Ona była prostytutką

Cóż, zdecydowałem się napisać gdyż nie umiem sam sobie poradzić z tym co dzieje się w moim życiu i zaczynam mieć myśli samobójcze. Ale do rzeczy...Jakiś czas temu poznałem fantastyczną dziewczynę, okazało się że jest w stałym związku od kilku lat. Po pewnym czasie zostawiła swojego byłego dla mnie. Zamieszkaliśmy razem. Jej facet w zemście poinformował mnie, że poznał ją w agencji towarzyskiej za granicą. Potraktowałem to jako żart. Jednak po pewnym czasie i moim ciągłym dopytywaniu wyjawiła mi że to prawda, że pracowała rok w Niemczech w agencji. Bardzo ją kocham a że było to kilka lat temu postanowiłem zaakceptować ten fakt i nie wracać do jej przeszłości. Po miesiącu wspólnego mieszkania okazało się, że spotkała się ze swoim byłym i uprawiała z nim seks. Płakała i prosiła o wybaczenie, mówiąc że nie wie czemu to zrobiła a ja zakochany i oszalały na jej punkcie oczywiście wybaczyłem. Mieszkamy razem pół roku, dziewczyna jest w 2 miesiącu ciąży. Jednak nasze życie nie jest szczęśliwe, gdyż ja nie umiem jej zaufać. Wciąż ją podejrzewam, śledzę, sprawdzam telefon. Do tego wszystkiego niestety nie jestem chojnie obdarzony przez naturę (13cm niezbyt szeroki) a z jej opowiadań (sam dociekałem prawdy) wiem że zdarzało jej się w pracy sypiać z wielkimi okazami. Mimo że miałem kilka partnerek i każda nie narzekała na seks (potrafię wykorzystać inne części ciała niż mały penis) z obecną dziewczyną seks jest dla mnie wielkim stresem. Ona również twierdzi, że jest jej ze mną super, że ma duże doświadczenie i mam jej wierzyć że nie wielkość jest ważna, że uwielbia moje 13cm itd itd. Ale ja jej nie wierzę. Kilka dni temu podczas kolejnej rozmowy (twierdzi że czasem ma ochote mnie zostawić bo wciąż gadam o jej przeszłości i wielkościach członków) wyjawiła że jej były z którym była kilka lat miał bardzo dużego członka...od kilku dni mam wrażenie że jej zdrada była spowodowana rozmiarem :( boję się że to znów się stanie...że ja jej zaufam a wtedy ona znów poszuka dużego. Jak wspominałem jest w ciąży i to wszystko komplikuje, choć i tak nie wyobrażam sobie życia bez niej. Ona twierdzi że mnie kocha nad życie i zostawiła tamtego wiedząc że ma 2 razy większego bo to dla niej bez znaczenia. A ja nie umiem o niczym innym myśleć. Czasem mam ochotę skoczyć z dachu. Czy sądzicie że mogę jej zaufać? Że naprawdę kobieta która miała w sobie nawet wielkie członki murzynów może być wierna facetowi z 13cm bo go kocha?

Myślisz że prostytutka zostaje się z wyboru, że prostytutka myśli o tym jaki członek w nią wchodzi? Myślę że jesteś przewrażliwiony na punkcie swojego członka, jeżeli ty go nie zaakceptujesz to nie uwierzysz że możesz ją zaspokoić...

Jakbym ją słyszał. Ona też twierdzi, że są w życiu ważniejsze rzeczy niż kilka cm w spodniach więcej lub mniej. A ja faktycznie od pewnego czasu już nawet w bieliźnie koło niej nie chodzę bo jakoś mnie zablokowało i się wstydzę. Przeglądam strony z operacjami ale to straszna kasa a i tak nie dobije do rozmiaru jej byłego. Fakt, prostytutką nie zostaje się z wyboru ale uważam że to pójście na łatwiznę. Ona to jak większość zrobiła żeby wygodnie i dostatnio żyć.

Myślisz że gdzieś da się zarobić 50 euro w godzinę? ... Rozmiar penisa nie wpływa na jakość seksu:-)

stary skoro miałeś inne kobiety i nie narzekały to po cholerę się nakręcasz? Działaj i staraj się a będzie dobrze. Wyrzuć to z głowy bo inaczej nie będzie dobrze

To chyba przez tą zdradę. Wciąż mam przekonanie że jej nie wystarczałem i zatęskniła za dużym, choć ona zapewnia że z rozmiarem nie miało to związku.

To pewnie było coś chwilowego ulotnego o czym chce zapomniec:-) idź teraz do niej pokaz ze jesteś mężczyzną i że nie wielkość ma znaczenie lecz jakość:-)

Teraz już śpi. Od kilku dni śpię w 2 pokoju.

a czy aby na pewno dziecko jest Twoje?? skoro Cie w rogi wali.................

To wejdź teraz do jej łóżka, przytul powiedz że kochasz i przepraszasz

Gdzieś pewnie mam wątpliwości, choć staram się nawet o tym nie myśleć. To by mnie zabiło. Przysięgała i zarzekała się że tamto to było raz jedyny. Jeśli nie kłamie to dziecko jest moje

Kobieta potrafi być suka kłamca, ale gdy w grę wchodzi dziecko wybiera faceta przy którym czuje się bezpieczna, więc idź daj jej to czego ona teraz potrzebuje:-)

Kocham to jak twoja dziewczyna sie puszcza i to jest twoja wina. Nie zapomnij testu na ojcostwo zrobic.

Sapkowski coś powiedział na ten temat. "Bo nie można zostać rogaczem, nie będąc żonatym , ale przyznasz że strach przed rogami to żałosne i dość śmieszne usprawiedliwienie dla wymuszonego celibatu. A rogi nie są w małżeństwie tematem rozważań: „co by było, gdyby”. Dopóki się rogów nie nosi, nie porusza się tej kwestii, a gdy się już nosi, to i nie ma o czym gadać."

ja miałem też taką i ci powiem że predzej lwa lub tygrysa dzikiego oswoisz nisz z prostytutki żone zrobisz one lubią burzliwe życie a ty jesteś za nudny dla niej. one lubią złodzieji gagsterów takich co w morde potrafią dać a nie zwykłych dobrych ludzi.powodzenia

z emocjami poczekaj do narodzin dziecka ono jest teraz najwarzniejsze ja swoje sam wychowuje ona od lat sie nie kontaktowała wiem jedno wróciła do profesji bo tam czuje sie normalnie.

A ty prawiczkiem? ;) daj se siana z tą prowokacją.

Zdrada z byłym nie była spowodowana wielkością Twojego sprzętu, a chwila słabości, bądź po prostu pociągiem do starych przyzwyczajeń. Zgadzam sie z przedmówca, że z tego fachu nigdy do końca się nie wychodzi, mimo zapewnień Twojej kobiety nie zaufasz jej.