nie ma juz pracy w Anglii wiec nie pytajcie sie juz wiecej bo to prawda

jak ktos nie wierzy to niech tu przyjedzie i sam sie przekona ale pozniej bedzie zalowal ale to juz jego problem jesli ktos dostanie jakas prace to nie zarobi wiecej jak 6,19/h bo niby kto i za co ma mu wiecej zaplacic jak nowoprzyjezdni nie znaja jezyka lub znaja w malym stopniu nie maja zadnego doswiadczenia i ubiegaja sie najczesciej o prace bez zadnych kwalifikacji na 1 miejsce sprzataczki czy kelnerki przypada po 100 chetnych bo taka prace kazdy moze wykonywac nawet ktos bez szkoly jednak nawet na kelnerke wymagaja dobrego angielskiego bo musisz rozmawiac z ludzmi

DOKLADNIE!

True

To ze Ty nie masz/nie mozesz znalezc pracy to nie znaczy, ze wszyscy tak maja

dodac tez trzeba, ze oprocz jezyka trzeba teraz mniec tez 2 referencje, a jak ktos chce to zdobyc dopiero przybywajac...?

Zawsze tak bylo, wiec Ameryki nie odkryliscie! A Wy co tam robicie skoro tak zle?

Roboty nie ma, ale praca jest (dla specjalistow)

To co proponujesz autorze/autorko? Skoro w UK jest zle i nie ma pracy, w Polsce nie lepiej...????!

Mi nie jest zle w UK, ale ja przyjechalam 8 lat temu, mam juz obywatelstwo angielskie, dobra race, ktora zdobylam pare lat temu, teraz to dno jest na rynku pracy, ale mialam szczescie, moja firme ominely ciecia i redukcje. Dla nowoprzybylych to teraz masakra, mi sie udalo, bo przyjechalam tu dawno temu, kiedy jeszcze prace mozna bylo znalezc wszedzie, nawet bez jezyka.

A co my, ktorzy przyjechalismy tu dawno temu, w zupelnie innych czasach mozemy ci doradzic, jak hcesz to przyjezdzaj, przeciez nikt na sile cie nie trzyma w Polsce? I jeszcze UK nie zamknela granic, wiec przyjezdzaj i probuj, twoje zycie i twoja kasa. Gowno mnie obchodzi co sie z toba stanie... ja sobie poradzilam, ale mowie, ja przyjechalam tu 8 lat temu.

chcesz* mialo byc...

@gosc 02:04 a dzis tez bys wyjechala do UK?

A ja znam język, mam 2 referencje i tez nie mam pracy,,,A szukam na wszelkie możliwe sposoby! To co piszą wyżej to prawda, a jak ktoś nie wierzy, może się sam przekonać...

Teraz, nigdy w zyciu, gdybym miala tu zaczynac od poczatku, to masakra. Jak chcesz zdobyc 2 referencje, jak tutaj mnostwo takich co prace w UK potracilo i juz to ma?... Najpierw trzeba zalatwic NIN, konto w banku, wynajem teraz tez nie jest taki latwy jak kiedys. Przeciez tutaj tez duzo firm padlo, tak ich bankierzy zalatwili, i co myslicie, ze swoich nie maja? A jak juz zatrudnia tanich robotnikow ze wschodu, to dadza taki zarobek, ze bedziesz tylko czekal nerwowo na telefon, bo ciagle bedziesz be zgotowki na wynajem, albo zarcie... I to jest zycie?...Jeszcze tutaj, gdzie przewaznie jest hujowa pogoda... No ten rok jest wyjatkiem, ale przez ostatnie 7 lat to byla masakra, ze szlo dostac depresji, tylko czekalam na urlop, zeby gdzies wyjechac z tego kraju...

To gdzie byś teraz pojechała? Pisałam wyżej, doświadczenie w pracy w UK mam, referencje mam, język znam, pracy szukam (roznoszę CV, odpowiadam i oddzwaniam na ogłoszenia) i nic... Tutaj naprawdę piszą prawdę, zastanówcie się zanim popełnicie taki błąd jak wyjazd w dzisiejszych czasach do UK...

Ja sie nad tym nie zastanawiam, gdzie bym wyjechala, bo jak pisalam ja tutaj uz mam ulozone zycie, ale jestem tutaj od dawna. Nie musze nigdy wyjezdzac, mam tu dobra prace, maz tez, syn idzie na studia, corka do collegu, nie mamy sie czym martwic, a czemu mam myslec, co by bylo gdyby... Ale teraz zaczynac w UK od poczatku, masakra, widze co sie dzieje, bo zawsze sie interesowalam sytuacja polityczno-spoleczno-finansowa panstwa, zarowno w Polsce, jak mieszkalam (I to nas uchronilo od zycia na dnie w Polsce) i teraz interesuje sie tutaj. Nie zyje, tak jak wielu w rozowej bance, gdzie tylko pelna micha jest wazna I tylko "dzisiaj", uwaznie obserwuje co sie wokol mnie i mojej rodziny dzieje.

I gdzie lepiej? UK czy w Polsce? Czy w UK już tez jak w Polsce...

Popieram, NIE ma pracy

jak jedziecie w ciemno i aspiracja jest mycie kibli albo podawanie kebaba z frytkami, to sorry ale pracy nie znajdziecie, moja kumple a pracowala w Polsce w korporacji z jez niemieckiem, i bedac w polsce znalazla sobie taka sama prace, tyle ze w Anglii. i co ? da sie! tylko ze pomywacze kibli moga sie zawiesc, bo na tym stanowisku juz kaierey sie nie zrobi, Pgolacy ktorzy wyemigrowali w latach 2003, 2004, 2005 te miejsca okupuja od lat.

Ludzie pisze sie to juz wam przez kilka topikow. Dobrze jest tym, ktorzy tu przyjechali pare lat temu, 7,8,9 i nie nastawiali sie na sprzatanie, albo jakies proste prace, albo szybko z nich uciekali, zeby sie "ustawic" na normalnych stanowiskach pracy. Jezeli w tym czasie firma, ktora wybrali nei zbankrutowala, albo nie bylo za duzych redukcji, tacy maja dobrze. Nowoprzybyli nie wskocza na ich miejsce dlatego, ze nie znaja dostatecznie jezyka, nie maja referencji, koneksji, sa pelni kompleksow z Polski , ktorych ci co tu juz sa dlugo sie zdazyli pozbyc. Moga ich jedynie wygryzc tubylcy, gdy np siotrzeniec albo kuzynka straci prace, to moga zaczac robic podchody u kierownictwa, ale jezeli ktos byl madry i stworzyla "iluzje" trudniejszej jego zastepowalnosci, to bedzie mial wciaz prace. I takim ludziom w UK jest dobrze, maj juz wszystko ustawione. Nowoprzybyli walcza o prace na dole, gdzie juz jest ogromna ilosc ludzi chetnych, z racji tez tego, ze tna benefit i zmuszaja tutejszych do wejscia na rynek pracy i skonczenia z czasami benefitow za darmo. Tacy ludzie, nigdzie nie pracowali, albo beda mieli zalatwiane staze przez JObcentre i tez beda wlaczyc o prace na dole, do tego przyjezdzaja hordy ludzi z Europy Wschodniej, z jezorami na wierzchu, gotowych na wszystko, dlateog na dole nie ma juz pracy, a agencje pracy wybieraja przebieraja jak moga, bo maja w czym...

Czyli wychodzi na to, ze w UK teraz jak w Polsce?

ty wyzej jestes uposledzona?...

porownujac Polske z UK, to tak jakbys porownywala Bangladesz i Rosje... sama sobie odpowiedz... ale pewnei nie interesuje cie polityka, ekonomia i gospodarka, takie sprawy cie nudza, no to teraz tapalasz sie gownie...

W UK nie ma pracy - w Polsce tez, w UK niskie stawki - w Polsce tez, w UK coraz drozej - w Polsce tez..

mali prosci ludzie, nic juz wiecej nie widza...

Tylko przyklady

widze rozmowy sfrustrowanych polakow o UK sa TOP 1 kolejna noc z rzedu. Dalibyscie sobie juz spokoj to juz jest nudne serio.

To nie czytaj :)

jak mam nie czytac jak zasyfiacie to forum setny raz robiac topik na ten sam temat.