Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 85reses

Antycialka czerwonych krwinek antygen M u ojca dziecka

Polecane posty

Gość 85reses

Witam, Jestem w 23 tygodniu ciazy i gdy robiono mi morfologie w 10 tygodniu wykazalo ze mam antycialka czerwonych krwinek ale ich ich minimalna ilosc i nawet nie da sie wykryc ile dokladnie. W zwiazku z tym ojciec dziecka tez mial badania krwi i okazalo sie ze ma on antygen M. Bylam na konsultacji u lekarza i powiedzial ze ten antygen jest duzy ( podobno sa 2 rodzaje : male i duze) i przez to on nie przeniknie do dziecka i nie ma ryzyka zadnego prawie. Jedynie powtorzyc badania w 28 tygodniu. Gdyby ten antygen byl maly to wtedy on moze zabijac czerwone krwinki u dziecka i moze dostac anemii i potrzebna by byla transfuzja krwi jeszcze przed narodzinami. Ten lekarz wyslal mnie zeby zrobic usg doppler i jak powiedzial dla uspokojenia zebym sie nie martwila. To usg doppler mial robione tydzien temu przez innego lekarza ktory zdziwil sie ze nikt mnie nie kontorluje, ze nie mam badan krwi co 4 tygodnie itd. I teraz mam co 2 tygiodnie badania krwi zeby monitorowac ilosc tych antycialek i usg dopplera zeby sprawdzac co z dzieckiem. Dobilo mnie to wszystko bo wyszlo na to ze 2 lekarzy mowi zupelnie co innego i jak tu komukolwiek wierzyc :( Czy ktoras z was miala moze takie problemy z krwia w ciazy? Jesli tak to tez tak czase wam robili usg? Jakos usg co 2 tygodnie to chyba duzo i niby nie szkodzi dziecku ale jakos tak nie czuje sie pewnie co do tego. Przepraszam jak przynudzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Ja nie miałam takich problemów, ale mam rh- a mąż rh+ i badanie krwi miałam co 3 tygodnie na obecność przeciwciał, w obu ciążach podobnie; najlepiej jest zaufać jednemu lekarzowi, od chodzenia od gabinetu do gabinetu i słuchania wielu teorii można zwariować... ja miałam w drugiej ciąży bardzo trudne momenty, kiedy każdy lekarz mówił co innego, każdy widział co innego i ogólnie wszyscy niemal coś nieprawidłowego... wszyscy poza moim lekarzem, który utrzymywał, że jest dobrze. Przestałam chodzić do innych /wcześniej chodziłam na pogłębione badania/, zaufałam i chociaż końcówką ciąży się cieszyłam, wprawdzie leżąc plackiem i w szpitalu, ale przynajmniej bez czarnych wizji ;-) Skoro lekarz mówi, że jest w porządku to na pewno tak jest. A jeżeli się niepokoisz to porozmawiaj, może da Ci skierowanie na częstsze badanie krwi, jeżeli to Cię uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85reses
dziekuje za odpowiedz! Wlasnie problem w tym ze ten lekarz ktory powiedzial ze nie ma sie czym martwic to wg mnie byl do bani. Wyslala mnie tam polozna ktora prowadzi moja ciaze bo wie ze ja sie martwie duzo i o wszystko i dla uspokojenia. To on nie umial mi dokladnie wytlumaczyc co ten antygen oznacz i po prostu wyslalam na usg. Teraz badania krwi to bede miec co 2 tygodnie i super:) ale to usg co 2 tygodnie mnie martwi, czy to nie jest za czesto i moze zaszkodzi dziecku? ja mam rh + i maz ma rh+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Usg jest bezpieczne dla dziecka i możesz wykonywać nawet co tydzień, o to się nie martw. Ja w pierwszej ciąży miałam usg co miesiąc a w drugiej częściej, w sumie może też wyszło co 2 tygodnie, chociaż bywało i 2 razy w tygodniu... jak trzeba to trzeba, to ma pomóc a nie zaszkodzić. Nie znam się na medycznych kwestiach i zagrożeniach dotyczących antygenów, ale skoro jest wszystko dobrze na tym etapie ciąży i będziesz pod kontrolą to na pewno będzie dobrze do końca. Lepiej byłoby mieć dobrego lekarza, dowiedz się też jaki to ma związek /o ile ma/ z porodem, czy trzeba jakieś leki podać itp. Żeby też w szpitalu przed i po porodzie nic nie przeoczyć, do nie wiesz na kogo tam trafisz a może trzeba wykonać jakieś badanie np.. Na pewno w karcie ciąży masz napisane wszystko, ale lepiej jednak jak się wie i upomni nawet o swoje sprawy. Trzymaj się, będzie dobrze ;-) a kłucia co 2 tygodnie na prawdę Ci współczuję ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 33
''Jakos usg co 2 tygodnie to chyba duzo i niby nie szkodzi dziecku ale jakos tak nie czuje sie pewnie co do tego.'' I dobrze czujesz, na szczęście twoja intuicja nie jest tak przytępiona jak u innych :O Wg raportów śWIATOWOWEJ ORGANIZACJI ZDROWIA nie jest jasne czy monitorowanie płodu za pomocą usg jest korzystne dla matki i płodu podczas przebiegu ciąży i jeśli nie ma uzasadnionego powodu do przeprowadzania tego typu badań, nie należy narażać pacjentów na ryzyko i niepotrzebne koszty. Poza tym wg amerykańskiego departamentu zdrowia technologia ultradźwiękowa niesie potęcjalne ryzyko, które nie zostało jeszcze ocenione, mimo to lekarze powtarzają kobietom, że nie ma żadnego ryzyka! A według niezależnych badań wysokie fale dźwiękowe w doświadczeniach laboratoryjnych, uszkadzają chromosomy i błony komórek, co przekłada się na rozwój tych komórek, są nawet artykuły w których wyczytałam, że późniejsze problemy neurologiczne u dzieci spowodowane są częstą ekspozycją na fale ultradźwiękowe w okresi płodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85reses
Dziekuje za wasz wypowiedzi. Rozmawialam z moja polazna o tym i ona tez nie do konca rozumie dlatego mam tak czesto miec badania jesli zespol odpowiedzialny za transfuzje krwi i wszlkie choroby jedynie dal rekomendacje na powtorzenie badania krwi w 28 tyg. Mowila tez ze ten lekarz ktory chce tak czesto sprawdzac dziecko to glownie zajmuje sie skomplikowanymi ciazami gdzie sa powazne problemy i wystepuja tez antygeny ale so to D czy K a nie M ktory jest prawie w ogole nie szkodliwy. W srode mam wizyty i tym razem wypytam dokladnie o wszystko i moze sie uspokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×