czy to ma sens

Od 10 lat jestem mężatką. Od 7 mamą. Mąż miał problem z seksem od samego początku. Kiedy doszedł do wniosku, że jest gotowy na dziecko zrobiliśmy to i na tym koniec. Kilka lat po urodzeniu poznałam kogoś. Po roku znajomości przespałam się z nim kilka razy, aby sprawdzić czy inny mężczyzna też będzie tak niechętny jak mój mąż. Było cudownie, ale zakończyłam tę znajomość próbując nadal zachęcić mojego męża. Na próżno. Mojają kolejne lata. Teraz jestem załamana. W ciągu 10 lat spałam z mężem tylko 1 raz.

okropnie sie zachowalas, zdradzilas męża... moglas najpierw sie z nim rozwieść, a dopiero potem pieprzyc sie z innym, nie rozumiem takich kobiet, jestes obleśna, nie dziwie sie, że on nie chce z tobą sypiac...

to nie może być prawda - tylko raz...? jeżeli to nie prowo - to może jest gejem tylko to przychodzi mi do głowy nikt nie jest z kamienia...i czułość i bliskość jest potrzebna każdemu jak powietrze

no gej na 100%. oni czesto sie zenia, zeby miec alibi w spoleczenstwie :O dawno powinnas go kopnac w d*pe albo miec stalego kochanka. serio, opanuj sie, bo zycie zmarnujesz

raz i od razu zaszłaś w ciążę? prowo jak nic :)

Skąd wiesz, czy jestem obleśna. Nie znasz mnie. Pytanie dotyczyło sensu istnienia związku, w którym seks nie istnieje. Prócz momentu spłodzenia dziecka. Prośby, błaganie o to aby porozmawiał najpierw ze mną, potem aby udał się do specjalisty na nic się zdały. Jak próbowałam to się obrażał, albo wydzierał się na mnie. Nie masz pojęcia co czuje zdrowa, pełna energii kobieta pragnąca czułości i namiętności. W zamian mam odwrócone do siebie plecy popiardującego i chrapiącego męża, który z przed komputera wędruje wprost do sypialni i odwraca się tyłem do mnie. Nigdy przenigdy nie całujemy się nie głaszczemy, nie dotyka moich piersi. Mam 37 lat i mam gdzieś czekanie do momentu gdy moje ciało stanie się pomarszczone i zwiędłe. Czas mija nieubłaganie a ja odczuwam popęd i chce go zaspokoić z mężczyzną. Tylko ile można słuchać obietnic, że potem, że później.

uważam że przysięga małżeńska zobowiązuje ale w Twoim wypadku chyba uzyskałabyś nawet unieważnienie małżeństwa - macie ślub kościelny? Dobrze że masz dziecko ale zrób coś ze swoim życiem. Życie jest tylko jedno

Najgorsze jest to, że wstydzę się o tym rozmawiać z kimkolwiek. Koleżanki nie uwierzyłyby, że można tak żyć. Zresztą fakt posiadania dziecka, niejako przeczyłby temu co tutaj piszę, ale był raz i ten raz był w stanie osiągnąć wzwód a tak to lipa. Nigdy nawet nie drgnie. Pytałam go też o inną orientację, ale zaprzecza.

już jesteś pomarszczona i zwiędła

kobieto rozwód weż z tym gejem a ułóż sobie życie z kimś normalnym a nie siedzisz i tracisz czas z jakimś homo niewiadomo ..eunuchem ..... młoda jesteś laska ....korzystaj z życia ... a nie tracisz czas w nieudanym związku i nie słuchaj tych tu na forum pisowskich mocherów !!!!!!!!!!!!!!!!!

iza37 a on od samego początku byl taki że sie brzydzil ciebie dotykac? może on aseksualny, albo faktycznie GEJ. czemu za niego wyszlas, ze wzgledu na kasę?

Tak mamy ślub kościelny. Tylko rozstanie biorę jako ostanie z możliwych rozwiązań, ponieważ nie umiałabym chyba wyjaśnić dziecku dlaczego rozstaliśmy się z jego tatą. Pytam tutaj, bo kiedyś zaglądałam na kafeterię i oprócz wyzywaczy byli tu też normalni ludzie z bogatym doświadczeniem życiowym i może ktoś także znalazł się w takiej trudnej sytuacji jak moja.

Od początku tak było. Nie, nie dla kasy wyszłam. Po prostu czułam się przy nim spokojnie i bezpiecznie. W domu zawsze była nerwówka a u niego cisza a i on jest dobry. Jedynie sfera łóżka u nas kompletnie nie istnieje. Ja wcześniej też nie miałam doświadczenia, dopiero z nim chciałam zobaczyć jak to jest i teraz w brodę sobie pluję, że wcześniej będąc z chłopakiem 4 lata ograniczyłam się do szczenięcych czułości.

to wartościowa jesteś, czekalas dlugo z seksem a trafil ci sie taki aseksualny :( mialas pecha. Ale w ogole nie gadasz z nim na ten temat??? nie pytasz go czemu on taki jest?

Czy jest jakiś sposób, aby sprawdzić czy nie jest gejem? Nie zauważyłam, aby mężczyźni jakoś szczególnie go interesowali. I kiedyś zapytany przeze mnie dlaczego w ogóle się ze mną żenił, odparł że chciał mieć ładne dziecko. Później to odkręcał i tłumaczył żartem, ale te słowa utkwiły mi w pamięci.

mochery by ci życie ułożyli jak byś ich słuchała zaczeła byś wieżyć że pedofilia to coś normalnego. jak ty dajesz rady żyć dziewczyno w takim związku przeciesz to nie normalne ja jak bym ze swoją żoną sie nie bzykał z tydzień to by mi oczy wydrapała pogoń tego geja bo na sto prącet z nim jest coś nie tak.

Otóż teraz jesteśmy do następnego piątku sami, bez dziecka. Mija już tydzień naszej wolności a on znowu nic. Dzisiaj chciałam najpierw wyjść z nim do jakiegoś lokalu, ale potem zagadałam że fajnie by było wykorzystać ten czas póki jesteśmy sami. Zaczął się nerwowo ubierać, znowu krzyczał i wyszedł. Przed 21-szą. I tak jest za każdym razem. Złość i wychodzi.

albo aseksualny czyli w ogole nie ma potrzeb seksualnych, albo impotent ktory nie chce sie leczyc, ale dlaczego nie chce, dziwne. A onanizuje sie czy tez nie? oglada pornusy, oglada gole baby w necie?

Kiedyś oglądał, a teraz nie wiem. Może w czasie kiedy jestem w pracy.

pewnie poszed do swojego gacha znam taki przypadek mieszkam w niemczech kiedy to żona po 30 latach dowiedziała sie gdzie jej facet rozładowuje swoją energie była w szoku żyła z meszczyzną którego wcale nie znała ale najlepsze było jak pozwoliła aby jego przyjaciel zamieszkał razem z nimi zrobiła to ponieważ mąż jak twierdzi był dla niej bardzo dobry i bardzo ja szanował .

a może ma kogoś?

zacznij żyć normalnie nie trać czasu na faceta który nawet nie potrafi ci wyjaśnić jaki ma problem.

tobie to już chyba zarosła skoro nie używana tyle lat nie mogę sobie tego wyobrazić jak musisz cierpieć.

nie,to nie ma sensu

Nie mam pojęcia o co chodzi. Ja też znam geja, który ma dziecko a od kilku lat jest w związku z moim sąsiadem, ale po nich to jakoś widać, że są gejami. W specyficzny sposób mówią, siadają, gestykulują. Po moim mężu nie bardzo. Najgorszy był chyba moment kiedy mu zaproponowałam chociaż seks oralny, że spróbujemy, (to było jeszcze przed urodzeniem dziecka) a jemu zamiast urosnąć to zmalał w moich ustach tak że miał może jakieś 4cm. Nigdy nie czułam się tak strasznie upokorzona. Przepraszam, jeśli komuś wyda się to wulgarne.

Dzwoniłam kilka razy, ale jest poza zasięgiem. za każdym razem stresuję się, że coś sobie zrobił i coraz rzadziej w ogóle próbuje zaczynać ten temat.

Nie wierze? To chyba fikcja literacka :-) Ale kiepska.

Wrócił, dziękuję za każde słowo.