Czy wy robicie te wszystki zabiegi typu leżenie tyłek do góry świeca itd

po stosunku. tylko szczerze :-)

przez chwilę robiłam, potem dałam sobie spokój

a po co niby

bo ja tego nie robie, a tak mi tu radza. w sumie racja, moze ciaza by była akurat z tego, co wyleciało...? :-) jakie są wasze opinie an ten temat?

najlepiej nie zrywaj się zaraz po stosunku do łazienki, tylk poleż trochę i już

no ja leże, ale tylko z 10 minut, a potem i tak od razu nie wylatuje, tylko znów po kilku minutach

Robiłam świece zaszłam w ciąże. Być może coś w tym jest, a może i nie, kto wie

poza tym nie trzeba robic żadnej świecy, a jedynie podłożyć jakąś dużą poduszkę pod pupę i biodra, a najlepiej kochaj się, a nie "rób dziecko" i poleż trochę dłużej, niż 10 min- tak do pół godz będzie ok

w zyciu takich idiotyzmow nie odstawialam :D Dwa razy zaszlam w ciaze, za kazdym razem chcielismy i ....myk....ciaza byla. Jestesmy zdrowi, nie palimy, nie chlejemy, dobrze sie odzywiamy wiec i z ciaza problemow nie bylo.

w zyciu takich idiotyzmow nie odstawialam :D Dwa razy zaszlam w ciaze, za kazdym razem chcielismy i ....myk....ciaza byla. Jestesmy zdrowi, nie palimy, nie chlejemy, dobrze sie odzywiamy wiec i z ciaza problemow nie bylo.

dwie ciąże za mną i ani razu nie robiłam nic tego. Normalnie seks uprawiałam a potem szłam do łazienki się umyć.

Tylko na jodze:-)

Nie i nie wierzę że to ma jakieś znaczenie, w końcu sperma jest wtryskiwana w jednym momencie, wtedy dostaje się do szyjki macicy, to nie są plemniki- kaskaderzy żeby potem wędrowały i w 10 min dostały się od ujścia pochwy np. do macicy. Po prostu mam tyle szczęścia że nie mam problemów z płodnością, pewnie ma jakieś znaczenie zdrowy tryb życia męża, a jak ktoś problem ma to świeca nic tu nie pomoże.