Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet się na mnie obraził Idę na piwo z innym

Polecane posty

Gość gość

Kilka dni temu bardzo się na mnie obraził, moim zdaniem za p******ę. Zrobiłam coś, czego nie robiłam nigdy - inicjowałam kontakt, raz po razie. Pomyślałam sobie, ile można - ani nie jest to w moim stylu, ani - co ważniejsze - nie jestem jego matką. Sam z siebie się do mnie nie odezwał. Obecnie nie narzekam na brak powodzenia, dlatego wczoraj przyjełam zaproszenie pewnego faceta na spotkanie. Zastanawia mnie tylko zachowanie tego mojego/byłego (niepotrzebne skreślić - sama nie wiem co mam o tym myśleć, czy my jeszcze jesteśmy razem, czy nie?). Postanowiłam, że jeśli nic nie zrobi z tym do jutra (a wtedy jestem umówiona) to niech tak będzie Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy jakakolwiek rozmowa z tym moim ma jakiś sens? Wydaje mi się, że zrobiłam już wszystko, co mogłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu, ale w temacie nie mogłam zawrzeć żadnego znaku interpunkcyjnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydula choć nie jest to Ula
ile macie lat? "inicjowalam kontakt" - pomyslalam o czyms innym i nie kleilo mi sie, aaa o taki kontakt jednak Ci chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykły kontakt ;) Ja mam 22 lata, a on jest ode nie o 5 lat starszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ode mnie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro uważasz, że za pier.dołę się obraził i nie ma powodów do aż takiej obrazy, to idź na piwo z innym facetem, samo pójście na piwo to nie jest nic złego, dopiero jakby doszło do czegoś z kategorii podchodzącej pod zdradę, to można mieć "wyrzuty". Niemniej, zanim nie doprowadzisz do końca sprawy z niby obecnym, nie wchodź za głęboko w nowe relacje. Ja teraz nie robiłabym nic, poszłabym z póki co - nowym kolegą na piwo i trzymała dystans, żeby nie było, że jesteś "taka sama jak wszystkie baby":p wiesz, co co chodzi. Pewne zasady. jak ci się nowy koleś spodoba i będziesz rozważała kontynuowanie znajomości, to przemyśl tan obecny, jaki jest ten z którym niby jesteś, czy wart zachodu, ile z nim jesteś i czy warto "korzystać z chwili", bo być może chcesz posłać w diabły wartościowego, choć humorzastego faceta. Nie działaj pod wpływem emocji, ochłoń. Wyślij mu esa z zapytaniem, jak długo ma zamiar zachowywać się jak dzieciak i że nie będziesz czekała wiecznie na to, aż mu foch minie. Jeżeli nadal będzie cisza, to daj se spokój już, skoro on tak stawia sprawę trudno. Nie będziesz się przecież przed nim kajać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydula choć nie jest to Ula
Nie zostawia się spraw nierozwiązanych (no chyba, że jest to ciąża, to sama się rozwiąże). Napisałabym głąbowi, albo się z nim spotkała i wyłożyła kawę na ławę, ma 27 lat a taka c**a z niego? 😭 Dla dodania dramatyzmu ustaw sobie dzwonek w telefonie "gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy" i poproś koleżankę, by dzwoniła do Ciebie z natężeniem 2 połączenia co kwadrans. Poważniej - pogadaj. Jak się dowie, ze byłaś gdzieś z kimś - to nie polepszy sprawy. Raczej się wkurzy, niż pęknie z zazdrości. Obgadaj z nim sytuację, jeśli się nie dogadacie (i nie łyknie aluzji z dzwonkiem), umawiaj się i z całym pułkiem żołnierzy. Znam jednego takiego przystojnego, cholera, że też mi się trafiła taka uroda=brak urody 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, próbowałam od czwartku. W sobotę wysłałam mu ostatniego smsa, czy jeszcze kiedyś się do mnie odezwie, na co odpisał, że "kiedyś ;)", potem opisał krótko jak mu minął dzień i co dziś robił, po czym dodał, że teraz pije piwo z kolegami, a w kolejnym smsie, że jest pijany (i jeszcze na koniec napisał "pa", jakbym miała mu nie przeszkadzać :O). Na mój kolejny już nie odpisał, w niedzielę też się nie odezwał (siedział na Fejsie, mógł też zadzwonić). Nie chcę się przed nim płaszczyć, bo kto wie, może my już nie jesteśmy razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydula choć nie jest to Ula
Jak tak mają się sprawy, to kochana: 1 - idź na piwo 2 - wypij ich nie mniej niż 6 3 - uda mają zakaz zbliżania się do siebie na odległość mniejszą niż metr. A c**ę olej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi się Twoje poczucie humoru :D Mogłabym wypić nawet beczkę piwa, i nic się nie wydarzy (no, chyba, że straciłabym przytomność, ale do tego nie dopuszczam) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydula choć nie jest to Ula
To weź pigułkę g****u przed, tak profilaktycznie, gdyby Twoje hamulce nie chciały puszczać. I uprzedź o tym towarzysza, gdy będzie delektował się pianką. Tylko się odsuń, odruch wykrztuśny gwarantowany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydula choć nie jest to Ula
No olej go, może się zreflektuje i sam wróci do tematu za tydzień/miesiąc/rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo ja mam 50 lat, i będę czekać na niego w oknie z obiadem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×