Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaan20

Czy moge zarazic dziecko gronkowcem zlocistym pomocy

Polecane posty

Gość aaan20

Mialam cesarskie cięcie.Po jakims czasie(miesiac po) wyskoczyl mi czyrak.Najpierw jeden,z ktorego posiewu nie robiłam i na antybiotyku się zagoił.Teraz jednak mam następny i już się z nim nie bawiłam tylko poszłam to wyciąć i zrobić wymaz do badania. Rozcinano na żywca skalpelem(skóra pachwiny baaaardzo bolesna),ale było warto,bo dowiedziałam się,że to gronkowiec złocisty MRSA oraz MLSb(mniej grozny) patogen alarmowy,wzrost obfity.Moja malenka ma 2,5 miesiąca mam z nią ciągły kontakt fizyczny przytulam ją,całuję to dla mnie bardzo istotne. Czy nie zarażę jej przez pocałunki i ciągłą styczność?Staram się nie dawać jej całusów w usta,jednak co kiedy bedzie starsza?Bede mogla ją całować tylko w policzek? Lekarze próbują mnie oswoić z myślą,że to nie jest takie straszne i że jesli wzmocnie odpornosc to moze gronkowiec nie bedzie szalał n,ale ona jest taka malutka i bezbronna. Gdybym ją zarazila to chyba bym się zabiła. Pomozcie mi. Czy jest duze prawdopodobienstwo,ze wychowując ją w sposob normalny (zachowujac zasady higieny) moge zyc bez obaw,ze zaraze dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego, że dziecka w ogóle nigdy się w usta nie powinno całować (ani oblizywać łyżeczki, smoczka etc.), bo można w ten sposób przekazać chociażby bakterie odpowiedzialne za próchnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaan20
wiec skonczmy na całowaniu z meżem i bezpiecznym seksie-bezpiecznym mając na mysli czy go nie zarażę jeśli kochamy się bez prezerwatywy,bo mam zastrzyk antykoncepcyjny? Mówimy o sytuacji gdy nie ma otwartych zmian czyrakowych na ciele? Mogę normalnie żyć jak dotąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gronkowca nie leczy sie antybiotykami, ale w inny sposób, takimi jak miód manuka i zmiana diety, jest tego na peczki w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdopodobnie zarazisz oj, nie wiem ,czy się tego pozbędziesz a te miód to o kant d..y rozbić nic ci nie pomoże, szkoda kasy są szczepionki, poczytaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalamuje mnie ta mysl nie moge spac i normalnie funkcjonowac,Wiem,ze są gorsze choroby,ale po prostu nie daje mi spokoju mysl,ze ja mam tylko 20 lat i mnie to swinstwo spotkalo do tego córkę mogę zarazić,która nie ma nawet roku. Ciągle Octenisept i spirytus przed wzięciem małej na ręce,ale nie mogę sobie odmowić bliskości z nią.To moje ukochane dziecko.Z drugiej strony nie chcę zrobić jej krzywdy ona często się drapie a przez ranki ponoć może łatwo dojść do zarażenia.Jeśli nie mam otwartych czyraków i dbam o higienę(jestem nosicielem,ale nie z czyrakami w danym czasie) to mogę zarażać? Szok.Naprawde nie ma szans się tego pozbyć ostatecznie i na zawsze? Myslicie,ze te sczepionki pomogą?Zaplace wszystkie pieniadze świata,żeby nie spotkalo to ani dziecka ani męża.Chcę normalnie żyć.Na pewnej stronie przeczytalam,że przez seks mała szansa,że zarażę,ale drogą kropelkową można,więc to się troche wyklucza,bo przy seksie są też pocałunki. Prosze o opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaan20
To powyzej pisalam ja aaan20,ale z podpisem nie wiem dlaczego moj wpis uznano za spam,dlatego tez sie nie podpisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie... Gdyby choroby gronkowcowe działały tak prosto to mielibyśmy nieustanne epidemie czyraków czy sepsy na skalę światową ;) A tak nawet do 50% ludnosci jest noscielami (tak, nie da się tego pozbyć raz na zawsze) a nikły promil na zakażenia gronkowcowe choruje. Owszem, jeśli masz aktywne zmiany ropne to ryzyko przeniesienia "żrącego" szczepu jest zwiększone (co nie znaczy, że ktoś mający z nim kontakt zachoruje, tutaj ogromne znaczenie ma odporność indywidualna), ale jeśli nie dotykasz zmiany ropnej gołymi rękami (zmiany opatrunku najlepiej robić w jednorazowych rękawiczkach), dbasz o higienę i - jak piszesz - dodatkowo odkażasz dłonie to nic złego dziecku ani mężowi się nie stanie. Jeśli nie masz otwartych zmian to żyj normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn też został w szpitalu zarażony gronkowcem złocistym opiekowałam się nim całowałam itp. i nic mi nie było ...a i jeszcze jedno -nie wiem skąd ktoś ma takie informacje że na gronkowca nie działa antybiotyk,bez tego się nie obejdzie,lekarz napewno go przepisze.pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×