Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

mieszka u mnie i po klotni pojechal SAM do innego miasta do jutra

Polecane posty

Gość gość

mieszka u mnie 1,5 tygodnia z tego powodu, że mam wolny dom. po prostu rodzina wyjechała więc skorzystaliśmy z okazji, żeby mieć siebie na 24 h. kochamy się, ten pobyt do DZISIAJ był w porządku. małe sprzeczki się zdrarzały ale tak to się smialiśmy i fajnie spędzaliśmy czas. dziś musiałam coś załatwić, więc pożyczyłam jego auto. niestety nie odpalił, więc wkurzona wróciłam do domu i grzmie na niego żeby zmienił akumulator, bo ten się ciągle psuje a mu sie nie chce nowego kupić. (moje auto jest aktualnie zepsute). poszliśmy na piechotę i w czasie drogi grzmiałam na niego, a on się głupio śmiał. zdenerwowana i poirytowana jego zachowaniem rzuciłam, ze moze zapomnieć o seksie oralnym do końca pobytu u mnie. cholera jasna, mamy po 21 lat a ja prałam mu gacie podczas gdy on grał sobie w durne gry. wkurzył się i poszedł gdzieś- myślałam, ze coś zjeść na osiedlu, wiec nie przejęłam się jego zagraniem. dostaję zaraz smsa, że wróci jutro po południu i jedzie do miasteczka oddalonego od naszego miasta o 80 km. domyślam się, że jedzie do kumpli. pisze, ze ma dość mojego terroryzowania. okej, może i nasze zagrania nie są dojrzałe (szczególnie moje terroryzowanie) ale mimo wszystko, przeprosiłam go i poprosiłam, żeby wrócil do domu. zwróciłam się z tym do niego 2 razy, ale nie będę już więcej. CO ROBIĆ? jeśli faktycznie jutro sobie przyjedzie do mnie to wystawię mu rzeczy za drzwi i niech spada do siebie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×