Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mormon idiota

Kocham dwie żony

Polecane posty

Gość Mormon idiota

Wożą się po mnie jak skejciary na hulahopie. Zastanawia mnie czy (z jedną mam dłużej związek partnerski) moja nowa kochana nie czuje się tą gorszą a przez to moja pierwsza żona nie kocha mnie mniej? Czy mogę się oszukiwać, że wynagradzam sobą a nie uciekam przed prawdą, ŻE SIĘ RÓŻNIĄ pomiędzy sobą? Czy to, że kochają jednego mężczyznę sprawia, że są równoprawne, a więc nie jestem niesprawiedliwy? Wiem co piszę, bo mamy różny seks, a fakt jest taki, że druga wybrała mnie w tym samym czasie co pierwsza, woziły mnie po prostu. Obecnie wolę seks z drugą, ale łatwiej mi w kontakcie z pierwszą. Są matkami moich dzieci, dzieci nie dyskryminuję ze względu na nic. Problem: czy kocham równie mocno a one mogą jednak być zazdrosne o siebie? Wypowie się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudlo wiagry Sp zoo
bzykasz na zmiane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas jest monogamia jeszcze nie skopały ci d**y cafe:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudlo wiagry Sp zoo
jak sie staje w rozkroku to z czym sie trzeba liczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×