Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta bez studiow jest skreslona

Polecane posty

Gość gość

Mam wrażenie, że teraz wszyscy kończą studia. Nawet koleżanki, które w liceum ledwo dawały radę przechodzić z klasy do klasy zostają paniami magister. Ja zaczynałam dwa razy, ale za każdym razem byłam rozczarowana poziomiem nauczania i ostatecznie zrezygnowałam na rzecz pracy. Daję sobie radę finansowo, nieźle zarabiam, chociaż ostatnio trochę się pogorszyło a znalazłam pracę za granicą, więc wyjeżdzam. Nie jestem głupia, interesuje się architektura, sztuką, często rozmawiam w pubach z ludzmi na lub po tych kierunkach i są zaskoczeni, że nie jestem po studiach, bo wcale nie ustępuję im wiedzą. Za to zawsze gdy się przyznam powstaje jakiś mur i rozmowa przestaje się kleić. Doszło do tego, że zazwyczaj w takich kontaktach dla świetego spokoju mówię, że jestem architektem,wtedy przynajmniej słuchają z zaciekawieniem. Może trzeba było skończyć te studia dla świętego spokoju i szacunku otoczenia, ale nie widziałam w tym rzadnego sensu. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nasza polska przypadłość, ta obsesja na punkcie studiowania. za granicą ludzie inaczej do tego podchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się popisałam ;) Takiego byka walnęłam, oczywiście "żadnego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studia strasznie spsiały odkad jest pelno byle jakich szkólek .Studia w nich to tak, jakby ich nie było. Liczy sie najwyzej uczelnia, bo tytuł mgr juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz wlasnie wszyscy pchają się na studia a potem pracują po biedronkach i mc donaldach. Moja sąsiadka jest panią MAGISTER i siedzi na kasie w biedronce przy czym juz sie jej zmarszczki robią w wieku 30 lat. Hm, nie ważne jest aby być magistrem czy mieć dobre studia.. Ważne jest mieć dobrą pracę, bo mozna byc chwalipiętą ale przez chwalenie pieniadze do portfela nie wskoczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jest świrowanie na temat studiów co mnie osobiście czasem doprowadza do mocnego zażenowania. Czasem gadasz z licealistkami głupie to jak but pstro w głowie a na pytanie co w życiu chce robić to odpowiada: nie wiem może medycyna może prawo, bo przecież trzeba studiować bo to podstawa, jak ktoś nie studiuje to jest zerem. Szkoda że tak się podchodzi do tego wszystkiego w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babaZEwsiii
TEraz na studiach produkują takie intelekty... Kiedyś jechałąm do miasta busikiem i słuchałam konwersacji pań nauczycielek. Jałowizna, ze głowa mała. Dobrze, ze tylko pół godziny to trwało bo szło się porzygać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może medycyna, może prawo... Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84wwaa
dla mnie kobieta po studiach już ma minusa, większość które znam wyzej sra niz duupe ma.Oczywiscie pracują w firmach typu biedronka lub u rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, mam wrażenie, że ludzie studiują zupełnie bez przemyślenia. Te czasy kiedy tylko elita była po studiach już się skończyły, teraz spotykam koleżanki, wyglądające jakby wyszły z taniej dyskoteki z nosem wysoko zadartym, bo oto przed państwem pani magister resocjalizacji. Z drugiej strony czasami myslę, że skoro każdy głupi kończy studia to może warto skończyć dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie warto kończyć jakiejś buddologii czy innej p*****logii stosowanej żeby tylko mieć papierek, ale architektura akurat nie jest takim złym pomysłem. Zawsze to konkretny zawód i szansa na konkretne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes sama.Ja mialam naprawde dobre wyniki,ale powazne klopoty zmusily mnie do przerwania studiow.Efekt..Rodzice mego chlopaka patrzyli na mnie jak na kogos z marginesu,bo tatus jest lekarzem,a moj owczesny facet studiuje medycyne.Poszlam w sina dal.Do konca zycia bym musiala przekonywac Ich o swojej wartosci i daje glowe,ze bezskutecznie.Nie bede zebrala o szacunek.Niejednokrotnie ludzie prosci,po zawodowce reprezentuja wyzszy poziom niz ta,pozal sie Boze,elita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaam
mam podobne odczucia:) jestem rocznik 86,mam 27 lat...moj rocznik byl booomem,mielismy 14 klas w gimnazjum i chyba 8 w liceum...strasznie tloczno bylo wtamtych czasach i w skzole i na ulicach...:) na studia kazdy szedł jak mial 19 lat bo trzeba bylo..(2005r) .to byl prestiz...tego sie od nas oczekiwalo i sami mielismy nadzieje ze po studiach bedzie nam lepiej).Pamietam tee listy przycjetych w kazdej uczelni....(tu 300 osob....tam 500....tam jakies listy rezerwowe list rezerwowych)...Choc mialam tam 70 % matury to nigdzie w zadnym PWSZ mnei nei przyjeli:D poszlam prywatnie,rzucilam ,za rok inne ale żenowal mnie niski poziom zarowno wykaldowcow jak i studentek pedagogiki ktore malowaly tipsy na wykaldach....za rok probowalam inne ale mialam problmey osobiste... I tak w rezulatcie nie skonczylam zadnych...:) a tu dzisiaj co...??? niż demograficzny,na ulicach praktycznie wogole JUZ NIE WIDZE ANI GIMNAZJALISTOW...ANI LICEALISTOW....UCZELNIE SIE BIJĄ O KAZDEGO STUDNETA (KILKA KIERUNKOW POZAMYKALI)...MAM kuzynki 19 letnie...I OBIE SIE dostaly tam gzie chcialy!!! z marną maturą... A nawet w ich uczelni jest 2 gi i 3 nabór!!! ehh,to neisprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaam
tez czulam dyskomfort przez X lat ze jestem nikim,w rodzinie i w otoczeniu.... bo nie mam swistka ze studiow (swistka ktory maja jakies tam "ambitne" proste wiejskie lampucery z byle jakiego PWSZ)....teraz pomalu jakos sie przekonują ze ich dyplom dzisiaj nic nei znaczy.Trzbea miec znajomosci,uklady,szczescie.... a nie raz jest tak ze gosc po podstawowoce czy zawodowce (ktory mial 2 w szkole) jest milionerem- panem swojego losu bo np,trafil z biznesplanem i zalozyl wlasną firmę.(budowlaną,transoprtową itp)...a mlode panie pedagożki nie mają pracy ,bo jest jeszcze duzo staryh nauczycieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta be urody jest skreslona,pasztet moze mieć 10 fakultetów i marne szanse na kariere,ładna moze nie mieć wcale i będzie się pławić w luksusie jak dobrze pokombinuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm, temat dla mnie, mam 30 na karku, studia zaczynałam 2 razy i dałam sobie spokój z powodów podobnych do tych, które były wymieniane już wyżej. Moja mama truje mi średnio 3 razy w tyg. że gdybym miała skonczone studia to...... i tu wymienia zazwyczaj to, co mi w danym momencie nie wyjdzie.Niejednokrotnie kończyło się to awanturą i moim bezskutecznym tłumaczeniem, że teraz magistra może mieć najgorszy tłumok i niestety ten tytuł nie znaczy już tyle, co jeszcze 10 lat temu. Mam przykłady moich najbliższych koleżanek, które niby pokńczyły państwowe uczelnie, a jak się z nimi rozmawia, to aż przykro, że mają niby wyższe wykształcenie. Przykre również jest to, że jak ktoś usłyszy że studiów nie skończyłam, to robi dziwna minę w stylu " poważnie??? jak mozna teraz nie mieć studiów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
To prawda, że byle jaki dyplom niczego nie gwarantuje i na pewno nie jest dowodem inteligencji i wiedzy, ale nie zapominajcie, że można skończyć dobre studia i pracować w lepszym miejscu niż kasa sklepowa. Jak ktoś był na byle jakich studiach, to nic dziwnego, że był zażenowany ich poziomem. Takie pocieszanie się, że młodzi nauczyciele nie mają pracy, koleżanki po studiach są bezrobotne albo robią to, co by mogły po zawodówce świadczy niestety tylko o waszych kompleksach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam kompleksów, bo niby dlaczego miałabym je mieć? to, że nie skończłam studiów, nie ozncza, że nie mam fajnej pracy; realizuję swoje plany, marzenia te większe i mniejsze; a koleżanki niestety faktycznie po studiach pracowały w galeriach handlowych (moze to wina miasta, z którego pochodzę, ponieważ faktycznie ciężko o ciekawą pracę), a teraz siedzą z dziećmi w domu i na pytanie "co dalej?" ( bo dzieci już w wieku przedszkolnym najczęściej) odpowiadają "nie wiem, może pomyślimy o drugim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, trochę tu popadamy w skrajności. Studia oczywiście mają sens jak ktoś ma pomysł na siebie i swoją pracę. Poza tym zawsze wydawało mi się, że człowiek po studiach to ktoś dobrze wychowany, obyty, z wysoką kulturą osobistą a niewiele znam takich osób, za to każdy czuje się lepszy, bo ma papier. Wolałabym wrócić do czasów, gdy studia były dla wybranych, wtedy wiele bym dała by się na nich znaleźć. A co do mojego studiowania to byłam na dobrych uczelniach i miałam świetnych wykładowców, niestety po pierwszej sesji okazało się, że prawie nikt nie odpadł i studiowałam z ludźmi, którzy znaleźli się tam z przypadku co skończyło się tym, że bez końca zataczylismy błędne koło z materiałem, bo wykładowcy nie mieli z kim iść do przodu. Zniechęciło mnie to :/ Nie lubiłam tych ludzi, nie chciałabym nigdy z nimi pracować ani powierzać im jakiejkolwiek pracy. Gdyby to ode mnie zależało okroiłabym nasz rok do 5 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda190493
Witam, chętnie pomożemy w napisaniu prac maturalnych, zaliczeniowych, licenjackich, magisterskich. Oferujemy bardzo przydatne materiały dydaktyczne. Niedrogo i solidnie. Czas realizacji nie jest dla nas problemem. Już nie musisz się martwić, że nie zdążysz w terminie oddać swojej pracy. pomocedydaktyka@wp.pl Oferujemy przystępne ceny i solidne wykonanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie matura lecz chęć szczera zrobi z Ciebie oficera - tak kiedyś mówiono ... A teraz jednak papier ukończenia się liczy Wiadoma sprawa że liczy się jaki kierunek studiujesz i jaką uczelnię Jeśli ktoś "czuję zawód " może być świetny nawet po prywatnej uczelni a jeśli ktoś kołek to nie pomoże mu nie wiadomo jaka uczelnia A nie tylko kwalifikacje ważne są , ale układy ,......rozległe plecy .... lub własne nieprzeciętne zdolności i umiejętności zjednywania sobie ludzi ..' Czasem może też sporo pomóc uroda - ale nie zastąpi ona kompetencji zawodowych ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja skonczyłam studia pracowałam pare lat w firmie gdzie panie z biura miały ledwo srednie jakies zaoczne ...nie umiały się ładnie wysławiać( a to była praca z klientem)ani też poprawnie pisać e-maili.....nie chce mi sie tutaj już przytaczać róznych przykładow...zostałam zwolniona ponieważ biuro zapełniło się siostrami ciotecznymi i siostrami tych sióstr jednej pani kierownik...na moje miejsce przyjęto włąsnie jedą z siostr po szkole gimnazjalnej( 22 lata) robiąca jakąś szkołę zaoczną...hmmmmm a ja cóż pewnie będę musiała pójść do biedronki bo...nie mam żadnych znajomości ani tzw "plecow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×