Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy komunikatywny angielski bedzie ok na poczatek do takiej pracy

Polecane posty

Gość gość
czyli sprzedawca ? dawniej pewnie tak, teraz gdy pracodawcymaja wybor - kogos z bieglym angielskim czy komunikatywnym, wiadomo kogo wybiora ;/ a konkurencja ogromna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie przesadzajcie...Ludzie z komunikatywnym angielskim tez pracują, znam wielu, którzy teraz prace znaleźli w tych trudnych czasach... Poza tym do takiego sklepu biegły angielski nie jest potrzebny, wystarczy komunikatywny, a jak jest kumata to moment polepszy swój angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy będzie ok, musi być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli potrafisz się dogadać, to tak, ale jeśli Twój 'komunikatywny angielski' to "I am from...", "My name is...", "I am hungry", no to na pewno nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, w takim sklepie o Shakespearze rozmawiać nie będziesz i esejów pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystko komunikatywny angielski tam, gdzie trzeba doradzić, czy coś sprzedać może to być za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Do sklepu gdzie w większości przychodzą turyści myślę, ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc sc
Takiej pracy w UK już NIE ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc sc
A co to w ogóle jest komunikatywny angielski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam taka prace w tym roku z takim angielskim ;) No ale to tez zależy od szczęścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do końca to nie wiadomo czym pracodawcy się kierują przy zatrudnieniu. Osobiście znam kilka osób np. z Hiszpanii czy Włoch, które mówią z bardzo silnym, akcentem (jak to południowcy) a do tego ich język nie jest rewelacyjny. Mimo tego pracują np. na recepcji w hotelu gdzie jest kilkaset pokoi. Szczerze, to nie wiem jak oni sobie radzą np. przy rozmowach telefonicznych z tublycami. Porównując to do Polaków, których poznałem to naprawdę wypadamy lepiej, nie mamy tak silnego akcentu. Wszystko zależy od chęci, niektórym nie chce się mówić ładniej, zaokrąglać słów, tylko gadają takim kwadratowym akcentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze z własnego doświadczenia w UK, że najwięcej problemów z angielskim a właściwie brakiem jego znajomości mają Włosi, potem Hiszpanie i Francuzi. Najlepiej wypadają Skandynawowie, co mnie wcale nie dziwi. Zaskakująco dobrze radzą sobie Niemcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiadomo ze wloski czy hiszpanski akcent jest ladniejszy niz nawet lekki polski akcent , do tego poludniowcy lepiej wygladaja od polaczkow , wiec nic dziwnego ze ich zatrudniaja do recepcji, nawet ze slabym ang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to wlasnie jest
komunikatywny angielski? Zeby sie z kim komunikowac to czasem wystarczy jak masz na imie, ile lat a czasem trzeba porozmawiac o np. Szekspirze:P Ja jak przylecialam to myslalam, ze moj angielski jest komunikatywny i byl w sumie, bo umialam powiedziec wszystko prawie, a zarazem sie balam bo obawialam sie bledow. Moj angielski byl wtedy podstawowy i dzis to wiem na pewno mimo, ze znalam wtedy wszystkie czasowniki nieregularne perfekcyjnie i dobrze wszystkie czasy. Takze komunikatywny angielski jak wielu mysli to zaledwie podstawowy, bo Kali pic, Kali jesc to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 0:18 Głupoty piszesz. Słyszałeś kiedyś Włocha gadającego po angielsku z silnym akcentem ? Ja tak i ledwo powstrzymywałem śmiech, bo kolo startował do pracy, w której ponad połowa gości to ludzie biznesu, którzy władają angielskim od urodzenia. Jak on miał się z nimi dogadywać ? Oni są całkiem spoko ludźmi, nadrabiają osobowością ale silny akcent to raczej wynik lenistwa. Da się to wypracować ale trzeba chcieć. Oni wyglądają lepiej ? Bez przesady, nie każdy południowiec to przystojniacha. Jak dotąd poznałem tutaj tylko jedną osobę, która ma południowe pochodzenie ale mówi bardzo ładnie, bez akcentu i nie urodziła się w UK. Włosi & Hiszpanie to takie bawidamki i lenie, tylko zabawy, podrywy i sjesta im w głowie. Oni się nigdy nie przepracowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam ze wielu Polakow uwaza ze zna jezyk angielski w stopniu komunikatywnym ale to jest mowienie z bledami, nie uzywanie wlasciwych czasow czesto uzywanie czasu present continious odnosnie przeszlosci czy w ogole bledy w wymowie i ubogie slownictwo czyli powtarzanie ciagle tych samych wyrazow czy zwrotow. Ja nie mowie ze do sklepu z pamiatkami trzeba mowic biegle ale wielu osobom sie wydaje ze mowia dobrze a tak naprawde to ich angielski jest podstawowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musi byc biegly bo nie bedziesz z klientami rozmawial o polityce i problemach 3 swiata. To jest sklep z pamiatkami wiec ludzie sami sobie je wybieraja. Znajomosc jezyka musi byc jednak na poziomie podstawowym zebys byl w stanie pomoc klientowi znalezc cos czego w tym sklepie szuka. Generalnie abys mogl pracowac w sklepie musisz sie moc porozumiec z klientem, jego poziom zalezy od sklepu i miejsca w jakim chcesz pracowac, np Harrods czy John Lewis wymagaja juz bieglego angielskiego z dobrym i zrozumialym dla wszystkich akcentem Smile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×