Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co to są NEUROLEPTYKI pytajnik

Polecane posty

Gość gość
nie wiem, nie brałam stabilizatorów, biorę tylko antydepresant i czasami na sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no też mi sie wydawało, że mam borderline i raczej wolalabym pod to dostac lek antydepresant mialam, ale jak pisalam nie dzialal jak powinien, nasilily sie wtedy lęki, miałam myśli samobójcze, ciągle płakałam i krzyczałam, żeby ktoś zawióżł mnie do szpitala bo umrę itd., więc odstawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na rynku jest niejeden antydepresant, u mnie też nie za pierwszym razem z tym trafiono. masakra straszna. ale nie poddawaj się. mimo że biorę antydepresant a nie żaden stabilizator to i tak jest lepiej i mniejsza jest zmienność nastrojów troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak na każdego działa co innego, ciężko za pierwszym razem dopasować. a czy w borderline mogą występować urojenia, uczucie jakby sie miało w sobie 2-3 własne "ja" i z nimi rozmawiało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie mogą być ale zachowuje się świadomość że to się nie dzeje naprawdę. poza tym w borderze charakterystyczny jest tak stan, poczucie braku tożsamości, albo że się nie wie kim się jest. ja tak mam. nie wiem kim jestem, nie wiem co myślę. raz jestem taka, zaraz inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiem nawet tego wyjaśnić dokładnie co czuję. i jest bardzo duża ambiwalencja odczuć. życie, takie zwykłe zycie, jest porpstu mega zmaganiem. to co innym przychodzi naturalnie, dla nas jest walką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja tak mam z tymi urojeniami, ale wiem, że to nie jest prawdziwe tylko moje wymysły, lecz ciężko to opanować. Z poczuciem tożsamości mam podobnie, nie wiem kim jestem, przybieram różne "maski", ciągle czuję się jak aktor w sztuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może jednak masz bordera? a jest w Tobie agresja? ja np jestem bardzo nieśmiała a jednocześnie jest we mnie duża agresja, przede wszystkim słowna ale i zdarza się fizyczna chociaż staram się panować nad sobą. zadajesz sobie czasem ból? nie mówię o cięciu się nawet ale czy po prostu lubisz zadawać sobie jakiś ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba najlepiej jak skonsultuję się jeszcze z innym lekarzem, bo też sądze, że to borderline. Tak, mam identycznie, bardzo nieśmiała jestem, ciągle robię się czerwona, ale jak np. gdzie idę to wydaje mi się, że każdy na mnie patrzy i mam ochotę przywalić tym ludziom, sobie też zadaję ból - ciągnę się za włosy, szczypię po brzuchu, drapię mocno po głowie, przeklinam siebie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też często mam uczucie że się ludzie na mnie patrzą. też zadaję sobie ból, czy to gryząc policzki, czy wykręcając palce czy coś w tym stylu, takie drobne rzeczy. z jednej strony lgnę do ludzi a z drugiej wszystkich odtrącam. z tym, że ja nie ufam. wszystkich na dystans. stwarzam tylko pozory bliskich relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chodzisz/chodziłaś na terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. byłam raz u psychoterapeuty ale stwierdziłam że takie piertolenie mi nie pomoże bo nie jestem jakimś głupkiem któremu trzeba mówić jak żyć. świetnie sobie radzę sama. no tylko do psychiatry musiałam się w pewnym momencie zgłosić, a tak poza tym to ja nie chcę żadnych psychoterapeutów, bo nie wierzę w to w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychoterapia rzeczywiście nic nie daje, no może metodą poznawczo- behawioralną, ale ja chodziłam niestety na dwie terapie i tak się złożyły, że obie psychodynamiczne, z obu zrezygnowałam, ale to też moja wina, bo doprowadzam do dziwnych sytuacji i różne cyrki odstawiałam, potem czułam się zraniona, oszukana i ucieczka. Ale już do psychologa chodzić nie zamierzam, zresztą większość z nich to ma coś z głową , zaburzenia, różne braki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×