co zrobiC CHlOPAK VS PRZYJACIEL

Witam . Nie będe owijać w bawełne . Jestem z chłopakiem od 4 lat. Zawsze mega zakochani , zawsze za ręce, wszyscy mówią,ze idealnie pasujemy, na każdym weselu łapiemy welon . Przez te 4 lata nie było praktycznie dnia żebym nie usłyszała od niego " kocham Cie " Było kilka akcji, np w kryzysie sotkał sie z moja przyjaciółka i sie całowali. jednak od razu na drugi dzien zadzwonił, potem przyjechał i powiedział mi o wszystkim,ze żałuje ... Płakał ze się pogubił . Przebaczyłam . czasami ma takie wiksy . nie chce ze mną gadać . Choć teraz po zaręczynach ... w lutym mi sie oświadczył . juz sie to zmieniło . Było cudownie !!! wprost cudownie~ chciałam z nim od razu zamieszkać . Plany na przyszłość ślub , dzieci . Moi rodzice go uwielbiają . kOCHAŁAM GO NA MAKSA ! JAK NIKOGO ! Aż pewnego dnia 2 tygodnie temu ostro sie pokłóciliśmy, nie przyjechał w week . Nie rozmawialiśmy . W tym naszym cichym tygodniu odezwał sie do mnie kolega ktorego znam 6 lat z gimnazjum jeszcze, bylismy wtedy zgraną ekipą . Pracuje jakies 2 lata za granicą i zawsze jak wraca znajdujesz czas,żeby mnie odwiedzic . No i tak bylo tym razem . Przyjechał . Gadalismy do 2 w nocy . Mówilam mu sie sie rozstajemy z moim chłopakiem bo tak myślalam . Chciał zerwać jjuż . No i nastepnego dnia znow sie spotkalismy, zabrał mnie nad jezioro, dał bluze jak było ciemno . Tysiące tematów . Nic miedzy nami sie nie wydażyło , piszemy ciągle 400 smsów dziennie . W ten week pogodziłam sie z moim chłopakiem . Wybaczyłam mu tą akcje . Nie wiem co zrobić . Gdy pisze z nim mam motyle w brzuchu . Wszystko jest takie czarujące . Nie zgodziłabyms ie na to . ALe znamy sie tyle lat . Co zrobić ? on myśli,ze jestem sama . A mój chłopak nic nie wie. Pomocy . pozdrawiam MAM 19 LAT .

kochasz chlopaka ?

oboje jesteście niedojrzałymi gówniarzami, ty wybaczasz chłopakowi zdrady i znosisz jego fochy bo chcesz bawić się w dom a on zachowuje się jak gimnazjalista, porażka nie związek

a odpiszę na Twój temat. po pierwsze tamtego nie traktujesz tak jak napisałaś w temacie jak przyjaciela, przyjacielem nie można być zauroczoną. ja mam 20lat i też jestem w paroletnim związku. planujemy w najbliższym czasie zamieszkanie razem, może zaręczyny. ale nigdy , nigdy będąc w związku nie pisałam , nie widywałam się wiedząc o tym, że mam takie odczucie tzw motylków itp. nie pisałam i nie widywałam się. myślę że poczułaś się przytłoczona tym, że przyszłość zaplanowana zamiast się tak naprawdę cieszyć i szukasz odskoczni. poza tym piszesz, ze go kochałaś a nie kochasz. głupio generalnie robisz, jednego okłamujesz, bo masz motylki czy inne wyimaginowane rzeczy, a z drugim podobno chciałaś spędzać życie a ukrywasz go przed innym...

młoda jesteś i zadział efekt fascynacji innym facetem. jako kobietę kręci cię fakt, że podobasz się innemu - jednak nowemu mężczyźnie. Jesteś cała w euforii - stąd te motyle. Wówczas robi się niezłe głupoty - niezależnie od wieku. Zastanów się czy faktycznie kochasz chłopaka? Jeśli jest dużo przesłanek, że nie do końca - zakończ to zanim będzie za późno.

zapomnij o slubie dziewczyno, jestes młoda widac ze chcesz poszalec w zyciu i widac ze z tego chłopaka z którym jestes nic nie bedzie

japierdziele . Gówniarzem to Ty jestes sam ! Moźe sama tresc jest napisana w nie dość dojrzały sposób . i chwytanie mnie za słówka . Tak kocham chłopaka , tak chciałam odskoczni . Dziekuje bardzo za mega porady .

Po za tym . Czy ja chce ślubu ? opisałam tylko plany . Już wiem wszytsko . Napisałam to z fascynacji . tak . Z kolega porozmawialam i powiedzialam ze nic z tego nie bedzie . Nabralam odwagi i powiedzialam o tym chlopakowi . Moze głupi zrobiłam ale przyznałam sie kazdemu do winy , nie wiem co bedzie dalej .pozdrawiam