NIE MOGĘ ZNALEŻĆ PRACY PO 40TCE

Straciłam pracę rok temu,jestem zwykłym pracownikiem biurowym ze średnim wykształceniem a do tego mieszkam w małym mieście,szukam pracy już wszędzie-nie marzę nawet o biurowej:),ale wszystko jest poza moim zasięgiem.Wszędzie chcą tylko młode dziewuszki..a tu pesel jest jaki jest...Już nie mam siły,mam strasznego doła.

Spoko, ja mieszkam w dużym mieście o najmniejszym bezrobociu w kraju, mam 3 zawody i we wszystkich doświadczenie, 30 lat i też mam problemy

Jestem przed 30, mam studia podyplomowe, a pracy nie mam. Przegrywam z nepotyzmem.

Doła to ma każdy. Szans poprawy nie ma. Trzeba jednak szukać i pytać znajomych, może coś wiedzą...

Pracy jest full!!! Tylko nie tam szukacie. Ja od ponad roku zapraszam do współpracy ludzi, i co? Zaledwie 12 osób się podjęło. Bo u mnie pracować trzeba, za samą obecność w biurze tu się nic nie dostaje! :-D

dobra dobra oszuście folomeyev !!!! bajki to już tutaj były :D uważajcie na naciagacza Sapienti Sat !!!

Ostatnio składałam cv do sklepu i dziś dostałam ładną odpowiedź,że bardzo dziękują za złożenie oferty ale nie zakwalifikowałam się do spotkania rekrutacyjnego :)... A oferta pracy wisi ciągle... chyba pesel nie ten...Kobiety w moim wieku powinny raczej być już gdzieś zakorzenione a nie walczyć z młodzieżą..Przegrywam w przedbiegach

A co do znajomych to oczywiście rozesłałam wici już dawno,ale ciężko...a ci dalsi znajomi to znikają z facebooka gdy wchodzę:) choć od dłuższego czasu przestałam pytać...

A zastanawiałaś się nad studiami podyplomowymi? Zawsze to jakieś dodatkowe wykształcenie i większe szanse na znalezienie pracy . Tutaj sobie czegoś poszukaj : http://www.studiapodyplomowe.net/

Ciężko myśleć o studiach kiedy marzy się o pracy...Ludzie studiują po 40-tce ale zwykle mają zaplecze w postaci pracy..