Internetowy kalkulator dni płodnych

Witam. Chciałabym sie dowiedzieć czy którejś z was udało się zajść dzięki wyliczeniom internetowego kalkulatora dni płodnych?

DNI PŁODNYCH SIĘ NIE WYLICZA!!!

gosc co ty p********z jak sie nie wylicza? przy regularnych cyklach sie nie wylicza tez? do ksiazek !

TEŻ SIĘ NIE WYLICZA!!!

gościu 22.08.13 - to ty musisz siegnać do ksiązek. W żadnym wypadku dni płodnych sie nie wylicza.

jest kalendarzyk netmama-wejdz sobie i tam pisze kalendarz owulacji...wpisujesz kiedy zaczal ci się okres,dlugosc cykli i wyskoczy największe prawdopodobieństwo owulacji. A wy glaby milczeć!!!!! jak nie wiecie w których dniach cyklu robi się dziecko!! pacany! maja internet i książki a nie wiedza podstawowych rzeczy! cykl kobiety skalada się z fazy folikularnej,fazy owulacyjnej(owulacja i ewentualnie zapłodnienie) i i fazy lutealnej. i dziwic się potem ze gowniarstwo po 14 lat zachodzi w ciaze......

Doskonale wiemy z jakich faz składa się cykl. Nawet więcej - nasza wiedza jest dużo szersza. I właśnie dlatego wiemy, że dni płodnych się nie wylicza. Dni płodne wyznacza się na podstawie pomiarów temperatury, obserwacji śluzu, badania szyjki macicy i innych subiektywnych objawów owulacji lub też na podstawie monitoringu cyklu.

To powodzenia z tym badaniem szyjki,sluzu,temperaturt....Jeśli pracujesz-to co? bedziesz chodzic z palcem w pi,pce żeby zobaczyć jaki masz sluz? to normalen ze nawet przy podcieraniu widzisz ze sluz jest czysty,ciagnacy-plodny.albo grzebać czy masz szyjke gleboko czy nisko... albo temperatura...pamiętaj,ze trzeba spac minimum 6 godz,mierzyc ja codziennie o tej samej porze,zapisywac i inne p*****ly... komu się chce! Może dziewczyna się pyta a jest poczatkujaca? zero zrozumienia! bo jak jest plodna i jej partner tez to wystarczy obliczyć sobie mniej więcej dni płodne i git! No a najlepiej się udac na monitoring;) I sama sobie przeczysz-bo czy z kalendarzykiem czy z termometrem to się oblicza dni płodne.masakra!! Zalozycielko watku-powodzenia!!!:)

Z termometrem niczego się nie oblicza. Nigdzie nie napisałam, że wyznaczanie dni płodnych jest łatwe. Pół biedy, jeśli ktoś chce wyliczać dni plodne w celu prokreacji, ale w celach antykoncepcyjnych... :o Zastanawiacie się czasami co piszecie? Ja miałam regularne cykle, jak w zegarku, przez dwanaście lat. Do czasu pierwszego cyklu, ktory regularny nie był. Poza tym długość fazy lutealnej jest różna dla różnych kobiet i nie zawsze wynosi 14 dni. Cykl może się rozregulować z wielu powodów - choćby ostatnio, w trakcie fali upałów mnóstwo było tematów o spozniajacych się miesiaczkach. Także u tych kobiet, które miesiączkę miały zawsze jak w zegarku. Naprawdę zastanówcie się co piszecie i zanim coś napiszecie pomyślcie, że jesteście odpowiedzialne za te słowa. A co do kalendarzyków internetowych to już jest w ogóle porażka, bo część z much oblicza owulację w środku cyklu, bez względu na jego długość.

to prawda- dni płodnych się nie wylicza, a obserwuje i wszelkie kalendarzyki mozna sobie w d wsadzić, bo owulacja zawsze moze się przesunąć w jedna bądz drugą strone, zresztą proponuję zapytać lekarza

Pod tym adresem (http://leczymysie.pl/dni-plodne-kalendarzyk) znajdziecie szersze objaśnienia o co dokładnie chodzi z tymi dniami płodnymi.

To bardzo niepewna metoda, zawodna.

Kalkulator dni płodnych i artykuły o płodności kobiety: http://www.abcmaluszka.pl/kalkulator-dni-plodnych.php

Jeśli bym miała coś polecać do wyznaczania dni płodnych to choćby Ovu Control jest okej. Tutaj jest wykorzystywany test śliny, a to jest o tyle spoko, że taki test można zrobić w zasadzie wszędzie i zawsze. Tester jest mały, wygląda jak szminka, wykonanie badania nie jest jakoś uciążliwe, czy intymne.

Kalkulatory są do niczego.To zwykły kalendarzyk tyle że opakowany w "nowoczesną formę." Jeżeli naprawdę chcecie stosować naturalną antykoncepcję, polecam mikroskopy owulacyjne (Donna, Afrodyta, Ovu Control, Fertil Control...), komputer cyklu lub przynajmniej pomiar temperatury i obserwacje śluzu i szyjki, w połączeniu z dobrym programem do interpretacji tych objawów.Ja używam szwajcarskiego Sympto Plus.Jest rewelacyjny.

I NIE jest prawdą, że naturalne metody antykoncepcji są bardziej czasochłonne niż inne.Nie zajmuje to więcej czasu, niż powiedzmy, pomalowanie paznokci.Rano mierzę temperaturę, przy pójściu do toalety sprawdzam śluz.W wolnej chwili wpisuję do sympto, ktore interperetuje te objawy.W dni płodne używam prezerwatyw.Nie ma mowy o jakimś "chodzeniu z palcem w..." A jak już ktoś ma komputer cyklu lub mikroskop owulacyjny to sprawa jest w ogóle bardzo szybka.Zauważyłam już dawno, że najgłupsze opinie o tych metodach wygłaszają osoby, które ich nigdy nie stosowały.Prawda jest taka.Tych metod-jak i wszystkich innych-trzeba się dobrze nauczyć.Nie na zasadzie "jedna pani drugiej pani..." Wtedy są skuteczne.