Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość karolina06

Co ja mam ze sobą zrobić

Polecane posty

Gość karolina06

Witam. Straciłam przyjaciela. I szacunek z okolicy. Kiedys spacerowałam właśnie z nim, az trafiliśmy na chłopaka(niech będzie np pan X), który no podkochiwał się we mnie, ale to jest typ takiego odważnego cwaniaczka, kory zalatwia wszelkie konflikty siłą. Coś powiedział mojemu przyj. na ucho, po tym zaczęli sie śmiać. Ja byłam bardzo ciekawa co takiego to było, wiec ten mój przyjaciel mi w końcu powiedział. W czasie kłótni z tym drugim(X), "zapatrzonym" we mnie wkońcu nie wytrzymałam i mu powiedziałam, ze słyszałam to i owo (czyli w skrócie powiedziałam mu czego sie dowiedziałam i od kogo ). On się delikatnie mówiąc zdenerwował, powiedział że go pobije ( równiez delikatnie mówiąc). Ja mu zagroziłam, ze jesli sie o o tym dowie, to koniec naszej znajomosci, wiec przystał na to. W końcu sie tak pokłóciliśmy( z X), ze mój przyjaciel sie dowiedział o tym, ze ja wszystko wypapalałam, o mało nie trafił wczoraj na imprezie do szpitala, bo tamten (X) chciał go sprać. Dzisiaj przyjechał(X) i go szukał, bo chciał dokończyc swoje "dzieło", ale mój już niestety nie przyjaciel sie schował, a raczej koledzy go kryli. To co mi powiedział, było kłamstwem dlatego X się tak obruszył, poza tym powodem jest również to, ze przez to oszczerstwo (X uznał to kłamstwo mojego przyjaciela jako oszczerstwo)według niego ja już się nie chcialam z nim spotykac i myślał że to w moim przyjacielu sie podkoc***e ( a tak nie jest). Oczywiście znajomi się o tym dowiedzeli, cała wina została na mnie zwalona ( w sumie sie nie dziwie) nie chcą się do mnie odzywać, bo przeze mnie mój przyjaciel, który jest też uwielbiany przez jego kolegów ma poważne problemy. X miał zamiar nawet pójśc do jego domu, zagrozic jego ojcu. Teraz ciągle sie spotykam z obrazliwymi slowami na moj temat, wszyscy mnie za plecami obgadują. X ciagle szuka mojego znajomego, nie odpuści mu. Na każdego, kogo spotka wieczorem idzie z pięściami, myslac ze to tamten. Sama jakos staram sie to jakos załagodzic, przemówic mu do ozsądku ale to na nic, bo ponoc juz go nie obchodze. Nie wiem juz co mam zrobić, jestem załamana, bo nie przyzywczaiłam sie niesty do takiego zachowania w stosunku do mnie (może uznacie mnie za jakąś rozpieszczoną albo coś, ale byłam powszechnie szanowana i lubiana przez ludzi z mojej okolicy). Ogromnie sie boje oczywscie o mojego przyjaciela, zrozumiem jezeli nie bedzie chcial juz podtrzymac tej zjanomosci, sama po wakacjach sie wyprowadzam z tego miejsca. Prosze was, pomozcie mi, co ja mam zrobic aby nie doprowadzić do tragedii ? Koleś jest nieobliczalny, mojemu byłemu złamał nawet nos. Już mi nawet nie chodzi o tamtych znajomych, nie chce by mu sie cokolwiek stało. Jest wystraszony, chyba dopiero teraz w domu się znalazł, bo krył sie w mieszkaniu znajomego. Policja nie wchodzi w gre, zrobiłaby sie większa afera. Czuję się podle, strasznie. Wiem ze jestem winna, ae niestety znajomi mi to ciąfge uświadamiają. Nie widze sensu w niczym, jestem poddenerwowana, nie chce mi sie jesc ani spac. Doradzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×