Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana cięzarówkaaaaa

kłótnia z mężem ciche dni

Polecane posty

Gość załamana cięzarówkaaaaa

pokłóciłam się z mężem kilka dni temu o błahostkę jednak on w nerwach zaczął krzyczeć, że nasze małżeństwo jest poyebane, że go wkurviam itp.od tego czasu mamy ciche dni - zawsze ja wyciągam pierwsza rękę na zgodę, tym razem zapytałam czy pogadamy a on odpowiedział że "nie chce"... te ciche dni dla mnie to tortura psychiczna - nie mogę jeść, spać, pracować, ciągle myślę :o wiem że on sobie z tego zdaje sprawę a mimo to nie zaczyna rozmowy... dziewczyny doradzcie co robić :( jestem załamana sytuacją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz gdize się wynieść na kilka dni ? do mamy , koleżanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czym sie przejmujesz przejdzie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leżysz w domu czy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny facet nie do końca myślący... kłócić się z kobietą w ciąży....:/ przechodziłam podobne atrakcje jakiś czas temu, po czym po fakcie dowiedziałam się że to przez brak wystarczającej ilości seksu..:/ myślę że daj mu trochę czasu to ochłonie.... w ciąży też nam trochę odbija i naszym partnerom nie zawsze jest łatwo... przejdzie mu i będzie ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
mam gdzie się wynieść, ale nie chce się wynosić z własnego mieszkania, no i nie chcę mieszać w to rodziny :o tak pracuję, dobrze zarabiam, bez problemu sama bym się utrzymała... ale przez taką głupotę się rozstawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
ja wszystko rozumiem ale skoro nawyzywał to powinien chociaż za to przeprosić, albo chcieć to wyjaśnić... myślicie że może nie chce się pogodzić bo już nie chce ze mną być? tylko czemu 5 miesięcy temu decydował się na dziecko? sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu overo
matko!po ile wy macie lat? dzieci drogie!co to bedzie jak sie dziecko urodzi!juz mi go zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nnic nie powiedzialas ?? klotnia jest zazwyczaj 2 strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, facet zdecydował się z Tobą na dziecko i jeszcze go nie urodziłaś a już myśli o rozstaniu, litości! chyba go rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
skoro wykrzykuje że ma beznadziejne małżeństwo (używa niecenzuralnych słów) to co potem mam go jeszcze przepraszać? a pomyślałyście że może potem wykrzykiwać tak i dziecko będzie słyszeć? ja na niego nigdy nie krzyczę więc nie będę tego tolerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciche dni to jest dziecinada, autorka chciała pogadać mimo że mąż nakrzyczał a on się nie zgodził - dla mnie to jest dziecinne i ja też bym już drugi raz ręki nie wyciągnęła na zgodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeralddda
wiekszość bab tutaj jest na utrzymaniu męża i nie może myśleć o rozstaniu dlatego zawsze przymilaja sie do facetów po kłótni i na wszystko sie godzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wynies się na kilka dni do jakiegos hotelu...i nie mów mu gdzie jesteś. Może mu przejdzie. Sorki ale to on zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak. Chce żebys go błagała o przebaczenie? to on źle się zachował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż powinnien powiedziec o co mu biega a nie się wydzierać+ciche dni. to dziecinada a autorka jest w ciązy - nawet jeżeli ją chciał skrzywidzc to również krzywdzi dziecko ....powinien miec to na uwadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
naprawdę kłótnia była o błahostkę i po 2 dniach zapytałam czy pogadamy o tym co zaszło a on się nie zgodził i dalej milczy. To co, mam go prosić o rozmowę? wiem ze ma teraz stresy w pracy i podejrzewam ze po prostu musiał się na kimś wyżyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie wydaje ze autorka wcale dluzna nie byla. albo sama pierw nawciskala a teraz bo facet zly i nie dobry a ona biedna pokrzywdzona w ciazy do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
nigdy nie przeklinam ani nikogo nie obrażam, do kłótni ciężko mnie doprowadzić ale fakt pokłóciliśmy się i chciałam wyciągnąć rękę ale on odmówił wyjaśnienia sytuacji i woli ciche dni. nie robie z siebie biednej i pokrzywdzonej. normalnie sie zachowuje i nie chce iść mieszkać do rodziny żeby właśnie ich w to nie mieszać i robić z siebie ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciche dni to dziecinada, dziwię sie ze woli siedzieć w milczeniu niż wyjaśnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taki sam typ faceta w domu ale juz nauczylam sie jsk radzic sobie z jego fochami...ciche dni to tzw przemoc psychiczna jest to bardzo zle tym bardziej ze jestes w ciazy ja robie tak ze zmieniam swoje zachowanie o 180 stopni czyli ignoruje go jak narmalnie chciala bym gadac to to zlewam wlaczam muze glosno a sobie na luz...facet zaczyna zastanawiac sie co jest... I sam wymieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana cięzarówkaaaaa
do gość 16:27:04 a ile trwają u niego te ciche dni? i jak go przetrzymasz to sam przychodzi pogadac czy ty wyciągasz rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roznie dzien dwa trzy ale jak robie mu zmiane o 180 stopni czyli zachowuje sie calkiem odwrotnie niz normalnie to wytrzymuje kilka godzin gora jeden dzien i sam zaczyna slodko gadac jakby nie bylo wogole sprawy... Co nie znaczy ze zaraz rsucam mu sie w ramiona...najpierw staram sie jednak wyjasnic sprawe jesli jest jeszcze co wyjasniac wtedy najczesciej on mowi tez swoje racje i dochodzimy do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×