JA sie ku wa nie nadaje do DZISIEJSZEGO SWIATA

no po prostu powinnam sie urodzic w jakichś innych czasach.. Nie wiem co ja robie w tym dzisiejszym swiecie :( Wszędzie jest nacisk na to,że trzeba imprezować, chlać na umór, miec tysiące znajomych i obowiązkowo uwieczniać to na zdjeciach i dodawać na portale społecznościowe.. A do tego dziewczyny są takie wredne. Nie lubią mnie nie wiadomo z jakiego powodu, mimo tego, że nigdy nie jestem NIEMIŁA nigdy :/ Więc o co im k***a chodzi? Czemu nie możemy być mili dla siebie? Czemu ciągle trzeba coś udowadniać? I w ogóle.. Beznadzieja..

taki świat, ja też nie mogę sie w tym odnaleźć

jezeli chcesz brac udzial w grze, musisz zaakceptowac jej reguly, alternatywa jest smierc i izolacja

no wlasnie trwam w tej izolacji. Fajnie nie jest. W ogóle czuję się jak w pułapce.. Nie będe udawać kogoś kim nie jestem, ale nie chce być cały czas sama.. samotna..

ha ha! mam to samo :] mam w planach wyjechać do innego kraju

Szukasz w złych miejscach, dyskoteki, lokale, to nie tędy droga, olej wyścig szczurów i szukaj osób myślących podobnie ;-)

Ile masz lat? Tak z ciekawości ;)

nienawidze tego całego lansu

Podlizywanie gnojom też jest bez sensu, w ten sposób bierzesz w tym udział ;-)

nie wiem do kogo było kierowane pytanie, ale odpowiem że mam 24 lata

mozna jeszcze brac udzial w grze samemu dyktujac jej reguly, ale do tego potrzebna jest nieustanna walka

No i nie przejmuj się, z wiekiem bardziej będziesz cenić jakość niż ilość przyjaciół ze zboka ;-) ...jeden dobry jest więcej wart niż setka fałszywych interesownych samolubnych kurw :-)

Dokladnie. Tez mam tego dosc. 23 lata. Nasi rodzice zyli inaczej... I tak jak ktos napisal- albo sie dostosujesz albo odpadasz...

nic nie trzeba sie dostosowywać ;p wystarczy pobracac sie w takim towarzystwie jakie wam odpowiada i pasuje

Jest jeszcze jedna możliwość też częsta w przyrodzie, może masz wartościowych przyjaciół ale ich nie doceniasz bo nie są FAJNI jak te p***y co im zazdrościsz że są "lubiane", kiedyś możesz tego żałować ;-)

Ty będziesz załowała bo tamte pustaki nie, one nawet nie wiedzą o co chodzi, co to jest przyjaźń :-)

Prawie 19 lat. Nie mam już "przyjaciół".. Miałam.. Ale to nie byli moi przyjaciiele jak się okazało, więc się wycofałam całkiem.. Więc gdzie mam szukać ludzi podobnie myślących? I czy oni mnie zechcą..

Wyluzuj, nie rób tego samego błędu jak z facetem, może być ciulaty ale być musi, masz 19 lat to całe życie przed tobą, mnóstwo czasu na znalezienie przyjaciół czy tego faceta fajnego, często najlepszych ludzi poznaje się przypadkowo, los nam podsuwa :-)

...albo mieliśmy cały czas pod samym nosem i nagle karpik, jakbyś w czółko dostała gumowym młotkiem ;-)

Witaj w klubie :) wiesz co ja tez mam takie same przemyslenia i czym dluzej zyje tym bardziej dystansuje sie do ludzi... kiedys ludzie byli dla mnie calym swiatem ,dom to byl dla mnie hotel, mialam mnostwo "przyjaciol" , kazdemu ufalam i przejechalam sie wiele razy. teraz nosze maskę i tak jest najwygodniej.. co ci zalezy, skoro inni maja nas w dupie tak naprawde? wazne zeby miec z innymi w miare poprawne stosunki , zeby w czyms pomogli albo zeby bylo z kim wyjsc na piwo i pogadac bez wchodzenia w glebsze tematy:)

mam nadzieje, że kogoś poznam..