Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość balbin__ka

Rodzicielstwo bliskości

Polecane posty

Gość gość
Chciałam napisać coś od siebie, bo jako matka czterolatki, m.in. śpiącej tuż przy rodzicach doniedawna, otulanej od zawsze, przytulanej itd, mam trochę spostrzeżeń ale tak mi obmierzłaś, autorko tematu (wraz z synem zresztą), tym wyznaniem o karmieniu piersią dwulatka, że brzydziłabym się wdać w wymianę uwag. To ohydne co robisz temu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak wychowuję córkę, widzę dużo zalet, ale też minusy, dziecko nie chce zostawać w przedszkolu - tam jest dużo bardziej brutalny świat, nikt nie przytula non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Powiem wam jak jest u mnie. Mam 3 letnią córcię, którą staram się wychowywać wg zasady rodzicielstwa bliskości. Spimy razem, duzo romzaiwamy, zawsze reaguje na placz dziecka itp. itd. Jakie są moje spostrzezenia- córka jest bardzo wesołym, inteligentnym dzieckiem, bardzo łatwo nawiązuje kontakt z ludzmi zarówno dziecmi, jak i dorosłymi, wspaniale mówi, ma świetna pamięć. Porównuje ją z dzieckiem sąsiadki wycj=howywanym wg modelu- wrzuc dziecko do łozeczka, zgaś swiatło ,niech sie samo uspokoi i uśnie, włącz tv i niech siedzi cały dzień, a ty plotuj i zajmuj sie sobą. Tamto dziecko jest nerwowe, boi sie ludzi, nie umie sie dzielic zabawkami, włąsciwie nie mówi, panicznie boi się gdy matka znika z horyzontu, ogólnie bardzo duzo choruje. Ja wybieram bliskość, bo to najwiekszy dar, który mogę dac mojemu dziecku. Czas i uwaga a nie chińskie badziewie i odmużdzające bajki w tv!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie durnota, owszem przytulam swoje dwuletnie dziecko i kocham to robić, śpię z nią bo nie mam innego wyjścia (córka nie chce spać sama, strasznie ryczy wiec odpuscilam) ale nie będę jej na wszystko pozwalać, z reszta ja też mam swoje życie a w tych durnych zasadach piszą żeby zaniedbac swoje potrzeby małżeństwo i wszytko.. no kurde idiota nie jestem żeby się tam poświęcac dziecku które za 10 lat może kopnąć mnie w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam zawsze blisko, kiedy dzieci były małe, długo karmiłam, nie było klapsów , krzyków, kar i zakazów, tylko tłumaczenie. Pełne zaufanie do obu stron. Wyrosły rozsądne, bardzo szybko sie usamodzielniły, mają poczucie własnej wartości, ale też bezpieczeństwa . Osiągaja w zyciu , co chcą( juz sa dorosłe), sa szczesliwe, mamy swietny kontakt, jestem o nie spokojna. Nigdy za duzo ciepła i miłosci w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×