Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naomiclark

krótka piłka PSYCHOLOGIA czy TURYSTYKA

Polecane posty

Gość naomiclark

co wybrać? studiowanie zaoczne. psychologia od dawna mnie interesuję, jest wręcz czymś ukochanym przeze mnie :) Turystyka jest też ciekawa pewnie, i to na tyle :) Jedyny argument taki mocny w turystyce, to nauka języka obcego. Lubię jezyki obce, lubię się uczyć ich i wiem, że się przydadzą na bank !:_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychologia, a potem podyplomowe psychoterapia i masz prace 100%, dzisiaj kazdy ma cos z psycha, takze zapotrzebowanie na terapeutow rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D po ciula ci takie studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki z tym AWF, ale odpada ;) możecie coś więcej powiedzieć? jakieś za? przeciw? tzn. różnice pomiędzy tymi dwoma kierunkami.. coś w stylu: w psychologii dużo wkuwania, na turystyce łatwiejsza piłeczka. To akurat jest chyba prawdą nie? choć tak czy siak, wszędzie trzeba się uczyć.. dodam, że ja nie idę po to aby sobie pójść, tylko aby się czegoś nauczyć!:) więc wkuwanie nie ominie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rekreacja i Turystyka jak już wspomniałam, plusuje pod względem języka.. jest na niego nacisk..na naukę.. a z psychologii... no nie oszukujmy się.. jest mnóstwo psychologów..tzn. ludzi po studiach na psych.. i dlatego nie jestem zbyt pewna co do zdobycia pracy w tym kierunku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam się jeszcze nad filologią hiszpańską, ale jeśli chodzi o studia zaoczne.. to jednak nie jest łatwa sprawa.. to zbyt mało zajęć na opanowanie języka, a z tego co kojarze to na 2 roku już powinno się znać w miarę język..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Oba kierunki takie sobie. Turystyka niby na topie, ale co chcesz robić po niej? Tyle biur podróży pada... A psychologia? Jeszcze daleko nam do Stanów, gdzie każdy lata do psychologa - też może być ciężko z pracą. To już iberystyka najlepsza (sam hiszpański trochę mało). Ale sama jestem po filologii i uważam, że na studiach zaocznych to nie opanujesz języka na tyle, żeby nim biegle władać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo uważam.. dlatego odrzuciłam filologię. zastanawiałam się nad angielską.. znam język, więc byłoby mi łatwo.. ale co można po takiej filologii? oprócz tego, że się język zna.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na psychologię, praca lajtowa, sama chodzę na terpaię więc wiem co mówię, ja sobie gadam a psycholog tylko przytakuje, lub mówi "aha, rozumiem", "a jak się pani z tym czuję" wiec wal na psychologię śmiało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, na wschodzie to akurat psycholodzy mają branie.. ale nie widzę nic w tym złego.. jeśli masz problem psych, duchowy - idź do psychologa.. u nas ludzie się wstydzą.. samo słowo psycholog, psychiatra przeraża co niektórych.. niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, że jest im taka pomoc potrzebna, zwykła rozmowa.. nast. krąg ludzi.. to Ci, którzy myślą, że sobie sami ze swoim problemem poradzą, nie mając na uwadze tego, że tym sposobem coraz bardziej pogłębiają ów problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz bezrobotna
i krótka piłka buhahahahaha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szykuj się na pracę w markecie
po tych kierunkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Szczerze? Nic. Angielski przydaje się w życiu. Ja jestem po filologii angielskiej, ale jestem grafikiem. Całą swoją wiedzę praktyczną zdobyłam na własną rękę, a studia uważam po prostu za bardzo kształcący i rozwijający czas. Moja praca ma z nimi niewiele wspólnego. Pamiętaj też, że idąc na jakąkolwiek filologię, idziesz nie uczyć się języka, ale przede wszystkim uczyć się o języku i wybranej specjalizacji. Więc masz historię języka, krajów anglojęzycznych, gramatykę opisową, fonetykę + wszystkie przedmioty specjalizacyjne, czy to metodologiczne czy translacyjne czy co tam sobie wybierzesz. Wybierając specjalizację translacji po studiach nie masz uprawnień tłumacza przysięgłego - musisz zrobić drogawy i cholernie trudny egzamin. Szału nie ma. Po metodyce możesz uczyć w szkole - ale bez znajomości raczej roboty nie dostaniesz, anglistów jest za dużo. Więc jako hobby tak, jako przyszłość nie bardzo. Idąc na popularne języki (angielski, niemiecki, francuski, hiszpański) musisz na start płynnie posługiwać się danym językiem, nie jest łatwo. Najlepiej zastanów się, co chcesz w życiu robić i na tej podstawie zdecyduj, biorąc pod uwagę rynek pracy i kraj, w którym chcesz mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale badziew - jesteś może z południowej części Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
niestety nie ;) Czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bo masz podobny tok myślenia jak mój kolega i też skończył fil. ang i jest grafikiem, ale na własną rękę, nie w firmie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
płeć się nie zgadza, bo ja jestem koleżanka, a nie kolega ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym gadaniem i grupowaniem, po czym będzie a po czym nie bezrobotna.. KOMPLETNA GŁUPOTA!! jeden będzie miał szczęście i uda mu się pracować w wyuczonym zawodzie, drugi zaś choćby nie wiem ile skończył specjalizacji danego kierunku, może nie zdobyć pracy i rozdawać ulotki na ulicy. Trzeba wybierać to, co nas interesuję, z czego wiedzy będziemy czerpać satysfakcję, a nie spędzać kolejne 3,4,5 lata na męczeniu się i wkuwaniu dennych, mało dla nas istotnych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do psychologii i tuystyki potrzebuję po prostu jakichś inf. na temat studiów. powiedzmy, "złote rady" studentów którzy uczęszczają na te właśnie kierunki. Oba mnie interesują, lecz nie wiem który wybrac. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychologię-> kocham. chciałabym się wiele dowiedzieć , zdobyć / rozszerzyć swą wiedzę, pomagać ludziom, pracować w tym kierunku. turystyka - też ciekawy kierunek... i języki -> nauka -> kontynuacja-> duży plus. to są moje ogólne argumenty ZA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
no i z takiego toku myślenia mamy bandę wykształciuchów na bezrobociu. Ja się zgadzam, że trzeba wybierać coś, co Cię interesuje, a nie się męczyć (jak pisałam w poprzednim poście), ale z głową! Trzeba troszkę myśleć o przyszłości, bo potem jest płacz. W życiu liczą się realne umiejętności ,a nie papierek. Idź tam, gdzie Cię ich nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem tego zdania, że tylko i wyłącznie należy patrzeć na swoje "lubuje, nie lubuje". ale czy warto męczyć się ileś tam lat w zawodzie, który komletnie nas nie interesuje?? ok, ludzie - róbcie tak.. wtedy będzie większy popyt na psychologów :) bo uważam, ze taki stan rzeczy może wykończyć. Najgorsze jest, kiedy na próbę wystawiamy naszą psychikę.. wydaje się banalne, ale nasz umysł, umysł człowieka jest najtrudniejszym pacjentem. Jeśli ktoś jest uparty, wie czego chce, dąży do czegoś to na pewno w końcu mu się uda. nie wierzę, że dobry, szukający stale pracy w ów kierunku psycholog będzie bezrobotny. bynajmniej w tym zwodzie. Nie myślę optymistycznie, a realistycznie. Jest owszem, zayebiście ciężko w dzisiejszych czasach, ale spróbujmy najpierw od tego, co zawsze nam w głowie siedziało, co nas interesuję. Przecież taki czy sraki kierunek, nie na jednym się kończy życie. Jak nie ten, to można spróbować czegoś innego. Oczywiście należy wybierać z rozsądkiem i myślą na przyszłość..tak jak już zostało wspomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego Wy WSZĘDZIE widzicie tylko kasę? czy tak naprawdę myślą młodzi Polacy? związek dla kasy, studia dla kasy, dzieci - żeby pracowały na Was - dla kasy. nie macie żadnej innej wartości? ja studiowałam dla szmalu, nie dla kasy:O może Was zdziwię, ale pracuje też nie dla szmalu (tyle żeby przetrwać), ale dla pasji;) to przez tą forsę jesteście tacy sfrustrowani??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam mialo byc dla pasji, nie dla szmalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOJE PYTANIE / PROBLEM brzmi PSYCHOLOGIA ZAOCZNIE zastanawiam się czy to dobre wyjście..z naciskiem na zaoczne. Nie ma problemu z opanowaniem programu itp.na "weekendowych" studiach? że trochę trudniej ogólnie na zaocznych to jasne, więcej trochę wkuwania, wiadomo, ale co myślicie odnośnie psychologii? Czy może to aż tak bardzo nie koliduję i nie stanowi problemu studiowanie jej ZAOCZNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasja pasja pasja jestem za. dlatego mam głęboko w d* , kiedy słyszę komentarze typu "na psychologie? a co będziesz miała po tej psychologii?" ludzie zaślepieni hajsem.. jest to w jakiś sposób sprzedawanie siebie. Na rzecz kasy, są w stanie poświęcić swoje pasje, marzenia. totalne g ***no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna jeszcze jestes. Pieniadze w zyciu sa bardzo potrzebne, I to nieprawda, ze nie daja szczescia, bo daja i w maleznstwie pomagaja, bo nie trzeba sie klocic o kase. We wszystkim ulatwiaja zycie, wiem cos o tym, bo mam ponad trzydziesci lat. Jesli chcesz studiowac to cos z czego beda pieniadze. Tez chcialam w twoim wieku sludiwac cos co mnie pasjonuje, kocham historie, zawsze marzylam o archeologii, ale wybralam politechnike, bo to dawalo mi wieksze mozliwosci znalezienia dobrze platnej pracy. Ja niczego nie zaluje, przynajmniej teraz mam pieniadze i stac mnie na wszystko, i nie musze klepac biedy jak moje kolezanki, ktore konczyly wymarzone studia a teraz nic nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, nastepny absolwent psychologi albo turystyki... przestancie rzucac sie na kierunki, ktore nie oferuja niczego! Idz na studia inzynierskie, przynajmniej sie czegos nauczysz a psychologiem moze byc kazdy, nawet facet po zawodowce, wystarczy ze ma male pojecie o psychice czlowieka. Nie wroze dobrych widokow na prace po tych kierunkach... a biorac pod uwage odbicie wyzu demograficznego, wychodzi mi na to ze po tego typu kierunkach bedzie miliony innch osob w Twoim wieku... nie zapominajmy o przesunieciu wieku emerytalnego, czyli w konsekwencji braku miejsc pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×