powiedz jej prawdę - że twoje wygodne życie jest dla ciebie ważniejsze, a chrzestną zostałaś z przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko on pójdzie do przedszkola to będzie dużo chorował. Kto wtedy będzie siedział z nim w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
ona nie ma rodziny, rodzice nie zyja, rodzenstwa nie miala. I wiem gdzie jedzie do rpacy. Juz wezcie przestancie szukac tutaj jakiegos spisku:O Chodzi o sam fakt czy wziac dziecko. Ja nie chce, ale jesli ja go nie wezme to ona nie pojedzie, przyjazn sie rozpadnie i mnie obwini o swoja trudna, a wrecz tragiczna sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoja decyzja,skoro juz wiesz ze nie bardzo to ci na reke,to juz masz odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego jej napisałam tępa pało? bo jak ktoś jest dojrzały na umyśle i potrafi przewidywać to takich dylematów w ogóle nie rozważa. dla mnie to chore co autorka chce zrobić. na odległośc smierdzi mi tu problemami. ale to twoja sprawa co zrobisz. miłego dnia wszystkim🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie ma rodziny, rodzice nie zyja, rodzenstwa nie miala. I wiem gdzie jedzie do rpacy. Juz wezcie przestancie szukac tutaj jakiegos spiskupechowiec.gif Chodzi o sam fakt czy wziac dziecko. Ja nie chce, ale jesli ja go nie wezme to ona nie pojedzie, przyjazn sie rozpadnie i mnie obwini o swoja trudna, a wrecz tragiczna sytuacje. xxx Ładna z ciebie przyjaciółka. Biedna ta twoja koleżanka, bardzo jej współczuję - sam jak palec na świecie i nie ma na kogo liczyć, nawet na matkę chrzestną swojego dziecka... Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość " To jej odmów. Nie wydaje mi się, żebyś była dojrzała do podjęcia się opieki nad dzieckiem, skoro spontaniczny wyjazd z narzeczonym czy imprezowanie jest dla ciebie priorytetem." Tak jasne autorka ma zrezygnować ze swojego życia bo jest chrzestna . Jebnij sie w głowę i to porządnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się na to nie zgodziła . To jest jej dziecko i jej problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie może cię obwiniać o to,ze tak sobie ułożyła swoje zycie. nie masz obowiązku jej ratować z każdej sytuacji w jakiej się znajdzie i cie o to poprosi gdyby ci kazała skoczyć z przpasci to tez bys skoczyła? bo jak bys odmówiła to przyjaciółka by się poczuła urazona i przyjazn by się rozpadła????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
a niby co ja chce zrobic? pisze wyraznie od poczatku, ze nie bardzo chce brac dziecko a ty mnie od tepej paly wyzywasz:O Moze sama tak siebie nazwij skoro nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Jasne, ze przyjazn jest wazna itd, ale ja bym musiala calkowicie zrezygnowac ze swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmów. Dziecko to za duża odpowiedzialność. Nie masz doświadczenia z dziećmi, nie daj boże zdarzy się wypadek, coś się dziecku stanie i jeszcze cię do paki wsadzą. Zresztą co na to twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rodzice ojca?? na pewno beda zadowoleni:)ze moga pobyc z wnusiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana odmów. TO jest za duza odpowiedzialny i za dużo zmian w twoim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
dziadkowie od strony ojca mieszkaja na drugim koncu polski i dziecka nigdy nie widzieli nawet. Jak sie urodzil to powiedzieli, ze to nie ich wnuk i nawet nie przyszli zobaczyc:O takze na nich ona nie ma co liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat to prowo metlisz ,ni tak i siak ci nie pasuje -bo albo wezme albo nie,i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odmówiłabym, poza tym dziecko za małe zeby bez matki było. Zamiast ciocia mowiloby MAMA do ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadkowie od strony ojca mieszkaja na drugim koncu polski i dziecka nigdy nie widzieli nawet. Jak sie urodzil to powiedzieli, ze to nie ich wnuk i nawet nie przyszli zobaczyc takze na nich ona nie ma co liczyc xxxxxx teraz szloby napisac co z chrzesnym,przeciez takowy tez musi byc,ale zaraz odpiszesz ze biedni lub cos w tym stylu-ech nawijka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
chrzestny nie jest biedny wrecz przeciwnie, ale tez mieszka za granica. No niestety ona nie ma z kim dziecka zostawic chociaz ja mysle, ze moglaby takiej kolezanki spytac, ktora ma swoje dziecko i bardziej jest doswiadczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak mieszka za granica to wszystko gra-mieszka w ameryce:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama co robic
nie mieszka w Ameryce:O Nie wiem zreszta jakie to ma znaczenie, to mnie poprosila, a nie jego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym sama miała dzieci w podobnym wieku i tak czy siak siedziała w domu, to mogłabym, to rozważyć, ale pakowanie takiego ciężaru na łeb bezdzietnej wolnej dziewczynie, to jakiś absurd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz dlaczego tobie proponuje zostawienie dziecka? a wręcz naciska? BO RODZINA NIE CHCE NAWET O TYM SŁYSZEĆ. a ty głupia....masz jeszcze skrupuły i rozważasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boisz się,że jak jej odmówisz to wasza "przyjaźn" upadnie i ona będzie cię obwiniała o swoją trudną sytuację? nikt nie ma prawa oskarżać cię ani obiwniać o to jak układa sobie zycie. to jej cięzar. nie twój. sama sobie wybrała takie zycie. to niech teraz się kołysze ze wszystkimi tego konsekwencjami. koniec tematu. ja bym odmówiła--delikatnie ale stanowczo. jak ona nie zrozumie powodu twojej odmowy i się od ciebie odsunie to znaczy,że ta znajomośc nie była nic warta.\ nie można kogoś naciskać i wymagac,żeby naginał swoje zycie po to,żeby pomóc komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie się że nikt nie pomyślał co będzie jak ta dziewczyna wróci. Będziesz żyła rok z dzieckiem, a potem jak nigdy nic miałbyś je oddać? Tego bym się bała najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×