Znajoma pastwi się nad córką

Nie jest to znęcanie fizyczne,więc wątpię aby opieka się tym zainteresowała. To jest znęcanie psychiczne. Ona upokarza córkę i to przy obcych :( Ta dziewczynka jest bardzo ładna, spokojna i grzeczna. A jej matka... cóż do urodziwych nie należy. Jest niska i gruba i z twarzy przypomina shreka... i najwyraźniej z powodu własnych kompleksów dokucza córce. Mówi jej że jest głupią blondynką i to że jest ładna nic jej w życiu nie da, co najwyżej skończy w burdelu... I takie teksty do tej dziewczynki non stop-a ona ma 10 lat. Mają też syna 7 letniego-on jest kopią mamusi,to do niego zupełnie inaczej się odnosi. Zresztą wystarczy spojrzeć jak dzieci są ubrane-chłopiec ładne i widać drogie ubrania i buty, a dziewczynka hmmm no wygląda jak uboga krewna... Żal mi tej małej bo matka jej zryje psychę. A to naprawdę bardzo grzeczne i mądre dziecko-w odroznieniu od brata,który nie zna żadnych granic i wszystko mu wolno. Ojciec pracuje za granicą,więc jest gościem w domu i ma wszystko gdzieś :( Jak można tej małej pomóc?

udaj sie do jej szkoly popros tam o pomoc

coś okropnego , cała moja przeszłość wróciła jak żywa .... nie mam pojkęcia jak pomóc , idz do prokuratury i opowiedz co się dzieje , tylko nie na policje ,oni to mają w d..

Nie wiem gdzie to dziecko chodzi do szkoły. Nie wiem nawet jak oni się nazywają. Mamy działkę w ogródkach działkowych obok. Wiem,że mieszkają w Krakowie,my w Tarnowie. Także wiem o nich tyle co nic.

witaj "ziomalko" :) a ja wątpiłam że u mnie w mieście są jeszcze empatyczne osoby .

"ziomalko" zawsze można się dowiedzieć będąc na działce po sąsiedzku , delikatnie psychologicznie podebrać shrekową

Znęcanie psychiczne bardzo ciężko udowodnić nawet jeżeli pokrzywdzony zeznaje przeciwko oskarżonemu. A co dopiero w takiej sytuacji? Prokuratura się nie zainteresuje bo oni chcą spraw do wygrania, chlubią się skutecznością ponad 97% spraw zakończonych skazaniem,więc tu się nie włączą-za duże ryzyko przegrania. Akurat,to że nie jest to sprawa do sądu,to wiem. Dlatego zastanawiam się kto mógłby pomóc? Z tą szkołą dobry pomysł i chyba powiem swojej córce aby zapytała się jej czy ma fb lub nk,jak tak to niech da namiar. Będę znała nazwisko i może dowiem się do jakiej szkoły chodzi.

A witam :) ja co prawda nie jestem rodowitą mieszkanką,tylko nabytkiem :p Ale na pewno jest tu wielu sympatycznych i wrażliwych ludzi :) Matkę ciężko będzie podejść,bo to taki beton :O Ale spróbuję przez córkę zdobyć trochę informacji. Matki staram się unikać bo za przeproszeniem gowno wie ale na każdy temat najmądrzejsza. Teraz dzieciaki są u nas codziennie a ona tylko na obiad je woła lub pyta czy mogą zjeść u nas bo ona nie miała czasu nic zrobić :O A ja w 7mcu ciąży mam na wszystko czas. jej córka to takie grzeczne dziecko,pilnuje brata, bawi się ładnie, nie rozrabia-no po prostu anioł nie dziecko.

to ja "ziomalka" ja też jestem nabytkiem ,z krakowa właśnie o ironio ,wstyd mi za to babsko , niech Twoja młoda sie dowie o ten FC czy nk , to nie do pomyślenia , mnie też tak matka zryła psychę , do dziś a mam 34 lata podnoszę się z tego.

Dobra lecę bo przyszła ta mała zapytać czy mogą przyjść się pobawić.