Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yellow porche

Zachowanie mojego chłopaka

Polecane posty

Gość Yellow porche

Witam,mamy po 20 pare lat jesteśmy ze sobą od 2 mieszkamy razem juz ponad rok.Niepokoi mnie zachowanie mojego faceta ostatnio wymyślił sobie ze kupi auto,gdy zaproponowałam ze możemy kupić razem to usłyszałam ze on nie chce kupować żadnych rzeczy razem bo co jak sie rozstaniemy.czyli rozumiem ze mieszkac razem i dzielić sie wydatkami jakoś można ale pozostałe żeby każdy sobie ok :( do tego wymyślił ze pójdzie do dodatkowej pracy ba nawet juz rozmawiał na ten temat z innymi z kolei ja dowiedziałam sie o tym wczoraj ;( swietnie wydaje mi sie ze on nie traktuje mnie poważnie chyba o powinnam być pierwsza osoba która informuje o decyzjach i zmianach w życiu i co ja o tym myśle a nie ze żyjemy razem ale jakby osobno każdy sobie wyznacza cele i tylko łaskawie informuje druga stronę jak juz jest postanowione.Co myślicie o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yellow porche
Ktoś jeszcze sie wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellow submarine
kto przyklada reke do pluga.. :D tak, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma wątpliwości czy będziesz na przyszłość skoro nie chce wspólnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orfraie
Jak długo mieszkacie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość chce Cię tylko dymać i jeść Twoje obiadki. Poza tym ma Cię w doopie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie ma rację. Nie obrażaj się. Jesteście tylko parą więc ciężko by było w razie rozstania podzielić takie rzeczy jak samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yellow porche
Mieszkamy ponad rok.Coz,ja tez mam wątpliwości,jakby mi ktoś kazał stanąć z nim przed ołtarzem i przysięgac miłość po grób to prędzej bym uciekła,niż to zrobiła :D ale moim zdaniem niektóre rzeczy,jak np auto można sprzedać w razie czego,i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Ale jaki Ty masz problem? Facet chciał mieć dla siebie samochód a nie "na spółkę" - to jest aż taki problem? A to, że ma jakieś tam swoje życie, swoje problemy, swoją pracę to też źle? Wystarczy przecież, że porusza tylko kwestie związane z waszym wspólnym życiem - przecież ja nie będę się baby radził na tematy związane z pracą jak ona nie ma o tym pojęcia. Poza tym co to za facet co ze wszystkim leci do baby i nie potrafi sam podjąć decyzji albo poradzić się kogoś innego? Ciebie chyba boli, że on ma jakąś wolność zamiast siedzieć w klatce. Ale uważaj, bo jak zaczniesz go za bardzo ograniczać czy też "wziąć pod pantofel" to on odejdzie. Masz typowy problem dzisiejszej kobiety w związku partnerskim - za dużo byś chciała. Jak nie zmienisz podejścia to rozwalisz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yellow porche
Do Heniuś mi chodzi o to,ze mógłby przyjść i powiedzieć,słuchaj chce kupić samochód taki a taki co o tym myślisz ? Fakt faktem,kupi go sam i ok,ale ze dużo nie zarabia,to będzie sie odbijać na wspólnych planach np nie pojedziemy na egzotyczne wakacje,bo JEMU MOZE będzie brakować kasy.To samo z dodatkowa praca,mi sie wyjaśnienie nie należy,ale oczywiste jest,ze jak juz pójdzie to wszystkie obowiązki domowe jak stanie przy garach i sprzątanie (teraz dzielimy sie tym mniej wiecej rowno )spadnie na mnie,prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie, wiadomo, że lepiej nie wchodzić w spółki. Skąd wie co będzie za jakiś czas? Póki nie jesteście małżeństwem każdy sobie rzepkę skrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Henius absolutnie dobrze Ci powiedzial!!! oj dziewczyno nie znasz jeszcze zycia i jestes zbytnio przewrazliwiona. jestem 2 razy starsza od Ciebie stad rozumien Twego chlopaka i nie ma w tym zupelni nic niewlasciwego. Nie jestescie malzenstwem a tylko sypiacie razem , dokladacie sie do wspolnych wydatkow z utrzymaniem mieszkania, wiec kazdy ma swoje zycie i potrzeby. Chce miec auto dla siebie a Ciebie przy okazji przewiezie i bedzie totalnym idiota jak pozwoli Ci do niego dolozyc bo wlasnie co bedzie jak sie rozstaniecie? bedziesz zapisywac i notowac ile Ty wydasz na paliwo aby w razie czego normmalnie sie rozstac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze robi. Nie można nic kupować wspólnie, kto wie, co się stanie. A może ty go zdradzisz? I co wtedy? Ma się męczyć z tobą dłużej, bo samochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yellow porche
Heh w sumie to moj pierwszy poważny związek,jego tez,dlatego tez nie bardzo wiem,jakie są normy/zachowania dopuszczalne,wydawało mi sie ze wszystko trzeba sobie mówić i robić razem,moze macie racje,w każdym razie dzięki za wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin28WWA
tez bym nie chciał na spółkę samochodu z kobietą.Długo bym się nim nie nacieszył,zaraz by go rozbiła albo inaczej zakatowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×