Jak zachecic dziecko do jazdy na rowerze czy hulajnodze

Otoz moja corka (3lata) w ogole nie jest zainteresowana jazda na rowerze. Ma biegowy i taki na 3 kolach i hulajnoge. Ale jej to nie interesuje.Podjedzie kawalek i koniec, woli biegac z dziecmi na plac zabaw, ganiac sie, chodzic po drabinkach itp. Na rowerze bardzo latwo sie rozprasza i zniecheca. Albo gdzis wsadzi noge i obetrze kostke albo po 5 minutach sie nudzi. Chodzimy z nia dalej na scizki rowerowe zeby sie nie rozpraszala ale mimo to nie chce.

Nie chce Cie martwic, ale moze byc tak, ze corka po prostu nie ma talentu do tego typu sportu I nie bedzie chciala jezdzic. Moim zdaniem trzeba obserwowac dziecko I znalezc mu dyscypline, ktora polubi - mowie tu oczywiscie o rekreacyjnym spedzaniu czasu. Moze plywanie? A jesli dalej chcecie probowac z rowerkiem, to wg mnie tylko poprzez przyklad wlasny? Czy corka widzi, ze Wy jezdzicie I czerpiecie satysfakcje? Jesli nie, to wiele bym sobie nie obiecywala.

czy rodzice jezdza czy nie to nie ma znaczenia bo znam mnostwo a w zasadzie prawie wszystkie dzieciaki na podworku, ktore jezdza czy na biegowym czy normalnym a rodzice nawet roweru nie maja wiec to nie zalezy od tego. Ja np w dziecinstwie uwielbialam rower a rodzicow nigdy na nim nie widzialam :). Nie iwem ona jakos nie umie sie skupic na rowerze, zaraz zainteresuje ja cos innego, a to dzieci na placu zabaw i zaraz do nich biegnie a to tysiac innych rzeczy :). Szkoda no bo rowerek sie marnuje :)

Widze, ze jednak idziesz w zaparte, bo nawet nie sprobowalas pokazac corce, ze to fajne. Skoro jednak leci do dzieci, to widocznie woli gry zespolowe I tyle.

przyspawaj ja do rowerka, nie bedzie sie marnowal

moja córka nauczyła sie dopiero teraz a ma 11 lat. tez nie chciała jezdzić:) uwazam ze zmuszanie jest bez sensu