Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ekstremalny IM

Mam zone a kocham inna

Polecane posty

Gość Ekstremalny IMM
Czesc. Nie prowo, a zycie. Dajcie spokoj, jestem juz zmeczony, mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym jesteś zmęczony?Nie rozumiem,może jednak byś coś napisał.Myślę ,że nie pisaniem tutaj jesteś zmęczony?Może się odezwiesz.Nie życzę Ci żle,wręcz współczuję,bo też coś wiem na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes zoną zmeczony ale nie mzesz tego przelewc na innych to nie ich wina t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trz ci wspólczuje ale masz to na co sie godzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez . miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstremalny IMM
Nie, skad, nie pisaniem tutaj. Przeciwnie, jestem wdzieczny za troske, rady i zainteresowanie. Co mam napisac :/ Probuje zaczac powaznie rozmawic z zona, ale nie typu "kochanie, prosze nie krzycz", tylko do rzeczy, ze rozwazam odejscie bo:... Chyba zawioze mala na ten czas do kogos, by nie byla swiadkiem tej "rozmowy". Tylko jest kolejny problem, bo ja zaczynam gadac, a ona: za chwile, potem, mam wazniejsze sprawy na glowie i pac na kanape i serialik. Dajcie spokoj, paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest działanie psychologiczne.Napisz jej na kartce drukowanymi literami'''ODCHODZĘ''' i wyjdz z mieszkania koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstremalny IMM
Nie zrobie tego, bo mam jeszcze resztki szacunki dla niej, ale przyznam, ze pomysl niesamowity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez ekstremalny bo juz pitolisz byle co d**a we lbie ci zawrocila ze nie myslsz glowa tylko f...m i co ty wyobrazasz sobie ze tak bedzie zawsze jak w bajce niech by przyszlo dziecko gary i sprawy codzienne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurzaja mnie takie capy wczesniej byl zakochany ma dziecko ulozyl zycie i kawalek d...y d**y innej zobaczyl i sra jak osiemnastolatek no i oczywiscie w zonie widzi juz samo zlo bo jak by inaczej uspokoic swoje zasrane sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała żonę taką jak osoba powyżej to też bym "srała jak osiemnastolatek" na widok innej "doopy doopy", cokolwiek to znaczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz resztki szacunku czy jednak strach przed zmianą jezd silniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem : serial wazna sprawa anie twoje pitolenie czlowieku co ty jeszcze z nia robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mamma
Ekstremalny bądź facetem z jajami i zastanów się czy brakuje ci szczerej rozmowy z żoną i poprawy waszych relacji czy tylko d*pczenia na boku. Macie dziecko więc ewentualne rozstanie będzie pieklem dla całej waszej trójki. Radzę byś napisał do zony list. Szczery, długi, że jesteś na skraju wytrzymałości i rozważasz odejście. Zabierz dziecko na weekend i wyjedz gdzieś bez żony, i daj jej czas na przemyślenia dokąd zmierza wasz związek. Dobrze jej zrobi jeśli zostanie sama z myślami. Ona ucieka przed rozmową. Zapewne ma ku temu jakiś powód. Może się boi, może sobie nie radzi... Dusi w sobie emocje, a kiedy jej puszczają nie jest w stanie ich opanować. Źle, że dziecko to widzi, ale w ten sposób, choć głupi i nieumijętny, żona pokazuje ci co się w mniej dzieje, że się kotłuje w niej, że nie umie ogarnąć problemu. Właściwie trochę rozumiem ją. Czasem też czuję się bezradna, ale zamiast rzucać talerzzami mam ochotę wrzeszczec ile sił w płucach. Kobiety myślą i czują inaczej, a ty w ogóle tego nie kumasz chłopie. Kobiety są bardziej emocjonalne i intuicyjnie. Twoja kobieta cierpi i to bardzo. Czuje się samotna i opuszczone przez ciebie. Ale jednocześnie nie potrafi z tobą rozmawiać. Proponuję psychologa dla par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratuj małżeństwo dla dziecka. Za chwilę ta "cudowna, urocza itd" dziewczyna także pokaże różki. Początki zawsze są bajką. Warto ryzykować? Lepiej skup się na ratowaniu rodziny. Chyba, że chcesz, żeby Twoja córa żyła w rozbitej rodzinie u boku mamusi i jakiegoś nowego tatusia, który z pewnością się pojawi w razie czego. A później taki prosi i błaga o wybaczenie, że tamto to nic nie znaczyło itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
truskawka nie znasz jego zony to nie wiesz co mysli a glupich bab teraz nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko zawsze bedzie jego a malzenstwo ratuje sie dla malzonków o ile sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
truskawkowa mamma zgadzam sie z toba ale nie zawracajmy sobie d..y bo znalazl "najcudowniejsza kobiete swiata" moze cos napisze za dwa lata najpozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tu sie jej pozbyc bo tlucze gary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekstremalny IMM
Czesc. Wybaczcie dluga nieobecnosc. Bylem z coreczka u rodzicow. Bez zony. Ona stwierdzila, ze nie ma ochoty widziec "moich starych". Ok. Super. Odpoczalem, pogadalem z rodzicami. Najchetniej zostalbym tam na zawsze... Czy brakuje mi rozmowy z zona, czy d*pczenia? Ludzie kochani!!!!! Ile razy chcialem z nia rozmawiac????? Ile razy dala mi kopa w d*pe w tym temacie????? Litosci! D*pczenie, owszem, mam penisa, ale nie zawsze mysle tylko nim. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak tam twoje uczucia do justyny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem k i bardzo zakochalam sie w facecie, ktory wpadl ze swoja 'kolezanka' (stara, brzydka, bez pieniedzy, dooopczyl ja z wygody), kiedy wyjechalam (to bylo za granica). teraz wrocilam, spotykalam sie z nim (on mi nie powiedzial, ze oczekuje dziecka), bylo wszystko super. on z nia zamieszkal, wyjezdza na wycieczki, jak sie zapytalam, to bardzo kocha dzieciaka, jak sie zapytalam on nia, czy ja kocha, to powiedzial, ze to tylko jego kolezanka. sam nie wie, czy ja zostawic czy nie. on jest nieszczesliwy, ja mam zlamane serce, ona o niczym pewnie nie wie. nie patrz na to co mysla o tobie inni, czy wypada czy nie. nie jestes szczesliwy ze swoja zona, zostales z nia ze wzgledu na wpadke (moze nawet przez nia planowana, bo nie chciala zostac sama). jesli rozmowy i terapia malzenska nie pomoga, to ja zostaw i szukaj swojego szczescia. ona na pewno tez nie jest szczesliwa bedac w zwiazku z kims, kto jej nie kocha. twoje dziecko tez bedzie widzialo, ze sie miedzy wami nie uklada. po co taki zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta kolezanka zostala ci postawiona na drodze, zebys zobaczyl, ze twoj zwiazek nie jest z milosci, tylko z przymusu. jakbys naprawde bezgranicznie kochal zone, to bys nie myslal o innych kobietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'ona na pewno tez nie jest szczesliwa bedac w zwiazku z kims, kto jej nie kocha.' ============ nieszczesliwa? a skad wiesz? znasz ja? ilez to jest wyrachowanych bab (inaczej nie da sie ich okreslic chyba ze jeszcze gorzej) ktore lapia faceta ZEBY MIEC bo uwazaja ze bez faceta sa nikim i niczym im nie jest potrzebna milosc chociaz wiadomo ze byloby cudnie gdyby ten jej naiwiaczek jeszcze swiata poza nia nie widzial, kreca sie az sie zakreca odpowiednio i to czestokroc kolo naprawde cudowych mezczyzn ktorzy zasluguja na szczescie a nie pozory szczescia u boku cwaniary potem mysla ze strzela dzieciaka i maja takiego do grobowej dechy uwiazanego ze soba oczywiscie ze one by pragnely zeby on ja ubostwial i kochal nad zycie, ale jak tego nie ma z czego doskonale zdaja sobie sprawe - bo kobieta zawsze to wyczuje , to co z tego? ona chce go POSIADAC i nawet bez milosci , skoro jej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz żonę i kochasz inną? Nie Ty jeden, nie Ty pierwszy, i nie Ty ostatni. Ale czy to jest powód, żeby rozwalać własną rodzinę? Nie szkoda Ci dziecka? Przecież w trakcie rozwodu i po nim, Żona zrobi dzieciakowi taką wodę z mózgu, że będzie pluło na Twój widok. Dogadaj się jakoś z Najcudowniejszą Dziewczyną i załatwiajcie tą miłość "na boku". Jeśli się bedziesz pilnował, to przez lata możesz tak funkcjonować, a mając Najcudowniejszą na boku, łatwo Ci będzie znieść gderającą Żonę. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrajcą perfidny, jakże dobrze dobrany nick, gratulacje a jak dzieciatko kiedys dorosnie - prawie kazde dorasta, co nie ? i dowie sie, bo raczej dorosle dzieciatka maja to do siebie ze widza slysza i czuja znacznie lepiej niz niedorosle, ze jej ukochany tatus mial na boku pania, nazywana dalej przez dzieciaczka 'd****a' i tym podobne, to przepraszam na wyrazenie zwymiotuje chyba na widok tatusia czy ty myslisz ze kontakt ma sie tylko z malutka slodziutka coreczka? takich rzeczy nie da sie ukryc, jak chlop ma kogos na boku zona to wczesniej czy pozniej wyczuje i i tak zrobi swoje, czyli tak jak napisales - zacznie grac dzieckiem co lepsze - zeby zupa nagle sie rozlala i wielkie bec sie stalo czy jednak rozegrac wszystko PO MESKU - woz albo przewoz - zalatiwam rozwod - przeciez to nie sredniowiecze , ludzie sie rozstaja, dzieci z tego powodu masowo nie padaja chyba ze mamusie czy tatusiowe chca zniszczyc dzieciaka to go zniszcza - czy podczas rozwodu, czy w chorym malzenskim ukladzie lub trojkocie i zapominasz koles o 'najcudowniejszej', ktor chyba ma wyzszze aspiracje zyciowe anizeli bycie tylko przyboczna naloznica, hm ? jak facet takkie cos proponuje a ona by na to przystala to jasna sprawa ze jej chlop nie kocha - co innego planowac rozwod (nie udawac ze sie planuje) i bycie chwilowa przyboczna a co innego 'pozyczenie na wieczne nieoddanie', czekanie i sluchanie mrzonek "moze kiedys..." - znaczy ze chlop nie kocha, frajer, buc i ciul i szkoda dziopiny na takie cos .. ona pewnie tez marzy o rodznie, dzieciach itd i co? proponujesz tedy bigamie? i ze tak zapytam, czy wowczas, jak proponujesz, dziewczyna na boku zona w domu - to on - taki zdrajca perfidny - sypia dla niepoznaki z zona? jak najcudowniejsza ma wierzyc ze jednak dla niepoznaki i nieaferowania sie zonki on czasem z nia sie nie przespi ? lecz sie frajerze, nie piszesz o najcudowniejszej tylko najglupszej dziopinie i najohydnijszym kolesiu mam nadzieje ze ten autor i jego milosc tacy nie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaak
Poczekaj jeszcze trochę a jak uczucie nie opadnie to rozwódź się i buduj swoje szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złość piękności szkodzi, gościu. Jesteś chyba kobietą, bo zaczynasz bredzić o załatwianiu spraw "po męsku". Nie wiem, jakie aspiracje życiowe ma Najcudowniejsza, ale w przeciwieństwie do ciebie spotkałem kilka takich "najcudowniejszych", które na wieść o rozwodzie "ukochanego" odjeżdżały szybciej niż Pendolino. "przeciez to nie sredniowiecze , ludzie sie rozstaja, dzieci z tego powodu masowo nie padaja" Taaa, jasne, dzieci sikają z radości, kiedy tatuś wyprowadza się do innej baby. Normalnie święto w domu. Puknij się w głowę, kobieto. Kilka razy. Za dużo TVNu oglądasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam się puknij, idioto. twoje słowa: Dogadaj się jakoś z Najcudowniejszą Dziewczyną i załatwiajcie tą miłość "na boku". ty to nazywasz miłoscią? do kogo? chyba do swojego niewydarzonego ptaka nie, ty nie jestes idiota, cofam, gorzej - jestes wyrachowanym - tu wstaw slowo wulgaryzm okreslajace meskie genitalnia - tym wlasnie wg mnie jestes jak sie rozwodzisz - jestes przynajmniej uczciwy wobec wszystkich - nie kochasz gderajacej - to nara, widujesz dziecko, przeciez nie przestajesz byc jego ojcem i jestes uczuciwy wobec kogos kogo niby kochasz jakby ta twoja najcudowniejsza miala wypadek i zlamala kregoslup i byla kaleka i juz nie zaspokajalaby twoich 'potrzeb zyciowych' ktorych nie spelnia gderajaca w domu to co bys zrobil? kopnal w d*pe i czekal na nastepna najcudowniejsza? nie mam telewizji i jej nie ogladam, a juz wybitnie szczegolnie nie ogladalabym tvnu a ty ze swoja pseudomorlanoscia to pogadaj z ciulami w barze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×