Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zraniona przez ukochanego

Mój ukochany mnie zostawił

Polecane posty

Gość Zraniona przez ukochanego

Cześć, chciałbym się wyżalić i doradzić.Chłopak mnie zostawił po prawie 3,5 wspólnych latach. Zacznę od początku. Wszystko zaczęło się od tego, że zaprosiłam go na wesele jako osoba towarzysząca a że chodziliśmy razem do jednej klasy i był bardzo rozrywkowym chłopakiem to wiedziałam, że z nim będę się dobrze bawić. Wesele było udane i od niego zaczęliśmy się spotykać regularnie. Widzieliśmy się codziennie w szkole i w każdy weekend przyjeżdżał do mnie. Zakochaliśmy się w sobie, on pierwszy powiedział że mnie kocha a ja to uświadomiłam sobie po 2 m-cach. Byliśmy szczęśliwi, przynajmniej tak mnie się wydawało. Czułam, że zrobiłby dla mnie wszystko. Po zdaniu matury postanowiliśmy iść razem na studia, tzn. ja się dostałam na dzienne w innym mieście a on w innym, jednak uznał, że jeśli będzie nas dzielić prawie 200 km to wszystko się rozpadnie i poszedł na studia zaoczne. Bardzo nalegał, żebyśmy razem zamieszkali, wbrew wszystkim (przez miesiące kłóciłam się z moimi rodzicami) zgodziłam się. Teraz wiem, że nie powinnam ulegać. Na tygodniu chodził do pracy, a w weekendy na studia. Według mnie pieniądze były dla niego najważniejsze. Kiedy ja wychodziłam na uczelnie on jeszcze spał, jak wracałam go już nie było, wracał 24 a czasem później, zawsze na niego czekałam, ale chwilkę porozmawialiśmy i szliśmy spać. Kiedy miał wolne, albo w pracy czy na uczelni to siedzieliśmy w mieszkaniu, od czasu do czasu wychodziliśmy do galerii, na jakieś zakupy albo pooglądać ciuchy, bo on bardzo to lubił, a tak poza tym to bardzo bardzo rzadko. Czułam, że oddalamy się od siebie. Niejednokrotnie mówiłam mu o swoich obawach, ale mówił, że wymyślam i szukam problemów. Zauważyłam, że inaczej się do mnie odnosi. Ale często mówił mi, że mnie kocha. Przyszedł czas na wakacje i wróciliśmy do swojej miejscowości, mieszkamy od siebie 20 km. Przez miesiąc spotykaliśmy się tylko raz w tygodniu, mało rozmawialiśmy że sobą, bo on miał remont i ja też, więc nie mieliśmy dużo czasu. W Niedziele pojechaliśmy z jego rodziną nad wodę i też się wydawało, że jest wszystko ok. Kiedy wracaliśmy to coś mnie podkusiło, żeby zobaczyć jego telefon, zaprzeczył, chociaż zawsze się zgadzał i kiedy nawet patrzałam mu SMS-y to nie miał nic przeciwko. Pomyślałam, że coś ma do ukrycia i nie myliłam się. Pokłóciliśmy się, mówił że mu nie ufam i takie tam, przyznaje może za dużo powiedziałam, ale byłam zła. Przez następny dzień nie odbierał telefonów ode mnie, a następnego powiedział, żebym mu dała czas, ale ja nie chciałam. We Środę przyjechał do mnie i powiedział, że pogubił się w tym wszystkim, i nie wie czy mnie jeszcze kocha, nie chce mnie krzywdzić i chce zakończyć ten związek. Nie rozumiem tego, czemu mnie tak naprawdę zostawił, mówił, że przez ostatnie 2 miesiąc tak się pogubił nie czuł się szczęśliwy. Nie mogę tego zrozumieć i wydzwaniałam do niego zapłakana, czemu tak mi zrobił itd. parę razy odebrał, ale więcej nie. Pisałam mu dużo SMS-ów nie odpisywał. Wczoraj zadzwoniłam i poprosiłam żebyśmy dali sobie jeszcze jedną szansę, żeby mnie nie zostawiał, można powiedzieć, że błagałam go żeby do mnie wrócił. Mówi, że musi to przemyśleć i że odezwie się do mnie za parę dni, ale nic nie gwarantuje, z jego słów wyczytałam, ze zastanowi się, ale i tak nic z tego nie będzie. Mówił, że nie chce mnie ranić, bo lepiej żebyśmy teraz się rozstali niż za parę lat, bo on wie, że nie będzie tak jak kiedyś... Ale mnie to tak boli i bardzo go kocham, nie potrafię, bez niego żyć. Powiedzcie mi, co mam zrobić, zrezygnować z największej miłości mojego życia, czy coś mogę jeszcze zrobić, żeby to ratować. Nie wiem czy będę potrafiła nie odzywać się do niego, tak jest mi ciężko. Mam nadzieję, że coś mi doradzicie, proszę was o radę, co mam robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on nie chce, to go nie zmusisz do bycia z Tobą, co doradzić, wyjdź gdzieś z koleżankami, na grilla, przecież wiadomo, że nie zapomnisz z dnia na dzień,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyslam sie co czujesz a wlasciwie to wiem, przykre to ale niestety przekonalam sie ze tak wlasnie wyglada zycie... ja w takiej sytuacji musialam kategorycznie sie odciac, wyrzucic zdjecia, nawet usunelam numer tel.. i musialam sie czyms zajac zeby nie myslec, musialam byc z ludzmi zeby sie trzymac i nie plakac... wiem zr teraz cie to nie pocieszy i pewnie jest ci ciezko ale musisz sie pozbierac i isc dalej, moze to nie byl ten....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro prosiłaś go o powrót wiele razy, a on jest nieugięty to nic już nie możesz zrobić i ponowne telefony tego nie zmienią. Musisz pogodzic się z tą sytuacją, mozliwe , że za jakiś czas on zmieni zdanie , ale czy będziesz chciała byc z kimś kto zrobił ci taką jazdę emozjonalną? a co z zaufaniem? U mnie też tak było z moim pierwszym chłopakiem , zrywał wiele razy pod byle pretekstem, a poźniej wydzwaniał ,że chce wrócić i tak sie motaliśmy 3 lata teraz myslę , że byłam zbyt wyrozumiała i nie powinnam dać mu wrócić, bo ktos kto kocha nie zostawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu  kochany
chwalisz sie czy zalisz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleczka765
Możesz coś zrobić. Nie bedzie to do konca etyczne, ale skuteczne. Chodzi o urok miłosny. Ja zastosowałam i zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama rzucałaś czy zamawiałaś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, zrobiłam swego czasu coś co jest moją najgorszą życiową klęską. Nie dałam chłopakowi szansy, gdyż byłam zapracowana i miałam sesję egzaminacyjną WSZYSTKO NARAZ, a teraz wiem KOCHAM GO, ale on już raz dostał kosza i nawet nie chciał próbować :( a ja musiała go mieć!!! Trafiłam na polecaną tutaj stronę http://urokmilosny24.pl i zamówiłam urok miłosny. Przyniosło skutek. Znowu chciał się ze mną umawiać i teraz jesteśmy już razem od ponad roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Cię zostawił , to szkoda się wracać. Znajdź sobie jakiegoś normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktawia9896
Najwięcej o magii miłosnej Wie wróżka Sigita. Czasem udziela się nawet w telewizjach ezoterycznych. Ważne, ze pomogła mi odzyskac chłopaka w niecały miesiąc. Kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adriana9898
Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z magią zwłaszcza czarną nie ma żartów. Lepiej kierować się w stronę światła. Biała magia też działa, o czym sama się przekonałam. U mnie pomógł rytuał z http://magia-anielska.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×