nie cierpie matki mojego chlopaka

i calej jego rodziny jesli mamy byc razem to ja juz teraz wiem, ze nie bede utrzymywac z nimi kontaktu, ale jemu tez nie bede utrudniac, bo rozumiem ze matka, ze rodzina.. ale szczerze, to w******abym ich wszystkich w kosmos, jak sobie o nich pomysle to mam straszne mysli... az sie czasem sama siebie boje... Wiem, musze isc do psychiatry

ja swojego juz bylego teraz matki tez za bardzo nie lubilam poniewaz bardzo faworyzowala dziewczyne jego brata a mi bylo przykro, no ale coz jestem biedniejsza od tamtej :( i wiedzialam ze nie bedzie dobrze jakby cos wyszlo ale nie wyszlo :P wiec cie rozumiem

nie cierpie to zbyt male slowo ja ich po prostu nienawidze mimo ze staram sie nie utrzymywac kontaktu, unikam ich... ale mimo wszystko zawsze COS nie uwolnie sie od nich

pewnie jego rodzinka bogata, a Twoja biedniejsza wiec stad ze Ty nie pasujesz do nich idzie to wyczuc :D