Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostawiłam sąsiadom kota i teraz nie żyje

Polecane posty

Gość gość

wyjechaliśmy z mężem na wakacje nad morze z synkiem 2 letnim, zostawiliśmy kotkę 3,5 letnią pod opiekę sąsiadom ( za pieniądze ) i dziś dzwoni do mnie sąsiadka i mówi, żebym nie była zła ale kotka nie żyje. Tłumaczyła się, że przyszła rano dać jej jeść a ona była martwa... Brak mi slow po prostu... zdrowa kotka, młoda, 3,5 letnia, szczepiona i odrobaczana i tak sobie po prostu w nocy umarla?? Coś tam się musialo stac, bo nie wierze w to ze tak sobie umarla.. synek przepadal za kotką i co ja teraz mu powiem ? Gdyby ktoras z Was sie pytala po co to wszystko pisze, to po prostu sie żalę... jestesmy w srodku urlopu i takie cos :(( po prostu wygadam sie tu Wam bo i tak jestem bezsilna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź pod uwagę że są okropne upały i mogło jej serduszko nie wytrzymać. ja rok temu tak straciłam ukochanego pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
w domu? No bez jaj:O My mamy kota i sasiedzi tez i opiekujemy sie na wzajem: oni wyjezdzaja my ich kotka sie zajmujemy, chodzimy do niej, karmimy ja, bawimy sie nawet i oni tak samo z naszym kotem robia. A dodam, ze mieszkamy w domach wiec koty wychodzace i rasowe a jakos nie zdychaja:O To dla mnie podejrzane. Cos sie stac musialo. A co z tym kotkiem martwym zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze wody nie dala i sie kociak zasuszyl w koncu upaly straszne. A moze sie zwierze zestresowalo ze zostalo bez was, moze myslal kot ze go zostawiliscie. I padl na zawal. Moze popros ja niech wezmie kota do weta na sekcje zwlok, oczywiscie zaplacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weterynarzwawa
Witam. Zaiste problem udaru słonecznego bądź przegrzania występuje u wszystkich zwierząt domowych posiadających sierść. Bardzo możliwe że kotka miała jakieś inne wrodzone schorzenie które było nie leczone z braku objawów a teraz w wyniku udaru mogło się przyczynić do śmierci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
kot duzo nie pije, ale w takie upaly to fakt, ze wody potrzebuje. ja tam mysle, ze cos sie stalo powazniejszego. Moze cos dala do zjedzenia kotu, oczywiscie nie zeby otruc specjalnie, ale bezmyslnie. Kot z tesknoty tak szybko nie zdechnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to co piszesz :(. Kot ot tak nie umiera jeśli ma w dostatku wodę, karmę suchą a jeśli jest mu za ciepło to sam sobie znajdzie w domu miejsce gdzie będzie mu najchłodniej, tym bardziej jeśli młody był. Ja na Twoim miejscu zaniosłabym go do weterynarza i niech zrobi sekcję. Ja bym też podejrzliwym okiem na to spojrzała, bo do ludzi nie warto mieć 100% zaufania. Albo faktycznie serduszko przestało bić albo ...otruty został :(. Łączę się z Tobą w bólu, bo sama mam kota i nie wyobrażam sobie gdyby go zabrakło, za parę dni skończy 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestescie w domu to wiadomo i klime wlaczycie czy wiatrak czy okno wieczorkiem otworzycie i zawsze inne powietrze ale jak sasiadka wpadala tylko na chwile kota nakarmic to pewnie o to nie dbala i kot sie wykonczyl z upalu. A co ci dokladnie powiedziala, gdzie znalazla kota i co z nim potem zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
ty weterynarz nie pieprz glupot:O Jak kot jest pod opieka weterynarza ( a autorka pisala, ze kotka byla) to o schorzeniu by wiedziala. Koty nawet dlugowlose nie padaja jak muchy w takie upaly:O doucz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkaa
dzięki Dziewczyny za odpowiedzi. Sąsiadka powiedziała, że ją zakopie. My mamy jeszcze niecaly tydzien tutaj urlopu nad morzem, z mężem ustaliliśmy, że jak wrocimy to sąsiadka ma nam pokazać miejsce zakopania naszej Koteczki, odkopiemy ją i zabierzemy na sekcje ( jesli od razu nie bedzie widac jakichs sladow ). Nie wierze, ze zdrowy kot tak po prostu sobie umarl ( bylam z nia u weterynarza tylko na szczepieniach i odrobaczeniach, nigdy nie chorowala )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
sasiadka nie musiala chciec go otruc, moze chciala dobrze a dala cos do zjedzenia co nie wolno kotu. Moich sasiadow kotka jada tylko karme sucha, mokrej nie wolno jej dawac i jak zostawili kotke kuzynce to nakarmila ja mokra karma to biedna rzygala dalej niz widziala:O Takze sasiadka nieswiadomie jej zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zadzwon do niej i niech od razu ja wezmie na sekcje, po tygodniu w ziemi to kociak bedzie juz porzadnie smierdzial :O albo do zamrazarki w worku go niech da:Ppowaznie mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
niech ie zakopuje tylko do weta zaniesie:O Po co zakopywac? Powiedz, ze koszta pokryjesz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje straty kota ale wykopywanie go jest juz chore, co to zmieni?? pozwiesz sasiadów jak to ich wina?? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
aha i jak umarla naprawde bez powodu to moze byc to tez wina wody badz karmy takze sekcja wskazana. Nie wiem po co chcesz jej dac zakopac kota:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedziesz miec spokoj duszy jak bedziesz wiedziala na co kot zdechl. A tak zakopie i pomtygodniu raczej juz nie bedziecie go odkopywac tylko odpuscicie. Niech da go do weterynarza na sekcje, bedziesz wiedziec. Nie po to aby pozwac sasiadow, bron Boze! Po prostu dla wlasnej wiadomosci. Ja bym chciala znac przyczyne dlaczego mi zwierzak zdechl podczas mojej nieobecnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkaa
nie wiem Dziewczyny, teraz to mi zostaje juz snucie hipotez, co sie wydarzylo, czy to byla wina sąsiadki czy jakis nieszczesliwy wypadek ( w co wątpie ), dlatego musimy zrobic z mezem ta sekcje zeby sie dowiedziec prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
jak chcesz znac prawde (niekoniecznie by winic od razu sasiadke) to niech kotke martwa na sekcje zaniesie. To moze byc wina nawet wody badz karmy jak pisalam, wiec lepiej sie dowiedziec. Jak zakopie kotke to niczego sie nie dowiecie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkaa
tak zrobię - rano zadzwonię zeby zaniosla naszą Bajeczkę na sekcję :(((( Synek tak kochal kotkę i ona jego kochala... zaraz znow sie chyba poplacze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz potem co wyszlo na sekcji, ciekawe to. Wspolczuje ci tak w ogole :( moje dzieci tez maja kota i chyba mocno by przezyly gdyby go zabraklo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to umarla
rano? przeciez ona do rana ja zakopie:O to prowokacja? Bo nie wierze, ze sasiadka martwego kota bedzie u was w domu trzymac do rana. Chyba, ze macie klimatyzacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tęsknoty może...ale brak opieki, wody i przegrzanie bardzo prawdopodobne.. współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koty są wytrzymałe z tego co wiem, więc kot nie mógł sobie od tak umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co w koncu zrobila sasiadka z kotkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może sąsiadka zapomniała dać kotu jeść i pić kilka dni i kocina padła w taki upał, przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkaa
sekcja zwłok kota kosztuje ok 70 zł w inspektoracie higieny weterynaryjnej, już wiem bo dzwoniłam i się dowiadywałam, jutro zawieziemy tam kociczkę z mężem, muszę się dowiedzieć co się stało, bo ja tego tak nie zostawię :( Dajesz komuś pieniądze, kupujesz jedzenie dla zwierzęcia na 2 tygodnie i prosisz żeby tylko 2 razy na dzień przyszła i nakarmiła i dała wody i wyczyściła kuwetkę ( kotka była niewychodząca ) a to dzwoni po tygodniu "wiesz, nie bądź zła ale kotka ci zdechła", ręcę mi opadły po prostu :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko, wydaje mi sie że samo to że sąsiadka powiedziała żebyś nie była zła to już mi tu coś śmierdzi. Daj koniecznie znać jak po sekcji. Gdyby okazało się że zagłodziła to ja chyba jej kłaki powyrywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę a Wy jeszcze o tym kocie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×