Robienie dzieci za opiekę na starość

Ile z was rozmnaża się w tak wyrachowany sposób? Ile jest gotowych na to, żeby dać dzieciom prawo wyboru do układania sobie własnego życia jak dorosną (m. in bez wymagania, by wychodziły za mąż lub żeniły się, rodziły wam wnuki, nie wyjeżdżały na stałe za granice, nie realizowały się w wybrany przez siebie sposób, opiekowały się wami na starość?). Ile z was chce mieć dzieci, żeby potem mieć wnuki?

Robimy tak wszystkie!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze nie łapiesz naszej tajemnicy?!

Oczywiście że chce mieć wnuki. Chce mieć jeszcze jedno dziecko na wypadek gdyby syn nie chciał mieć dzieci

no i tu się zdziwisz bo pogląd, ze ma się dzieci by podały tę przysłowiową szklankę wody na starość, dawnooooo odszedł do lamusa teraz dzieci się ma dla samej możliwości ich kochania :)

Jak uważasz że odszedł do lamusa to poczytaj sobie tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5668837&start=30

a jeszcze dodam: wnuki to taki bonus, mogą ale jeśli ich nie będzie też jest dobrze

co za bzdura.ja mam dziecko po to bo b chciałam je mieć.nie myslalam tak daleko o wnukach.zreszta pewnie nie dozyje tego.a jak ulozy sobie zycie mój syn to jego sprawa,byle był sczzesliwy wtedy i ja będę!

To poczytajcie stronę 2 i 3 z wątku "czy dziecko musi mieć rodzeństwo" z linku który wkleiłam wyżej. zadałam pytanie bo jestem zszokowana postawa prezentowaną na przykład przez matkę, która pisze, że jak jej córki (obecnie w wieku 4 i 7 lat) nie będą chciały dać jej wnuków, to odmówi im pomocy finansowej.

gość co za bzdura.ja mam dziecko po to bo b chciałam je mieć.nie myslalam tak daleko o wnukach.zreszta pewnie nie dozyje tego.a jak ulozy sobie zycie mój syn to jego sprawa,byle był sczzesliwy wtedy i ja będę! x zgadzam się z powyższym :)

[zgłoś do usunięcia] gość To poczytajcie stronę 2 i 3 z wątku "czy dziecko musi mieć rodzeństwo" z linku który wkleiłam wyżej. zadałam pytanie bo jestem zszokowana postawa prezentowaną na przykład przez matkę, która pisze, że jak jej córki (obecnie w wieku 4 i 7 lat) nie będą chciały dać jej wnuków, to odmówi im pomocy finansowej. x Nie musiałam tego :-P to typowa prowokacja kafe [ nie bierz serio tak wszystkiego co tutaj wypisują, gimbaza na wakacjach jeszcze ]

Niekoniecznie gimbaza, gdzieś kiedyś napisałam, ze wstrzymuję się jeszcze z decyzją o dziecku i w sumie nie wiem czy się zdecyduję- odpowiedzi były w stylu śmierci w samotności, braku sławetnej szklanki wody na starość i rychłym odejściu partnera do takiej, która będzie chciała się mnożyć... Cóż.

ale kretynko ty nei rozumiesz, o co chodzi. Dalas sie zbalamucic propagandize panstw, ktorym na reke jest zeby jak najwiecej ludzi bylo od panstwa uzaleznionych. Wtedy korporacje moga sobie robic z ludzmi co chca, a tak jak zyjesz w licznej, zdrowej rodzinie, gdzie jeden drugiemu pomaga, to kryzysy takim ludziom nie grozne. Zle ci w jakiejs pracy, traktuja cie jak niewolnika, mobbing, zwalniasz sie i szukasz innej, bo wiesz, ze nie zginiesz, bo rodzina przez ten czas cie bedzie wspierac. A jak jestes sam jak palec, to musisz d*pe zacisnac i pracowac niezaleznie od tego czy twoj szef to buc czy nie. Kiedy to bylo normalne, ze ludzie rodzili dzieci, zeby miec potem utrzymanie na starosc i nei jest to zadne wyrachowanie, tylko logiczna ciaglosc, normalna i naturalna, gdzie mlodzi, w okresie produkcyjnym oddawali swoje dzieci pod opieke starym jeszcze sprawnym starszym, a sami szli pracowac. Teraz technologia i sztucznie stworzony system uludy zwany systemem emerytualnym i rentowym (o tym jak sie sypie mozecie sobie poczytac), spowodowaly, ze ten naturalny system rodzinny zostal rozwalony i juz nikt nie ma szacunku do nikogo. Rodzice nie szanuja swoich dzieci (bo po co, bede miec emeryture, rente, opieke od panstwa to moge je kopac w d*pe), dzieci nei szanuja swoich rodzicow ( bo sa mlodzi, sprawni, do czasu, az sami potrzebuja pozniej pomocy) i tak panstwo sie cieszy, bo zdrowa i silna rodzina, to mniejszy zysk dla wyzyskiwaczy, ktorzy moga wtedy z ludzmi zyjacymi w ciaglym strachu robic co chca. Ludzi wroca do normalnego, naturalnego zycia, myslenia i wzajemnego szacunku do siebie nawzajem, w obrebie rodziny, gdy systemy emerytalen i rentowe panda. Wtedy ci rodzice, co kopali swoje dzieci, gdy mieli ich wspomoc i zaopiekowac sie nimi, dostana to na co zasluguja, a dzieci, ktore nie szanuja swoich rodzicow, dadza taki wzor dla swoich dzieci i z kolei to one odplaca sie im tym samym. Po jakies 30 latach od tych zdarzen wszystko wroci do normy i ludzie zrozumieja jaki jest stan faktycznych w ich zyciu i ze tyle maja prawdziwego bezpieczenstwa, opieki i godnosci ile maja liczna, silna, zdrowa rodzine, ktora sie soba wzajemnie opiekuje. Bo jak panstwa to robia, kazdy dzisiaj widzi. Kiedy tez tak bylo i bylo to naturalne, ale korporacjom nie wsmak, zeby ludziom przestac wmawiac, ze panstwo sie nimi nie zaopiekuje, a tylko da ulude, a jak bedzie naprawde to juz sie czlowiek przekona, kiedy juz jest za pozno.

Szczególnie jak rodzice będą pracować do 67 r życia to z przyjemnością zaopiekują się wnukami. I prawnukami pewnie tez.

[zgłoś do usunięcia] gość Szczególnie jak rodzice będą pracować do 67 r życia to z przyjemnością zaopiekują się wnukami. I prawnukami pewnie x A wiesz, że to całkiem możliwe w przyszłości. Ludzie żyją coraz dłużej a kobiety rodzą coraz częściej w okolicy 40-stki, więc taki wariant jest jak najbardziej realny.

Gościu z 15:31 Podpisuję się pod Twoim wpisem obiema rękami :D Robią co mogą by rozbić rodzinę, bo wiedzą że ludzi stojących za sobą murem trudniej zniewolić. Cieszę się że są jeszcze tacy ludzie którzy to rozumieją :)

My też -pracownice-niewolnice korporacji.