Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madra kobieta

WYRZUCILAM MEZA Z DOMU

Polecane posty

Gość madra kobieta

tak jest.jeszcze przed slubem byla mowa o podziale obowiazkow w domu,jak bedzie dziecko to rowniez przy dziecku 50/50.mimo to w domu sie sie lenil,ja nie odpuscialm i ja czekalam cierpliwie az cos zrobi.na swiat przyszlo dziecko i przestal robic cokolwiek.po powrocie z pracy musialam sama zapieprzac.miarka sie przebrala,ja nie potrzebuje drugiego dziecka,czyli meza.wyrzucilam go ´z domu i jest mi lzej bo przynajmiej nikt sie nie dopomina o obiad,mam mniej prania i sprzatania.nigdy wiecej nie urodze dziecka facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i słusznie. Ja zrobiłam to samo 6 lat temu i tez jest lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto was teraz bzyka, no nie oszukujmy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madra kobieta
nie bede trzymac smierdzacego lenia ze wzgledu na seks.zawsze moge sobie kogos znalezc.niedorzeczny argument gosciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze. facet to tylko 20 dag kielbasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam w planach żeby zamieszkać ze swoim facetem. I tak sobie myśle czy nie biore sobie większych obowiązków na głowe. Jak mi nie będzie pomagał i jeszcze dodatkowo dokładał zajęć to też mu podziękuje. A kochanków moge mieć na zawołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madra kobieta
oczywiscie.skoro ludzie maja kochankow a sa w malzenstwie to wolnej osobie mozna wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zasłużył to dobrze, a jak nie to jesteś złą kobietą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mydełkowaa
Ja też już mam dość ;/;/ Ostatnio poszłam do pracy na 8 rano i wróciłam o 21.30 a on poszedł na 12 został na nadgodziny i dzwoni o 22 ze wraca do domu i ma ochote zjesc cos ciepłago ;/ Mówię mu że też byłam cały dzień w pracy i jak wróci to są parówki albo kanapki sobie zrobi , a on z buntem ze z***biście pomyślałam o jedzeniu i o nim;/. A ja głupia krowa wstałam i o 22 wieczorem obrałam ziemniaki i odgrzałam pulpety. Nienawidzę się za to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie wychowa to sie tak ma;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie go wyrzuciłaś? do jego mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz niestety tez jest okropnym dzieciuchem..wczesniej b udawal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo trzeba pokazac tym nierobom obibokom gdzie ich miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryła32
i bardzo dobrze zrobiłaś,brawo! a Ty mydelkowa.....no faktycznie dałaś d**y z tym gotowaniem o 22-giej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mydelkowa, musialabym upasc na glowe. Aktualnie mam straszliwy balagan w chacie bo moj m stwierdzil, ze zona powinna..... i tu dluga lista. Polecilam zmiane zony. Oboje pracujemy, oboje potrzebujemy wypoczynku... Jesli chce miec kure domowa: prosze bardzo, tyle ze placi nie tylko rachunki, ale i na moje utrzymanie, a ja tania w utrzymaniu nie jestem. Madra kobieto, gratuluje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madra kobieta
do rodzicow poszedl.w srode mam termin z adwokatem...nie ma u mnie szans,w najgorszym okresie zostawil mi wszystko na glowie.tego sie nie zapomina.coreczka ma 10 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego trzeba zamieszkac przed slubem razem bo potem sie okazuje za hrabia nawet talerza po sobie nie umyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis swojego tez prawie bym wyrzucila.. taki denerwujacy dziad wredny z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz przesada
bo od dziewczynki sie wiecej wymaga.juz od dziecka mamuska jej wmawia ze bedzie kiedys matka,gotowac ja uczy,dziewczynka ma grzerczna i ulozona a chlopakowi daje sie luz,nawet jak porzadnie narozrabia,to nic,bo to przeciez chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doładowanie konta, bez wysyłania esemesów :P Łapcie :D doladuj-za-darmo.xx/58ab za xx to pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem, czy dobrze zrobiłaś czy nie... może dało się jeszcze go zmienić, albo sytuację w domu zmienić... Ja po ślubie mieszkałam właściwie sama, mąż był w delegacji i przyjeżdżał na weekend. Trwała budowa, więc sama o wszystkim decydowałam, co umiałam to robiłam /również te męskie prace/, chciałam pokazać, że sobie radzę, umiem... na weekendy gotowałam do wyboru po kilka dań, piekłam ciasta, tatary, łososie, grill... cuda na kiju. Mąż przyjeżdżał, jadł i odpoczywał. Cały weekend przyjemności mu dostarczałam, zero pracy. Później urodziłam dziecko i podobnie - mąż w weekendy bawił się z małą. Ale przyszedł moment, że miałam dość takiego życia - przeprowadził się do nas i dalej odpoczywał po pracy. Najpierw delikatnie mu mówiłam, później mniej delikatnie a ostatecznie powiedziałam koniec. Obiady ja jem w pracy, dziecko w przedszkolu, do sprzątania pani... Mąż był w szoku jak zobaczył obcą kobietę z mopem na schodach. Dopiero wtedy porozmawiał ze mną poważnie i poprosił żebym mu napisała co kiedy ma robić. Napisałam wszystko co robić trzeba, sobie zostawiłam tylko "poprawki" ;-) I robi, teraz już bez wytycznych, nie ma z tym problemu. Dzielimy się obowiązkami na tyle, że nie czuję się zarzucona pracami domowymi. Czasami warto użyć podstępu, mój mąż nie toleruje obcych ludzi w domu i dla niego ta pani była nie do przyjęcia. Któregoś razu jak powiedział, że nie będzie sprzątał bo gorąco to powiedziałam "nie ma sprawy, może faktycznie lepiej zapłacić i X wynająć"... coś pomruczał i wziął się za robotę ;-) Wg mnie powodem wyrzucenia z domu może być zdrada, oszustwo, coś "większego kalibru", sama niechęć do prac w domu jest do załatwienia. Nie chcesz pomagać - płać za pomoc domową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×