Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy praca za pensję minimalną ma sens

Polecane posty

Gość gość

Męża wypłata idzie cała na rachunki, moja na życie. Szukam pracy, ale nikt nie chce mi dać mimo doświadczenia 10-letniego pracy za 2 tys., wszędzie tylko za minimum lub lekko ponad. Co byście zrobili na moim miejscu? Dziecko idzie do żłobka za 300 zł bo państwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było zdobyć wykształcenie a nie kończyć na zawodówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka__prawda
czy ma sens to zależy od tego czy masz jakąś alternatywe na przeżycie:o bo wiekszość ludzi którzy pracują za najniższe stawki takiej alternatywy nie ma i gdyby nie te marne zarobki to nie popłaciliby rachunków, potraciliby mieszkania itd zasiłek dla bezrobotnych wypłacany jest przez krótki okres a z opieki społecznej dostanie sie mniej niż najniższa krajowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czy wam potrzebne te pieniądzę. Jeżeli z jednej pensji nie jesteście w stanie żyć(zrobić opłat,ubrac się,pójść do kina) to jak najbardziej ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kretynki wyżej: czy są potrzebne? a tobie wystarczyłaby taka wegetacja? od 1 do 1 ?? każdy chce coś odłożyc na czarna godzinę, na studia dziecka czy na głupie wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź to co jest i szukaj w miedzy czasie czegoś innego. i tak lepiej pracować niż nie, ma ciągłość zatrudnienia, składek. nie ma też luki w cv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, że popatrzyłyście na to obiektywnie :) Nie wiem co się teraz porobiło z wynagrodzeniami, zostałam zwolniona z pracy po powrocie z macierzyńskiego więc szukam :) Co z tego, że mam wyższe mgr, 10 lat pracy, doświadczenia na kierowniczych stanowiskach, gdy teraz proponują mi 1300 zł w banku!! To jest jakaś żenada. Z zasiłku nie daję rady wyżywić rodziny, ale gdy opłacę żłobek, paliwo np. 200 zł, bo dzieci muszę zawozić do żłobka i przedszkola, to zostanie mi tyle co na zasiłku dla bezrobotnych, czyli prawie nic....Jak sobie dają radę kobiety, które żyją za takie pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość programtvtvtv
Gdybys rzeczywiscie pracowała wczesniej na kierowniczych stanowiskach znałabys odpowiedź na swe pytanie. Jest oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli wychodzi ci na to samo po opłatach, kosztach pracy to nie ma sensu iść do pracy lepiej szukać innej lepszej, praca za 1200zł ma sens tylko w sytuacji gdy nie ma kosztów ja mam 12 lat pracy za sobą, sporo doświadczenia, wyższe wykształcenie i też na nic więcej niż kasa w markecie nie mam szans, nikt nie chce mnie nawet na rozmowę o pracę zatrudnić, wiec pracuję na czarno w domu mając tą najniższa krajową, ale mnie się to opłaca bo nie dokładam nic, jedyny minus to to że nie mam składek płaconych, ale nie warto mi starać się o fizyczną pracę za minimum tylko dla składek bo na tym stracę, dokładając dojazdy wyjdę na minusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna gosc
Ja po urodzeniu dziecka spadlam na samo dno drabiny spolecznej. Taka prawda. Wzielabym prace za minimum na Twoim miejscu, bo zawsze jest szansa na podwyzke albo nadgodziny a siedzac w domu bez pracy bedziesz jak ubezwlasnowolniona. Wiem co mowie niestety. I mozesz myslec ze Twoj maz jest inny, wiekszosc tak mysli, ale jak troche posiedzisz na utrzymaniu meza to zobaczysz ze to nie taka bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież to taka sielanka jak mąż utrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję za mniej niż minimum właściwie- umowa zlecenie. Ale dobrze mi to robi, obowiązki minimalne, lekkie, kontakt z ludźmi, praca w dogodnych godzinach, języki sobie w jakimś tam stopniu odświeżam, zawsze to jakieś oderwanie się od domu, nawet jak mam niechcieja to trzeba makijaż zrobić, ładnie się ubrać, nawet spacer do pracy robi mi dobrze ;) Jak nie praca- to co? Masz inne plany, studia? Bo jak masz siedzieć na pupie i nie robić nic to tego nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w biedronce mam 1850 zł netto +dodatki na święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak, że zamierzam siedzieć na pupie, na to mnie nie stać :) Właśnie tak jak któraś z was pisała wyżej, spadłam z pensją na dno i zaczynam od minimum. Zawsze to jakieś pieniądze, te minimum, trzeba szukać po prostu dalej i dalej, aż się trafi coś dobrego. Nie wiem tylko, jak się będę czuła jako podrzędny pracownik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu :( Polska chińska rzeczywistość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
w tym wypadku ma sens - jeśli nie masz pomysłu na własną działalność z domu, bo każdemu się może noga powinąć, męża tez moga zwolnić i wtedy już koszka na całego, a tak chociaż Twój etat jest, a w międzyczasie nic nie stoi na przeszkodzie szukać czegoś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sracnapolske
w tym złodziejskim kraju wolalbym być bezrobotny niż robic za grosze ale niestety polskie pawoły lubia pracować za grosze i nigdy niema zadnych strajkow ja byłem i zrobiłem robure w ratuszu nie to co inni ciesza się z wegetacji głupie polaczki...i ten kto pisze o wyksztalceniu nic niewie o zyciu,zycie to co innego niż głupie nic nieznaczące wyksztalcenie jest pelno ludzi którzy byli mądrzejsi i skończyli na gimnazjum i zarabiają tysiące miesięcznie ,tylko ze fakt faktem w naszym głupim państwie jednym z najgorszych wymagane sa głupie karteczki co to się ukonczylo i gdzie pracowalo... co to qwa kogo obchodzi z policji?? niestety ten kto mowi żeby poszedł do byle jakiej pracy nawet za to co teraz daja to pewnie jest na utrzymaniu i niewie ze za minimalna niema zycia nawet za 1500 jest wegetacja w tym zasranym państwie, według mnie pracuje się żeby godnie zyc a nie zyje się by pracować.... tyle w temacie pozdro dla tych co się niegodza na prace za takie grosze i nawet dla bezdomnych oczywiście tych co niechleja piwska ,nawet ci bezdomni niby smierdza itp. ale bardziej siebie szanują niż ktoś pracujący za 1000+ ponieważ jakby oni chcieli to wszędzie w tym burdelu polskim szukają pawołow do pracy za te grosze i zawsze imbecyle się znajda najczęściej niestety młodzi co jeszcze nierozumieja ze jak zabraknie mamusi i tatusia to niebedzie zycia za takie grosze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do pracy za minimum , jak zobaczą że jesteś pracowita to tobie wypłatę podniosą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, proszę, a ja ciągle czytam, jak to spadło bezrobocie i zarobki ida w górę. Tymczasem życie swoje a propaganda swoje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedemerytalna
5 lat temu dostałam pracę za pensję minimalną +20% dodatek stażowy.po okresie wstępnym dostałam podwyżkę ,zmianę stanowiska -pesja podstawowa 1950zł ( studia wyższe, zaawansowana,znajomośc j.ąngielskiego w mowie i piśmie.Na konto wpływa 1584zł (po opłaceniu ubezpieczenia). Ze względu na wzrost pensji minimalnej pracodawca wykorzystuje możliwość niepodnoszenia pensji na emeryturę odejdę z pensją na poziomie pracownika bez żadnego wykształcenia-tu nabyłam praw do ochrony emerytalnej i został mi rok i trzy miesiące. Co robić?Pensja minimalna to podwyżka dla najniżej wynagradzanych a obniżka dla tych co długo pracują żeby obniżyć ich emerytury.Kara ,za rok urodzenia.A młodzi ludzie ,którzy widzą rodziców jak spada im poziom życia nie widzą perspektyw rozwoju dla siebie.Skąd w Polsce tylu bogatych ludzi? Bo tworzą takie przepisy o pensjach minimalnych ,żeby dać zatrudnienie bezrobotnym z wyższym wykształceniem na poziomie pensji minimalnej,żeby obniżyć pensję starym pracownikom do pensji minimalnej,zatrudnić młodych wysoko wykształconych z pensją MINIMALNĄ, wykorzystać sytuację do stworzenia swojego majątku. KIEDYŚ PIERWSZY MILION TRZEBA BYŁO UKRAŚĆ .DZIŚ WYSTARCZY WYKORZYSTAĆ PRZEPISY, DOTACJE.... A Polacy rozproszą się po świecie w poszukiwaniu normalnego poziomu życia. Ps.Młodym ,na zachętę daje się 500 + ,ale tylko przez jakiś czas,nie będa mogli tego zaoszczędzić na dalsze wykształcenie dzieci z powodu minimalnej pensji,apotem zrobi się płatne studia.....itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To lepiej mieć najniższą czy tylko 500 +? Pracując i tak jesteś tysiaka do przodu. Lepiej taka praca niż żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 2013.08.25 - p**do wykształcona, każdy ma prawo godnie zyc za prace, dotarlo to tego móżdżku, za pieprzenie się i rozmnażanie za darmo dają 500+ na jednego bachora to tym bardziej wynagrodzenie winno dla każdego być godneeeeeeee nawet dla kamieniarza czy sprzątaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja obecnie pracuje na zleceniu kilka dni w miesiacu i zarabiam ok 1200-1300zł do tego mam na dziecko 500 plus.i wychodze na swoje. niz gdybym miała pracowac za najnizsza. Nie mialabym wogole czasu na nic. Praca za 1450zł bo chyba teraz tyle jest na reke z najnizszej.Pracujac po 8 h dziennie.nie dla mnie.za takie marne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 mój ojciec ma podobnie, jest przed emerytura, pracuje ponad 40 lat za śmieszne grosze, bez podwyżki, a tylko nowe obowiązki mu szef dokłada. Myślę ze błąd tego pokolenia to uczepienie się jednego pracodawcy, który to wykorzystuje, a gdy jest juz za późno na zmianę pracy bo wiadomo ze im ktoś starszy tym trudniej mu nowa prace znaleźć, to wtedy pracodawca zwyrodnialec wyciska do ostatniej kropli krwi. On każe nawet tacie robić to na czym tata się nie zna bo w ogóle nie ma wykształcenia w tym kierunku, nawet księgowość musi robić mimo ze nie jest księgową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w tym wieku starszych nie przyjmą nigdzie do pracy, i przez to starzy pracownicy godzą się na każde upodlenie, bo przeraża ich myśl umierania z głodu w tym pieprzonym, cholernym katolickim kraju. Bo zgroza, żeby młodzi za leżenie, pieprzenie się dostawali po 500+ a starzy orali na nich. To starzy pracownicy winni mieć dodatek 500+ do ich zmęczenia ok. 40 letnią pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Jak ja byłam mała nie było żadnej pomocy 500 plus i jakoś rodzice musieli dac rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika1086
gość 16.07.2017 19:34 Moi rodzice również przy 4 dzieci, tata tylko pracował zawsze dawali radę, nigdy nie pożyczali... Ale praca za minimalną krajową... w tych czasach te pieniądze wystarczą tylko na opłaty za mieszkanie... Ja mam wykształcenie wyższe, pracuje jako kadrowa za 2000 zł brutto.. Praca stresująca, pod presją czasu, bardzo odpowiedzialna... I ma być dobrze? Rozumiem czasem młodych ludzi, którzy kończą szkoły srednie, wyeżdzają za granice a potem w Polsce się budują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płaca minimalna powinna wynosić jak najszybciej min. 2000zł netto i to Rząd powinien uczynić! A pracodawców bardziej sprawdzać i zatrudniać do roli kontrolerów osoby nie przekupne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×