Modernizacja Wojska Polskiego to żart

Czołgi Leopard 2 dostaliśmy z niemieckiego demobilu. Samoloty transportowe Hercules (9 sztuk) oraz samochody opancerzone Hummvee (prezentowane dwa dni temu na defiladzie w Warszawie) dostaliśmy z amerykańskiego demobilu. "Polska" tarcza antyrakietowa o której mówił Prezydent Komorowski ma natomiast polega na zwiększeniu liczby łazików wojskowych na których zostaną zamontowane wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze krótkiego zasięgu GROM. W razie wojny, rosyjskie czołgi mają powstrzymać Rosomaki wyposażone w wyrzutnie pocisków Spike. Niestety na 330 Rosomaków w wersji bojowej przypada zaledwie 265 wyrzutni Spików, co oznacza że każdy Rosomak dostanie 0,8 wyrzutni.

Co gorzej, do Leopardów 2 w wersji A4 już wkrótce nie będzie od kogo kupić części zamiennych. Produkcję czołgów PT-91 wstrzymano 11 lat temu, a 200 egzemplarzy które wyprodukowano stoi na codzień w parkach maszyn. Nikt na nich nie ćwiczy i w razie wojny nikt by nawet nie wiedział jak je osługiwać ponieważ polscy czołgiści przywykli już do dużo bardziej zautomatyzowanego Leoparda 2A4.

Jakby tego wszystkiego było mało, wszystkie w miarę nowoczesne jednostki pancerne Wojska Polskiego (wyposażone w Leopardy 2A4 i PT-91) stacjonują wzdłuż granicy z Niemcami. Zanim dowieziono by je do Warszawy (o ile tory nie zostałyby zbombardowane), to rosyjskie czołgi już dawno dojechałyby do Warszawy od Wschodu.

W razie wojny cała nadzieja w lekkich jednostkach paramilitarnych zbrojnego skrzydła Platformy Obywatelskiej, obsadzonych przez ochotników.

Czy kogoś jeszcze ta tematyka interesuje ?

Polska obrona przeciwlotnicza XXI wieku ma być oparta na działkach automatycznych kal. 23 i 30 mm, oraz małych rakietach ziemia-powietrze krótkiego zasięgu GROM (jak już pisałem). Od i cała tajemnica Prezydenta Komorowskiego. Zapraszam do obejrzenia: www.youtube.com/watch?v=qPgeg1CWz6g Testy pocisków GROM widoczne od 2:00 minuty.