narzeczony siostry klamie i chyba kradnie

witam,jest bi bardzo ciezko,ale zaczne od poczatku,siostra poznala chlopaka ,szybko sie zareczyli ale pozniej zaczely wychodzic na jaw rozne rzeczy,np ze ma zone i zdiecko (teraz juz po rozwodzie sa),pozniej mial mojemu zezowi zalatwic prace,ciagle krecil i nic z tego nie wyszlo,ogólnie ciagle cos krecil,wychodzil z pokoju gdy telefon dzwonil,kasowal historie polaczen,jakis czas temu mojej mamie zginely spora suma pieniedzy w domu,akurat po uroczystosci rodzinnej,a teraz okazalo sie ze pozyczyl pieniadze od naszego znajomego i klamal i krecil ze 2,3 miesiace ze odda,a toz e go policja zatrzymala(na pewno klamstwo,bo mieszkaj razem)a wlasnie np ze nie mieszkaja juz razem,a on mieszka w innym miescie,tak mi jej szkoda to juz kolejny idiota w jej zycie,teraz z reszta tez ndala idzie w zaparte (sa dowody)z wiekszoscia klamst),czy powinna z nim zostac?ogólnie to go bardzo lubilam,az mi ciezko uwierzyc ze mogl az takim byc draniem

idiotyczne tematy ludzi tylko interesujanp która ładniesza lub inne bzduro,byc moze fantomie masz racje i niewielu tu normalnie myslacych osób

Powinna go zostawić. Niedługo ją w coś wpiląta i twoja siostra pójdzie za niego siedzieć " z miłości". Chcesz tego?

na pewno nie,to moja siostra,ale zal mi go po prostu i po ludzku,bo to nie jest zly czlowiek,mysle ze to przez ojac,ktory wszystkie jego klamstwa z dziecinstwa i mlodosci ukrywal przed matka i on chyba dlatego tak klamie,a ona go bardzo kocha,okropnie mi jej zal