Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Millla123

Relacja lekarz pacjent

Polecane posty

nie wiem co zrobię, nie jestem typem kobiet, które osaczają mężczyzn, jestem subtelna w tym co robię, to nie jest takie proste jak brzmi : "spodobał mi się mój lekarz", mógłby być moim prawnikiem, kolegą, współpracownikiem i takie samo wywarł by na mnie wrażenie, przeszkodą jest to że jest moim lekarzem i są pewne utarte normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie mógłby być prawnikiem, kolegą z pracy itd.Gdyby tylko dal Ci jasny znak wyciągnęłabyś go choćby na piwo ;) A tutaj taka niewiadoma , żeby się nie skompromitować:/ czy mniej więcej o to kaman ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic podobnego to facet powinien się starać a nie kobieta, gdy jest odwrotnie to szanse na coś poważnego maleją do 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Millla, ale ty bzdury piszesz,jakie utarte normy...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość consilium
Consilium daje Wam obu paniom, cito! do kolegi psychiatry. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś ma podobny problem, to śmiało niech sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana lekarze to r****cze może i masz szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
r****czem albo dziwka jestes ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjĘĘtka
consilium, bądź tak uprzejmy i zajmij nam kolejkę tuż za sobą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem lekarzem, więc nie aspiruję :) ale niejeden by się ucieszył na taka opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skąd wy bierzecie te głupie i proste opinie o lekarzach, jak napisałam na początku to że ten człowiek jest lekarzem to czysty przypadek, ale to jego zawód jest przeszkodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zresztą niech się wypowiadają osoby zainteresowane tematem, a nie te które robią "syf" na forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pacjĘĘtka nieźle odpowiedziałaś ;) Drogi consilium weź coś na wstrzymanie ;) Przypominam że lekarz to tylko człowiek, który tak samo coś czuje i tak samo popełnia błędy. To nie jest jakieś bożyszcze, tylko normalny mężczyzna. Problem w tym, jak ewentualnie zagadać, i czy nie ma żony. Brak obronczki o niczym nie świadczy, nie wiem czy mimo wszystko nie jest zajęty. Ta niewiedza to też problem:P Mnie np nie hamuje świadomość że on jest moim lekarzem, i nie nakręca mnie to. Mogłabym podejść do niego koleżeńsko, wyciągnąć po pracy na kawę czy piwo,) Problem tkwi w tym że rzadko go widuje, mimo wszystko nie jesteśmy na stopie koleżeńskiej, i nie wiem jak mógłby zareagować na bądź co bądź moją śmiałą propozycje a wiadomo, nie chciałabym jakiejś nie zręcznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) Bo ja mam dokładnie ten sam problem:) Nie twierdze że go kocham to zbyt mocne słowo. Zauroczenie , fascynacja ?Nie mówię że mam żyć z nim długo i szczęśliwie. Jest przystojny, fajnie mi się z nim gada, chciałabym poznać go lepiej, poza gabinetem i dopiero czas by pokazał jakby to się skończyło ;) Kto wie, może byłby tylko moim bardzo dobrym znajomym , a może byłoby coś więcej ? ;) Nie jestem nastolatką która uważałaby że jeden uśmiech to znak że jest to wielka miłość na całe życie. Szkoda tylko, że większość złośliwców z takiego założenia wychodzi. Ostatnio nieźle wyszło, oj te cholerne pielęgniareczki mierzyły mnie wzrokiem, a chodzi o to ze będąc na kontroli, rozmawiałam jak z kolegą a nie z lekarzem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sensie że totalny luzik, i co chwile żartowałam z czegoś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość consilium
Jednego nie rozumiem. Mianowicie tego, dlaczego wypowiadacie się w imieniu doktorów w stylu: "nie wiem skąd wy bierzecie te głupie i proste opinie o lekarzach", "Przypominam że lekarz to tylko człowiek, który tak samo coś czuje i tak samo popełnia błędy. To nie jest jakieś bożyszcze, tylko normalny mężczyzna", "kochana lekarze to r****cze może i masz szansę". Skąd Wy bierzecie takie teksty? Przecież do takich oświadczeń, to trzeba co najmniej być w związku z doktorem i to nie jednym a na pewno dość długo by poznać ich opinie i tak lekko je tu paplać. Nieprawdaż? Wy panie, chyba opiniujecie nasze mniemanie o Was, jak same chciałybyście słyszeć. :) To troszkę żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjĘĘtka
gość- to ja mam podobną sytuację. Chciałabym go poznać jako człowieka, przyjaciela, bo wiem, że jest wartościowym dobrym mężczyzną. Zawód wykonywany jest w tym przypadku tylko tłem dla jego niesamowitej osobowości. ..... consylium - ja nie opiniuję środowiska lekarskiego, ani jakiegokolwiek innego z jakiego pochodzi mężczyzna, który mnie zaintryguje. Nie oceniam przez pryzmat wykonywanego zawodu, zarówno mężczyzn, jak ki kobiety. Ważne jest to, kto jakim jest człowiekiem i jeśli lekarz jest bucem to traktuję go tak samo, jak potraktowałabym murarza, płytkarza, kierowcę. Facet to facet bez względu na to jaki mundurek nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj lekarzem to Ty z pewnością nie jesteś, bo żaden "normalny" lekarz nie siedzi wieczorami na forum dla kobiet, więc może nie wypowiadaj się w ich imieniu bo to jest żenujące, (mój ojciec jest lekarzem, a siostra stomatologiem, więc wiem jaki tryb życia prowadzą i co myślą o innych ludziach, wcale nie sa ponad to, tylko ciężko pracują)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjĘĘtka
gość z 21.55 i takie osoby, jak Twój ojciec i siostra cenię. Mój znajomy lekarz też ciężko pracuje i nie obnosi się z tym, że jest lekarzem. Na kim to niby miałoby zrobić wrażenie? Na pewno nie na dobrze wykształconej, mądrej i niezależnej kobiecie. Lekarz - zawód, jak każdy inny. I w nim trafiają się perełki, ale i tacy, co prześliznęli się na studiach ledwo co na trójach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość consilium
"Facet to facet bez względu na to jaki mundurek nosi." Nie każdy facet ma zajęcia w prosektorium i trzyma mózg w dłoni. Nie każdy facet w choćby pociągu seksualnym widzi hormony i biologię plus jakiś tam metafizyczny motylki i parcie na prącie etc :) Pomyśl o tym kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hbuaivhos;!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli facet jest przemądrzałym i irytyjącym chamem to żaden zawód mu nie pomoże - nawet lekarz, ja mogłabym mieć muchy w nosie, bo skończyłam takie a nie inne uczelnie, bo jestem takim a nie innym człowiekiem, mity o środiwskach lekarskich, prawniczych i innych są ostro przesadzone, a prawdziwego dżentelmena ciężko spotkać, więc jak go spotykasz to nie liczy się dla Ciebie jego wykształcenie, i to że czasemna pierwszy rzut oka wogóle do siebie nie pasujecie, to się poprostu dzieje i nie trzeba się kalać, że ktoś ma dla kogoś bardziej poważany zawód od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjĘĘtka
Pozwól, że sparafrazuję Twoją wypowiedź: " Nie każdy lekarz ma zajęcia w prosektorium i trzyma mózg w dłoni. Nie każdy lekarz w choćby pociągu seksualnym widzi hormony i biologię plus jakiś tam metafizyczny motylki i parcie na prącie etc :) Pomyśl o tym mężczyzno." ..... i co? Myślisz, że facet, który siedzi w zawodzie sporo lat, ma swoją prywatną praktykę, widząc kobietę na ulicy ocenia ją jak eksponat z sali wykładowej Akademii Medycznej? A jeśli nawet tak ocenia, to uważam, że ma problem ze sobą i zapraszam do naszej wspólnej kolejki do psychiatry. :) Czy każdy policjant, prokurator etc., który jedzie na interwencję w miejsce wypadku, lub zbrodni, ocenia potem kobiety jak kupę mięsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pacjĘĘtka bardzo mądre rzeczy piszesz, a Ty cons... coś tam daruj sobie już tą żenadę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz, który patrzy na wykształcenie swojej partnerki hahaha, ale się uśmiałam, to normalny człowiek, który wybrał tą a nie inną drogę, znam paru lekarzy dla których kobieta, która wykonuje totalnie coś innego niż on czasem bardziej przyciaga, bo wtedy mają mnóstwo tematów do rozmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powściągliwość w mowie
w środowisku czasami przekłada się na subtelność nawet przesadną, tzw. estymę. z subtelności często wynikają sygnały. interpretacja nie myli, mylą konsekwencje czynów. jak się potrafi liczyć do dwójki trójka oznacza istnienie prawidłowości. przeszacowywaną na szczerość - szacunek, dentodeontologię np. relacji. najtrudniej sobą zainteresować swoim stosunkiem do samego siebie. i znaleźć się w plątaninie myśli, jak teseus wśród nici ariadny w labiryncie minotaura pragnień wzajemności wyjątkowej ze względu na dowód odnalezionego w drugiej osobie braku. ciekawe czy głód uzupełnienia się jest zaspokajalny miłością pełną. etc. nie można zawsze być powściągliwy w niuansach poszukiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza sie gość , jestem w takim zwiazku , ja mam swoeje zajecia cieszy sie że jestem szczęsliwa w tym co robię , nawet jesli miałabym być kucharką to są dze że równiez nie miałby nic przeciwko, taki to człwiek , wybrał mnie a nie wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×