Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja bratowa jest w ciąży i wyszło szydło z worka

Polecane posty

Gość gość

żona mojego brata jest obecnie w 5 miesiącu ciąży i teraz wyszedł jej charakterek. Absolutnie nic nie zrobi, każdy musi biegać dookoła niej, oczywiście od razy na początku 2 mc poszła na l4, ostatnio zrobiła swojej wlasnej matce awanture ( przy mnie i moim mezu ), ktora zrobila normalny obiad ( ziemniaki, kotlet, salatka ) ze ona ma ochote na pizze i koniec i wszyscy maja z nią jechac natychmiast do pizzerii. Jak bylismy u niej w domu to mimo ze siedzi caly czas w domu, to na meblach jest gruba warstwa kurzu. A ona w 5 mc i wszystkim mowi ze strasznie sie czuje, jak slonica i nie ma zamiaru sie ruszac z lozka. Jak ja bylam w ciazy, poszlam pod koniec 7 mc na l4 i przez te 2 miesiace w domu mieszkanie wysprzatalam na blysk, chodzilam na basen i w domu cwiczylam joge dla ciezarnych. Brak mi slow jak patrze na moją bratową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej i wielkie mecyje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty,to co taka wscibska jestes ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to nie wiem czemu Tobie to przeszkadza. To sprawa Twojego brata i jego zony, jesli jemu to dla niego jakis problem to niech z nia porozmawia, a moze jemu to wcale nie przeszkadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie krówska dla których ciąża jest wspaniałą wymówką od każdej drobnej pracy zawsze mnie smieszyły. Potem będzie biadolić to, że ma z 10 kg nadwagi po ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ty "nie taka",to sie ciesz i juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak leży i nic nie robi to i ze 30 kg przytyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu taką miec szwagierke jak ty to plakac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu taką miec szwagierke jak ty to plakacsmutas.gif bo co ? prawda w oczy kole ? Ty kolejna z tych, dookoła ktorych trzeba skakac bo są obloznie chore ( czytaj: są w ciązy ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetne do klotni co niektore panie...?Niedopieszczone...? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u mnie w takim razie też wyszło szydło z worka, jestem w 9 tygodniu ciąży i od dwóch tygodni nie kiwnęłam palcem w domu, jestem wyrodną żoną bo nawet mężowi obiadu nie gotuję, mało tego, on wszystko robi, zakupy sprzątanie, zupe też mi nawet ostatnio ugotował, ja wiem, że ciąża to nie choroba, do pracy chodzę normalnie, aczkolwiek czuję się fatalnie, jestem, senna, zmęczona, mam mdłości, zgagę i wymiotuję, słaby apetyt, mało co jej wiele rzeczy mi śmierdzi i wcale nie jest mi z tym dobrze, nie mam nawet siły iść na zakupy i boję się, też że mnie zemdli na srodku sklepu. Mam nadzieje, że z końcem pierwszego trymestru dolegliwości miną, dzisiaj dla bezpieczeństwa mąż zawiózł mnie do pracy, bo wczoraj jak sama wracałam samochodem do domu byłam zmuszona wymiotować do reklamówki... ottt tak wygląda ciążowa rzeczywistość, oczywście każda kobieta przechodzi to inaczej, no ale mnie akurat takie dolegliwości dopadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to współczuję, na szczescie nie kazda kobieta tak zle przechodzi początek ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na nia nie patrz, glupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yhy urodzi sie dziecko to dopiero bedzie jazda a jak drugie to dopiero mamuski beda miały co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też w ciaży byłam księżniczką :D nie załuję :D mąż wokół mnie skakał i dobrze! :)))) W ciąży jest się raz, dwa w życiu i trzeba pokorzystać i wreszcie odsapnąć a także poczuć się księzniczką a nie tylko inkubatorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawka: nie byłaś księżniczką tylko leniwą egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie :) byłam księzniczką :) a ty sobie nazywaj to jak chcesz- mam to w d***e :D grunt, ze ja byłam szczęśliwa i że mąż się cieszył, ze nareszcie daję się rozpieszczać bez granic :)))))) Jak będę w drugiej ciąży kiedyś to też będę księzniczką i palcem nie kiwnę :) Takie moje prawo a tobie gówno do tego :D to MI z tym ma być dobrze a nie tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy każda musi sprzątac dom z wywieszonym jęzorem i latac na joge ?? daj sobie na luz. Ja tam odpoczywałam w ciąży, od 5 mies na L4 owszem o porządek dbałam ale d**a mi się nie paliła :P poza tym dużo spałam bo mi się chciało. I dobrze bo po porodzie juz sobie tak nigdy nie odpoczniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość też w ciaży byłam księżniczką smiech.gif nie załuję smiech.gif mąż wokół mnie skakał i dobrze! usmiech.gif W ciąży jest się raz, dwa w życiu i trzeba pokorzystać i wreszcie odsapnąć a także poczuć się księzniczką a nie tylko inkubatorem usmiech.gif xxx Jak ktoś na co dzień jest brudną kuchta, to robi z ciąży cyrk i uważa się za "księżniczkę"... Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do brudnej kuchty masz na bank bliżej niż ja ;) Ja przynajmniej mam normalnego męża, dla którego ciąża to stan bardzo wyjątkowy i piękny i w życiu nie pozwoliłby na to, zebym w ciąży musiała tyrać jeśli nie mam na to ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra...brzydzę się takimi babami. ja się starałam żeby właśnie nie nadużywać swojego stanu, skoro nie było przeciwwskazań, to czemu miałam nie robić nic w domu, paranoja, to nawet wskazane jest się ruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda ciężarna musi miec ochote latac na joge, czy inne d*perele. Ja początkowo się źle czułam i mogłabym z lozka nie wychodzic i to nie było moje widzimisię. Potem funkcjonowałam normalnie, ale nie przemęczałam się ani nie forsowałam. Dużo spacerowałam. a zresztą kogo to obchodzi ?? niech każda się sobą interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 21.20 skoro dla Ciebie przejechanie się szmatką po meblach czy małe odkurzenie mieszkania to tyranie to naprawde gratuluje. Poza tym piszeszz "i gówno ci do tego" a nazywasz siebie ksiezniczka. Nigdy nie spotkalam ksiezniczki, ktora uzywa takich slow. Mozna idac za tematem uzyc powiedzenia "wyszlo szydlo z worka" - zadna z Ciebie ksiezniczka tylko tępa prostacka baba i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda ciaza jest inna i wierze w to, ze twoja bratowa moze sie zle czuc. Ja pierwsza ciaze przeszlam jakby w niej nei byla, nie dolegalo mi nic, w 8 miesiacu dopiero musialam troche zwolnic, bo brzuch przeszkadzal, a tak moglam wszystko robic, nei mialam wymiotow, zaparc, zgagi itd. Moja druga ciaz to koszmar, nawet nie sadzilam, ze mozna tak sie czuc, od poczatku infekcja pochwy, nie moglam siedziec, ciagle sie leczylam, potem bole piersi i mdlosci, do tego senna i slaba bylam, nie moglam nic zrobic, a na pierwsze pietro sapalam jak parowoz, potem doszly wymioty, po wymiotach bole glowy i puchniecie nog, ze mialam je jak slon, potem doszedl bol brzucha, mialam twardy jak kamien. Codziennie co mi bylo, z poczatku maz i syn byli w szoku i sie smiali, potem byli zli, bo tez przyzwyczajeni, ze wszystko w domu zrobione, terz lezy i sie kurzy, ale jak wyladowalam w szpitalu, bo bole brzucha byly niedowytrzymania, to przestali, wyniki mialam dobre, ale moj organizm tak jakby nie akceptowal tej ciazy, musialam uwazac co jem, co pije, nawet woda smakowala dla mnie jak bloto, po orgazmie dostalam krwawienia, wiec zero seksu, nogi takie, ze nie moglam zadnych butow nosic i potworne oslabienie, jakby ktos ze mnie codziennie spuszczal litry krwi. Z poczatku to sie smialam, ze mnie w nocy jakies UFO porywa i pewnie w jakiejs kopalini pracuje, ale potem to juz plakalam z wycienczenia i tego stanu. Czy bede lepiej sie czula nie wiem, chcialabym, bo wiem ile mam do zrobienia, ale zwyczajnie nie moge, ta ciaza jest jak pasozyt dla mnie jakby zerowal na mnie i mnie zabijal. Kiedys uwazalam ze ciaza to nie choroba, teraz mowie, ze ciaza ciazy nie rowna. Moze wlasnie twoja bratowa tak ma. A tak na marginesie, ona jest dorosla, odrebna jednostka od ciebie, nie jestes jej mamusia, ani dzieckiem, ani mezem, wiec nie wiem dlaczego wtracach sie w jej zycie i co ona robi. Jej maz ma prawo ja krytykowac, ale tobie gowno do gadania w tej sprawie, co ona robie we wlasnym domu i z wlasnym zyciem. Zajmij sie swoim, ale jak to mowia, jak ktos ma za malo problemow w swoim zyciu to wtraca sie w cudze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie nie wtracam w jej zycie, po prostu smieje sie z niej, na pewno nie ma takich objawow jak Ty, bez przesady, poza tym widze ze slowo "gowno" jest ulubionym slowem kafeterianskich pseudoksiezniczek hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj przecież tu nie chodzi o kobiety, które się źle czują, albo mają nakaz leżenia, to inna historia...tylko o te, z którymi wszystko ok, a się lenią, jakby obłożne chore były, takich nie cierpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ktos wreszcie trafil w sedno, gdyby moja bratowa tak sie czula jak pani z 23.07 to ten temat by nie powstal. Chodzi o to, ze nic jej nie jest a zachowuje sie jakby byla obloznie chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuzwa,a ty nie mozesz przestac myslec o zonie twojego brata ! To tez problem.Zajmij sie swoim mezem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie rozumiem, jak wy dorosle, samodzielne osoby, mozecie sie wpierdalac komus innemu doroslemu, niezaleznemu od was w zycie? Kiedy wy Polki wreszcie odzwyczaicie sie od tego, czy trzeba wobec was nauczyc sie za kazdym razem jak sie taka trafi, dzwonic na policje i podac do sadu o nakaz zblizania sie na 100 metrow i wtedy jak narobicie w porty, to zajmiecie sie swoim zyciem. Ja mieszkajac za granica tak nauczylam jedna Polke szanowani czyjejs prywatnosci, wystraczy tylko tak raz zaprosic do wlasnego domu, a zaczyna nawet do lodowki zagladac, plotki tworzyc, nawet za granica takie wiesnary, bez wlasnych problemow sie znajda, polska mentalnosc wtracania nochala w nie swoje sprawy w nich zostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ktos wreszcie trafil w sedno, gdyby moja bratowa tak sie czula jak pani z 23.07 to ten temat by nie powstal. Chodzi o to, ze nic jej nie jest a zachowuje sie jakby byla obloznie chora. >>>> moje szczescie jest takie, ze mieszkam za granica i wyladowalam w koncu w szpitalu na krotki czas, ale gdybym mieszala w Polsce moi tesciowie i moja szwagierka reagowalaby dokladnie tak jak ty autorko topiku, bo taka jest mentalnosc w Polsce, padasz na pysk, ale musisz byc super zona, matka, kucharka, kochanka, sprzataczka itd itp. Ona jest dorosla, samodzielna osoba i tobie naprawde nic do tego (powtorze dokladnie gowno), co ona robi, a czego nie. Jak ci jej kurz W JEJ WLASNYM MIESZKANIU przeszkadza, to nie przychodz do niej i tyle. Poza tym zaloze sie, ze to co o niej piszesz to tylko tutaj, a realu nie masz odwagi jej tego powiedziec, ewentualnie obgadujesz ja za jej plecami, to tez standard Polek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×