7 miesieczne dziecko nie chce MM

Witam mamusie Problem mój polega na tym, ze moja córka wczoraj zaczęła 7 miesiac życia i nie chce pic w ogóle mleka modyfikowanego Do 5 miesiaca życia piła chętnie po 6-8 razy Gdy zaczęła 6 mies. pila juz tylko rano i wieczorem po 130ml Obecnie nie chce wcale Krzywi sie, pluje i wypycha język Pomyslalam ze może ja troszke przeglodze dam o godzine lub 2 pozniej to wypije odrazu, nic z tego woli isc spac głodna W.ciągu dnia je kaszkę, obiadek i deserek. Co robić nie.zmuszać do MM ?

Jak je kaszki i obiadki, to nie widzę powodu by wmuszać w nią mm, zwłaszcza że nie chce.

Nie zmuszaj bo to i tak nic nie da. Podawaj kaszki na mleku i za jakiś czas znowu spróbuj podać samo mleko . Moje dziecko przestało pić mm jak miało 10 m-cy i wtedy podawalam właśnie kaszki , jogurty itp

Może nie chce jeść mm z butli. Spróbuj podać mm łyżeczką.Moje dziecko też w wieku 7 mcy przestało pić z butli,teraz ma 14 m-cy i samo je łyżką lub widelcem.

Wydaje mi sie ze ta niechęć nastapila w chwili przejścia na mleko nr 2 W smaku jest mniej apetyczne Natomiast do tej pory nie chciała herbatek i wody piła czasami tylko 30ml dziennie a teraz potrafi 450ml w ciągu dnia Obawiam sie ze nie pijac mleka ktore zawiera mnostwo witamin, kwasy omega, prebiotyki jej organizm oslabnie, brak żelaza, wapna

Jak zaczęła 7 miesiąc to jest dzieckiem 6 miesięcznym, a nie siedmio.. jeśli problem to smak mleka, to wróć do 1 i sprawdź.. jeśli będzie chciała 1 to mieszaj... daj trochę 1 i trochę 2. i tak stopniowo zwiększysz ilośc proszku, ze sama 2 zostanie. Jak nie będzie chciała też 1, to nie wiem.. może zmien smoczek? Dodajesz do mleka kaszki z glutenem luvb kleiku? Moze smoczek ma za małą dziurę?. Synek ma 7 miesięcy i tydzien, mleko pije najczęściej raz dziennie: rano Potem je obiad, następnie deser i na kolację kaszka.. jeśli starczy czasu, to dostaje 2 porcję mleka (ale często jest to mniej,gdy\z np za 2 godziny wypada kolacja, to nie dam za duzo). Wiem, że wg rozpiski powinien pic mleko z kaszką zbozow\a, i 1 razy mleko z kleikiem, obiad, deser, kaszka.. ale mój nie ma kiedy tego jesc.. lekarka powiedzialoa, ze jesli je obiady, kaszkę i deser to mam się nie przejmowac, ze nie mam czasu dawac mleka.

wlasnie wrocilam po wizycie w "punkcie dla rodzicow" i powiedzieli mi ze moje 7 miesieczne dziecko powinno dostawac mleko MM wiecej niz 4 razy dziennie, bo jego receptura jest tak ulozona ze zaden inny pokarm go nie zastapi ze wzgledu na nizsza przyswajalnosc.

no i odstaw ta kaszke i deserek bo jak ma problemy z jedzeniem to to jej na pewno nie pomaga

o matko... i odstaw te herbatki i wody. Jak wypije 450 ml w ciagu dnia to nic dziwnego ze nie ma gdzie mleka wcisnac

'' [zgłoś do usunięcia] wlasnie wrocilam wlasnie wrocilam po wizycie w "punkcie dla rodzicow" i powiedzieli mi ze moje 7 miesieczne dziecko powinno dostawac mleko MM wiecej niz 4 razy dziennie, bo jego receptura jest tak ulozona ze zaden inny pokarm go nie zastapi ze wzgledu na nizsza przyswajalnosc. 22.08.13 [zgłoś do usunięcia] wlasnie wrocilam no i odstaw ta kaszke i deserek bo jak ma problemy z jedzeniem to to jej na pewno nie pomaga 22.08.13 [zgłoś do usunięcia] wlasnie wrocilam o matko... i odstaw te herbatki i wody. Jak wypije 450 ml w ciagu dnia to nic dziwnego ze nie ma gdzie mleka wcisna'' ' O matko powiedź że jesteś przytępionym Przemusiem lub znudzonym gimnazjalistą, który pieprzy co mu do głowy wpadnie :O bo nikt normalny takich bzdur by nie wymyślił :O

Hmmm, nie tylko ze wymyślił, ale nawet wydał oficjalne zalecenie, opublikował i rozdał książki milionom rodziców...

Oczywiscie ze inne produkty do ok.roku czasu sa slabo przyswajalne. Wystarczy poogladac stolec dzieci na blw,majacych niestrawione restki pokarmu.duzo resztek. Nawet jak papki dziecko je.to prawie wszystko wydala. Do roku czasu uczy sie wszystkiego jesc i przyswajac. Ale skoro jest.problem z samym mm to bym je.wlasnie mieszala z.kaszkami i kleikami,moze.da sie oszukac

O te kaszki tez pytalam, bo moje woli inne jedzenie niz mleko i dowiedzialam sie, cytuje mniej wiecej :" To Ty jestes szefem i jesli teraz masz problem bo dziecko grymasi to zastanow sie jaki bedziesz miala problem z 14 latka ktora bedzie pyskowac i bedzie mogla wyjsc z domu macierzynstwo polega rowniez na tym zeby podejmowac za dziecko najlepsze dla niego decyzje" .

Nie dawaj jej mm, może ma alergię na mleko i daje o tym znac. Tak jak piszą, skoro ma inne jedzenie, odpuść mleko. To wcale nie jest zdrowe.

Ja pytalam tez o taki glupi problem. Lubie rano w spokoju wypic kawe i zajac sie moimi rzeczami, np Kafeteria ;) mala wstaje, dostaje butelke, a pozniej klade ja do lozeczka ktore stoi przy moim lozku na jakies 20 min i pije ta kawe w lozku. Mala sie troche bawi, ale tez placze zebym ja wziela. I ja ją czesto biore... Dowiedzialam sie ze 7 miesieczne dziecko rozumie powtarzajace sie sytuacje, uczy sie reakcji rodzicow na swoje zachowanie i wie kiedy jestem zadowolona a kiedy nie. I ze mam w spokoju kawe wypic, nawet jesli placze, bo musi przywyknac ze mama nie zawsze ma dla niej czas. Moge do niej mowic, wstac, poglaskac, podac nowa zabawke, ale pozniej mam wrocic do picia kawy. Co wlasnie w tej chwili robie, starajac sie ignorowac powtarzajace sie co jakis czas wrzaski ;)

Nie porównuj 14 latka z kilkumiesięcznym dzieckiem, tak małe dziecko nie robi na złość, bo tak, funkcjonuje odruchowo i jak wlawasz mu świństwo to będzie nim wymiotować.

Alergia objawia sie: kolka, bólami brzuszka, ulewaniem, katarem, pokasływaniem, czerwona i sucha skóra

przeczytaj jeszcze raz co napisalam, tym razem dokladnie i okaze sie ze nie porownuje malucha z 14 latka

" :" To Ty jestes szefem i jesli teraz masz problem bo dziecko grymasi to zastanow sie jaki bedziesz miala problem z 14 latka ktora bedzie pyskowac i bedzie mogla wyjsc z domu macierzynstwo polega rowniez na tym zeby podejmowac za dziecko najlepsze dla niego decyzje" ." Dokladnie taka sama rade dostalalam od swojej matki :) to ja mam decydowac co dla dziecka najlepsze a nie dziecko.

Gorzej że decydujesz nieświadomie i błędnie :O

Tutaj gdzie mieszkam bardzo powaznie podchodza do rodzicielstwa a jesli chodzi o zdrowie dziecka to co roku wydawane sa nowe uaktualnione zalecenia. Np dwa lata temu kazali wszystkim producentom jedzenia dla dzieci podniesc ramy wiekowe i nie pisac np ze kaszka jest od 4 miesiaca, bo przebadali poziom alergii u malych dzieci, szukali przyczyny i powiazali to ze zbyt wczesnym wprowadzaniem pokarmow. Dla mnie generalnie to co wydaja jako zalecenie jest bardzo wazne bo widze ile wysilku wkladaja w to wkladaja...

Dla mnie wazniejsza jest rekomendacja sztabu naukowcow, lekarzy i psychologow niz zdanie przypadkowej osoby z Kafe i jak na razie dobrze na tym wychodze

Moge pozniej popisac co tam jeszcze rekomenduja jesli chodzi o odzywianie, ale nie wiem czy autorka to czyta

''Dla mnie generalnie to co wydaja jako zalecenie jest bardzo wazne bo widze ile wysilku wkladaja w to wkladaja...'' Tak wierz w to dalej :D Myślisz że ktoś się przejmuje cudzym dzieckiem, co najwyżej się martwią żeby klientów nie stracić, a wepchną widzę Ci wszystko skoro tak ufasz, twoja sprawa. Widać nie widzisz na czym opiera się ten świat i nikt tu nie robi charytatywnie, co by ludziom pomóc jeśli nie wiąże się z tym zysk$$$

Zalecenia nie pochodza od producentow. A jesli chodzi o zyski itd to jakos w Polsce do tej pory szczepi sie szczepionkami sprzed wojny a tutaj juz od niepamietnych czasow sa wycofane ze wzgledu na zawartosc szkodliwych substancji. Dodatkowo za darmo szczepia na pneumokoki, meningokoki i rotawirusy. Faktycznie, maja w d***e...

Zdrowe dzieci, to zdrowi dorosli, ktorzy beda placic podatki w tym kraju a nie spieprzac milionami gdzie sie tylko da. Taka subtelna roznica...

''Zalecenia nie pochodza od producentow'' Pewnie że nie, a jak myślisz kto opłaca tych, którzy te zalecenia piszą? * ''Dodatkowo za darmo szczepia na pneumokoki, meningokoki i rotawirusy.'' Nic nie ma za darmo, tak czy siak płacisz za to z podatków. ' '' Zdrowe dzieci, to zdrowi dorosli, ktorzy beda placic podatki w tym kraju.....'' A widziałeś gdzieś ostatnio zdrowe społeczeństwa? Nie sztuką jest uśmiercić od razu, bo ludzie się szybciutko zorientują, ale pomału i systematycznie od początku robić z nich uzależnionych od lekarstw pacjentów, wtedy nim taki ''pacjent'' się wykończy, zdąży się z niego odpowiednio dużo ściągnąć. A czy się nie boją że im baranów zabraknie? Raczej nie, biorąc pod uwagę że i tak krzyczą że nas za dużo.

To jest mania przesladowcza. Serio... A koncepcja ze teraz zalecaja karmic zdrowo dzieci zeby podac im szczepionke ktora ich usmierci za 50 lat jest wywrotowa... A co powiesz na to? W moim miescie komunikacja w obrebie centrum jest za darmo. Na wjezdzie do centrum sa parkingi pozniej przesiadasz sie na komunikacje miejska (niezawodna i szybka, zawsze z pierwszenstwem przejazdu) Do tej pory myslalam ze chca zmniejszyc ruch w centrum i uniknac zanieczyszczen, ale teraz juz nie wiem...

:D :D :D :D :D faktycznie tak to wygląda, ale niestety nie mogę tak na wszystko optymistycznie patrzeć, po tym czego się dowiaduję. Szczepionki nie uśmiercą Cię za 50 lat, wszystko zależy od organizmu i jego zdolności utylizacji toksyn, im wcześniej te zdolności są zaburzane (nieodpowiedni pokarm, szczepionki (kilkadziesiąt! w ciągu 2 lat) itd.) tym gorzej i szybciej to się odbije na organiźmie. Raczej chodzi o to by z człowieka uzależnić od lekarstw. Pomyśl jak dziecko na nic nie choruje, jest dobrze odżywiane, nie ma problemów, nie zarobisz na takim wiele. Na wszelki wypadek władowywują w niemowlaka masę toksyn, co by szybciej unieszkodliwić jego system odpornościowy, by biedni rodzice lecieli po lekarstwo. Słuchaj nie ma sensu się przepychać, ja wiem swoje i zachęcam by każdy zgłębiał swoją wiedzę u różnych źródeł, by poznać każdą ze stron i mógł wynieść samodzielne wnioski. A co do komunikacji, jestem za, uważam że to świetny pomysł :D

nie dziwota tez bym nie chciała.syfiacy smak.piersiowe to co innego.