Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joe71

Mam problem z uczuciami

Polecane posty

Gość Joe71

Witam! Z góry przepraszam za to,że się rozpiszę,ale wolę abyście wiedzieli dokładnie o co chodzi. A mianowicie : jestem osobą trochę wrażliwą jeżeli chodzi o krytykę innych oraz to w jaki sposób mnie traktują. 4 lata temu w szkole średniej miałam dobrą koleżankę(powiedzmy,że przyjaciółkę) Dobrze się dogadywałyśmy i miałyśmy ze sobą dobre relacje. Pewnego dnia pojawiła się Marta. Wtedy zostałam odstawiona na bok. Czułam się jak "plan B ". Po dwóch latach moja koleżanka mnie przeprosiła gdyż stwierdziła,że Marta nie potrafi zaakceptować tego,że w końcu jej się udało z chłopakiem o którego zabiegała a nie z przyjacielem,który w niech się podkochiwał. Kiedy miała jakies problemy finansowe (pochodzi z tzw. uboższej rodziny) zawsze wiedziała gdzie się zgłosić o pomoc. Tak samo gdy brakowało jej podstawowych rzeczy w domu np. klej, wałek do ciasta czy deskę do krojenia. Zawsze mi mówiła,że jestem prawdziwą przyjaciółką bo pomimo tego,że mnie odstawila na bok ja zawsze potrafiłam byc wyrozumiała. Po roku ( to już była 3 klasa technikum) Znowu odstawiła mnie na bok ze względu na to,że byłam przeciętną uczennica tak jak ona. Chciała być lubiana w klasie i to jej sie udało. Obróciła połowę klasy przeciwko mnie po to aby być zauważalna. Z poczatku było mi przykro,ale z czasem zaakceptowałam to jaka ona jest i postanowiłam się tym nie przejmować. Drugi przypadek dotyczył mojego byłego. To ja na poczatku starałam się o jego względy a potem on o moje. W końcu się udało. Byłam szczęśliwa jak powiedział mi,że chciałby abym została jego dziewczyną. Po kilku tygodniach zaczął mnie olewać. szukał ble jakiego pretekstu aby się ze mną nie widywać. Dowiedziałam się po czasie,że mnie okłamywał. Przez sms-a przyznał się ze mnie nie kocha i chce tylko przyjaźni. Tej przyjaźni w ogolę nie było. Olał mnie totalnie. W zeszłym roku napisał do mnie z przeprosinami. Głównie napisał,że żałuje tego ze mnie tak z tym wszystkim zostawił i brakowało mu odwagi aby podejść do mnie i mnie przeprosić. Wybaczyłam mu. Mój problem polega na tym,że pomimo tego,iż ludzie po tym jak wyrządzą mi jakąś krzywdę lub w jakikolwiek sposób zranią ja im wybaczam,zamiast ich olać. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć,ale czasami brakuje mi kontaktu z tymi osobami. Takk jakbym straciła kogoś bliskiego. Dużo moich znajomych mówiło mi :" olej go","olej ją". "Oni nie sa warci Twojego czasu i zaufania." Albo ,że mam innych traktować ze "wzajemnością " Niby docierało to do mnie,ale w głębi serca czułam ból i zastanawiałam się czy ze mną jest coś nie tak. Sama nie wiem co mam zrobić i jak podchodzić do tych fałszywych osób. Może wy mi doradzicie jak powinnam postępować z takimi przypadkami.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe74
to moze idz do kardiologa jak masz problemy sercowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej to, że trzeba to olać. mam tak samo jak Ty i też czasem mi przykro z powodu tego jak traktuja mnie inni ludzie. ale po co sie mścić? to nie przynosi satysfakcji... po co olewać? jakoś nie widze w tym nic fajnego. po prostu bądź sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc4
A może byście normalnie odpowiadali co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joe71
fajnie,ze odpowiadacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mglawica
to dobrze ze wybaczasz ,wybacz i idz w swoja strone,otocz sie ludzmi którzy doceniają Ciebie i szanują a Twoje zycie będzie milsze i pamiętaj ze im bardziej siebie samą szanujesz tym bardziej inni będą Ciebie szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×