Oświadczenie prezydenta Gdyni Wojciecha Szczureka w sprawie bójki na plaży

Wiedziałam, że kłamstwo ma krótkie nogi ale nie spodziewałam się, że aż tak :D

"W związku z brutalną napaścią kilkusetosobowej grupy pseudokibiców drużyny Ruchu Chorzów na gości naszego miasta - członków załogi szkolnego żaglowca... " To faktycznie Szczurek pojechał po bandzie - ciekawe jak z tego wybrnie? A mówią, że głupota nie boli. Przeprosił napastników, czas przeprosić tym bardziej kibiców z Chorzowa.

Ja od początku podejrzewałem że coś jest nie tak....no i wyszło szydło w wora.Zapisy z monitoringu nie kłamią za to sporo kłamstw zdążyło się nawarstwić wokół tej całej sprawy do czasu ich ujawnienia.Sami Meksykanie byli bardziej aktywni w tej całej konfrontacji i używali potłuczonych butelek.Niestety też sprowokowali to zajście.Klasyczne awanturnictwo napotkało jednak równie awanturniczy opór.Ich jednak to problem. Pisze o kłamstwach bo jeśli ktoś twierdzi że jest "a" gdy myśli "b" to najzwyczajniej kłamie. Samo oświadczenie prezydenta wydaje się być w obliczu tych spraw bardzo koniunkturalne.Nie mam do niego nic ale muszę napisać jedno-na fali rojeń o ksenofobii i faszyzmie bardzo łatwo jest popłynąć.Trzeba być bardzo ostrożnym.W tej sprawie nawet jak słyszy się wypowiedzi tzw "świadków"to trudno pozbyć się wrażenia,że koloryzowali.Szczególnie ci jacy z uporem maniaka pisali o wznoszeniu rzekomo haseł faszystowskich.Akcentowanie takich kwestii jest domeną ostatnimi czasy rozmaitych durniów i prowokatorów.

19.08.13 [zgłoś do usunięcia] DKNY Ciebie też tam nie było więc się nie mądruj. Jak widzisz większość spekulacji na ten temat okazało się goowno prawdą. Jak zwykle też do czasu pojawienia się konkretnych dowodów a w tym wypadku nagrań z monitoringu z jakich wynika że Meksykanie zaczeli zadymę,wyroiło się niczym karaluchy,mnóstwo różnych bredni w necie na temat rasizmu i ksenofobii.Widać dość wyraźnie jak się taką spiralkę umiejętnie nakręca.

w meksyku faceci na ulicy macają kobity, wulgarnie sie odnoszą, wiele z nich ginie bez wiesci, w polsce poczuli sie jak u siebie i się zdziwili

Ciekawe czemu posty nie wchodzą.Bardzo ciekawe.:D

Minister Sienkiewicz: "Jesteśmy dzień po bulwersującym wydarzeniu. Dla mnie kluczowe pytanie brzmi: jak to się stało, że kibole znaleźli się wśród normalnych ludzi? Jak znaleźli się na tej plaży?" Chyba nie dostał jeszcze sms'a z nową wersją wydarzeń i cały czas jest na etapie walki z kibolską przemocą. Nie dotarło jeszcze do niego, że agresorami byli pijani żołnierze z meksykańskiego okrętu. No cóż... prawdziwy POlityk :-o

:-o

Desant meksykanskich marines na polskie wybrzeże. Jednostki WOP nie zareagowaly. Opor stawila ludnosc cywilna.

"Jak co roku spędzamy wakacje nad Bałtykiem - pisze w e-mailu wysłanym na dyzur@gdansk.agora.pl. - W tym roku wraz z mężem postanowiliśmy spędzić je w Trójmieście. Byłam naocznym świadkiem bójki, do której doszło na gdyńskiej plaży. Wszystko zaczęło się od tego, że jeden z Meksykanów podszedł do Polki, która szła z dzieckiem, i dał jej klapsa w pośladek. Następnie zaczął ją obmacywać. Kobiecie się to nie spodobało i odepchnęła intruza. Meksykanin uderzył kobietę. Wtedy na pomoc kobiecie ruszyli kibice. Ich koszulki oraz wznoszone okrzyki świadczyły, że byli to kibice z Chorzowa. Wywiązała się bójka. Notabene całe szczęście, że kibice pomogli tej kobiecie, gdyż w pobliżu nie było ani policji, ani straży miejskiej. Dodam, iż Meksykanie zachowywali się agresywnie i spożywali piwo". Cały tekst: trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,14459390,Jak_sie_zaczela_bijatyka_w_Gdyni__Swiadek__Meksykanin.html#ixzz2cUuv5LJU