Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy weterynarz nas naciaga

Polecane posty

Gość gość

Witam, od ok. dwóch miesięcy mam kotka, niewychodzący śliczny dachowiec. Tego samego dnia kiedy wzięłam kota poszłam do weterynarza. Zbadał go skrupulatnie i wyznaczył ok 5 wizyt: 3 odrobaczania, 3 szczepienia- w tym na wściekliznę. Dodatkowo okazało się że kotek ma świerzb uszny, więc doktor zapisał maść (musieliśmy dokupić drugą dawkę bo jedna nie starczyła) i musieliśmy chodzić na czyszczenie uszu, a w domu codziennie czyścić i zakraplać maścią. Ok- kurację przeprowadziliśmy, później na wizycie doktor sprawdził i stwierdził, że już jest w porządku. Ale później jeszcze stwierdził, że na wszelki wypadek poda strongol, po kolejnej wizycie stwierdził że jeszcze mamy przyjść na wyczyszczenie uszu (mimo że jak twierdzi pod mikroskopem nic nie ma) a jeszcze chce zaaplikować kotu "na wszelki wypadek" jakąś aktywną pianę do uszu. Doszło do tego, że u weterynarza jesteśmy przynajmniej raz na tydzień, zostawiliśmy kupę kasy a nie wiem w końcu czy uszy kot ma wyleczone czy nie. Podobno jest wszystko w porządku, ale jeśli tak to po co kolejne umawianie na piany i czyszczenie????? Mógłby mi ktoś pomóc? Bo np. wczoraj byliśmy na szczepieniu a na dziś znów mieliśmy wyznaczoną wizytę na czyszczenie ale już prawdę mówiąc nam się nie uśmiecha iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze ktoś czy to normalne, czy jednak zmienić weta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ja miałam to samo. Kociak wyrywał sobie sierść. Jeden leczył go na grzybicę, druga zapisała drogi olej nie pamiętam chyba na poprawę trawienia, trzeci stwierdził, że uwaga to ze stresu. Wiesz kto nam pomógł? Pan z zoologicznego (POZDRAWIAM!) zalecił zmienić karmę bo często jest to alergia na pożywienie i jest ok. Próbuj u innego tylko tyle mogę poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaa373
gosc ma powolanie ,pasję i ambicje do zawodu...jest skrupulatny...dba o kota...(co tez kosztuje)...a ty chesz isc do jakiegos konowała co cie obsluzy z petem w zembach i nigdy nic nie zauwazy poza agonią??? (u nas jest taki prostak przyjmuje w garazu i zawsze jak nei wie co robic/powiedziec to mowi ze jest bardzo zle i trzeba uspic)...niestety wiele ludzi go lubi,bo jest tani....i sluchaja go ...zamiast jechac do kliniki,wylozyc konkretną kasę,zrobic konkretne badania i podjac leczenie.... chyba wiedzialas ze decydujac sie na posiadanie zwierza ...bedziesz narazona na koszty?jeste sniodpowiedzialną ,skąpa osobą...szkoda kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pokazałaś swoją "inteligencję" tym wpisem. Świerzbowcem nie można zarazić się od kota. A obszczymur to sama jesteś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jest zaleczone ale jest kuracja podtrzymująca żeby nie wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przygotowana na koszty. Ale po pierwsze: weterynarz ZAPEWNIŁ mnie że po kuracji trzytygodniowej uszy będą wyleczone. Po drugie: na wszelki wypadek dał stronghold- ok! Po trzecie: na mikroskopie nie wykrył już świerzbowca. Więc wytłumacz mi mądra osobo po jakiego wyznacza kolejne wizyty na czyszczenie uszu lub zapuszczanie piany????????? Bo ja nie widzę sensu Po czwarte- chyba kiepski lekarz skoro do tej pory nie poradził sobie z problemem kategorycznie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mója znajda ze wsi też miała tego świerzba, juz dokładnie nie pamiętam, ale leczenie nie przeciągało sie jakoś specjalnie - góra 3 wizyty poza tym - jak kot ma byc niewychodzący, to szczepienie na wściekliznę jest zupełnie zbędne odrobaczyć trzeba, odpchlić i wyleczyć z chorób przyniesionych - tyle leczenie podtrzymujące na świerzba nie występuje - pobiera się wydzielinę z ucha, pod mikroskop - jeśli jest pasożyt, to się leczy, jesli nie - leczenie zakończone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z kociakiem do innego weta. Nie słuchaj histeryczek jest wielu naciągaczy niestety mam kota 6 lat i wiem co mówię. U trzech byłam i każdy stwierdził co innego a to zwykła alergia (czwarty się dopatrzył jak mu dogadałam, że pan z zoologicznego wie więcej). Miłość, miłością ale po pierwsze kot się męczył dalej a po drugie kasa na ziemi nie leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewo, dziękuję! Właśnie o to mi chodziło. Kompletnym laikiem jestem więc nie wiedziałam czy tak powinno być ale od jakiegoś czasu czułam, że coś za często odwiedzamy lecznicę. Nad wścieklizną też się zastanawiałam czy trzeba, chyba nawet pytałam lekarza, ale w końcu zaszczepiłam bo miał jakieś argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afrobrazylijka
Warto sobie porownac ceny Ja np przpełącałam, póki nie tragfiłąm na nich: hhttp://lecznica.pila.pl/ Porónaj sobie cennik iw kilku roznych przychodniach w swoim miescie. I nie boj sie mowic ze cos u konkurencji jest tansze. W koncu mamy wolny rynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak trochę z innej beczki bo o psie ale o weterynarzach mam psa który dostał wysypki zrobiły się przez noc ogromne krwawe strupy bo drapał pojechałam rano wet stwierdził,że to alergia dał zastrzyk z wapna i jakiś antybiotyk zapłaciłam 180zł i tak codziennie przez 2 tygodnie pomogło dostał jakieś tabletki no jadl przez miesiąc. Skończyły się tabletki na tę alergię choróbsko wróciło pojechaliśmy do innego miasta i szok,nie dość ,że wet sprawdził zeskrobinę pod mikroskopem to powiedział nam co to jest,jeździłam codziennie na zastrzyki przez 10 dni które kosztowały dziennie 11zł a nie 180zł pies po pierwszym poczuł ulgę bo jak zasnął w drodze to nawet z auta nie wylazł póki się nie wyspał a potem dawaj jeść i bawić się.Więc warto ceny porównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kotek mial alergie na plastik,musialam mu miski zmienic ,oczywiscie sama na to wpadlam bo wet do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świerzba się leczy zastrzykami. 2-3 zastrzyki, i czyszczenie uszu. Czyścik, nawet taki spieniający się możesz sobie sama kupić. Tylko że on jest drogi (koło 40 zł) i pewnie całego nie zużyjesz. Na cholere niewychodzącemu kotu szczepienia przeciw wściekliźnie? Porządne odrobaczanie odbywa się dwa razy w odstępie 2 tygodni - zastrzyk i pasta. Faktycznie dziwne to. Chyba że sama wetowi powiedziałaś że boisz się cokolwiek przy kocie zrobić i uznał sam musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćłania
Kotów domowych nie szczepi się na wściekliznę. Każdy weterynarz Ci to powie, nie ma sensu, mogą być powikłania, a ryzyko zarażenie się wściekliznę przez kota jest prawie zerowe, nigdy nie słyszałam o "wściekłym kocie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćłania
aaa i odrobaczanie to jedna wizyta, dostajesz receptę , wybierasz lek i wg wskazań lekarza podajesz kotu tabletki. Po co aż trzy wizyty to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej udać się do kogoś kompetentnego... Nie wszyscy oszukują i wyciągają pieniądze. Jeśli jesteś z Wrocławia, znam bardzo dobrą przychodnię weterynaryjną - http://www.wetjaneczek.pl/ . Pracują tam uczciwi, sympatyczni lekarze, którzy mają super podejście do klientów i zwierząt. Mojego psa wyleczyli skutecznie, także polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uważam żeby twój lekarz cie oszukiwał, naciągał. Kompleksowe badania młodego kotka, wszystkie szczepienia i wizyty są potrzebne. Tym bardziej że to są jego pierwsze badania, szczepienia w życiu, które musi przejść. Jeśli dodatkowo ma świerzb to trzeba go koniecznie wyleczyć. My z kocurem jeździmy do pana doktora do lecznicy http://lecznicachylonia.pl/ i nasz kociak też przechodził wszystkie początkowe badania, szczepienia, odrobaczanie. Taka jest konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchajcie, a chodzicie ze swoimi zwierzakami do stomatologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak! mój pies miał mega duzy kamien nazębny , a to dośc niebezpieczne. Dlatego wybrałam się do http://www.weterynaria.slask.pl/ i pan weterynarz świetnie sobie z tym poradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e_pchełka
Trudno powiedzieć, może faktycznie kotek wymagał takiej opieki. Mój weterynarz w Pile jest też bardzo skrupulatny, ale dzięki jego radom i temu, że dokładnie mi wszystko zawsze wyjaśnia – mój psiak jest zdrowy i zadowolony. Myślę, że jeśli ktoś nie jest pewny, co do danego weterynarza, powinien zmienić lekarza. Dla wszystkich z wielkopolskiego – bardzo polecam przychodnię, do której my chodzimy - www.weterynarze.pila.pl . Jak już wspominałam – przyjmują tam świetni specjaliści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rniebo
Weterynarz Warzycka 37 Wieliczka weterynarz zwrocil sie do mnie slowami "czy uspilaby Pani psa" bezczelny, moze jego by uspili. nie po to sie chodzi do weterynarza zeby psa usypiac. Podobno weterynarze to przyjaciel zwierzat? Chamskie pytanie od mlodego weterynarza w okularach. Odradzam! Im dluzej chodze z psem doroslym po weterynarzach tym mniej im ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam osobom z Piły i okolic- http://www.weterynarz.pila.pl/. Mimo, że mój pies ma cukrzycę i zaćmę lekarz powiedział, że to nie powód, żeby go usypiać. Niektórzy ludzie po prostu wybrali sobie taki kierunek studiów chociaż nie nadają się do tego zawodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy weterynarz jest nieuczciwy to najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie nowego. Co do Piły to mogę wam polecić klinikę weterynaryjną www.rehawet.pila.pl Pracują tam profesjonaliści, którzy chcą pomagać zwierzętom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieje wielu dobrych jak i wielu złych weterynarzy. Taka kolei rzeczy. Ja osobiście bardzo cenię sobie doktora Nowickiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michał Nowicki to jeden z lepszych doktorów weterynarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że nie wszyscy weterynarze są uczciwi. Jednak ten, do którego ja chodzę jest godny polecenia. Ja chodzę do przychodni weterynaryjnej www.piesczylikot.pl Przychodnia ta znajduje się w Łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam super weta od zadań specjalnych i jedno wiem na pewno, że nas nie naciąga. Od lat chodzimy do tej przychodni www.weterynarz.pila.pl i mamy bardzo dobre zdanie na ich temat - leczą z pasją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zawsze warto chodzić do sprawdzonego weterynarza, który nas nie będzie naciągał i który ma odpowiednią wiedzę. Jeżeli mieszkacie w Szczecinie to wybierzcie się do www.weterynarz-szczecin.info Tam na pewno spotkacie się z profesjonalną obsługą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunioslaw

To tak jak z lekarzami, trudno o dobrego, zaufanego specjalistę. Ja na szczęście mam od lat takie sprawdzone miejsce gdzie chodzę ze zwierzakami. Mam na myśli www.lecznicavita.pl z Częstochowy, przyjmują tam świetni fachowcy mający serce do zwierzaków.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×