Polacy ogółem są jednak żałośni

Dziś czytałam na jednym z polskich portali artykuł o Lourdes, córce Madonny. Artykuł jak artykuł, nic ciekawego, ale komentarze pod artykułem, to istny obraz fobii polackiej. Posypały się oczywiście komentarze dotyczące "żydostwa" Madonny jak i jej rodziny, jak i "widoczne" cechy żydowskie Lourdes. Nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać nad niewiedzą i tępotą komentujących, bo wszędzie tam gdzie sukces, polacy od razu dopatrują się "żydostwa", ba! potrafią nawet przypisać fikcyjną genealogię. Tak więc dla wszystkich niedoinformowanych obszczymurków mentalnych napiszę :D : Przodkowie ojca Madonny, jak i sam ojciec są włochami (rodowitymi!), matka Madonny i przodkowie jej matki, byli rodowitymi (!) francuzami. Ojcem jej córki Lourdes, jest Carlos Leon i on jest kubańczykiem z korzeniami hiszpańskimi. Ale polakom i tak to nic nie mówi, bo w każdym sukcesie widzą "żydostwo". Rozumiejąc nastroje "narodowe" polaków, staram się zrozumieć, że można nie lubić jakiejś nacji, ale przypisywanie takowych cech i genealogii nacjonalnych tam, gdzie nie występują, świadczy tylko o mentalnym zerze.

Tak właśnie wyglądają skutki mieszania religii do polityki .Sprawy kleru to nie tematy religijne .

Na chorobe o nazwie "zydostwo" nic nie poradzisz. ;) Niektorym juz wypaliła mózgi i dlatego wszedzie szukaja oznak legendarnego żydowskiego pochodzenia. :P

A najbardziej zabawne jest to, że większość szczekających nawet sobie sprawy nie zdają, że wśród ich przodków byli "takowi" przedstawiciele :D Polska była największym skupiskiem nacji żydowskiej w Europie i sporo "rodowitych" ma przodków żydowskich, ale szczekają najgłośniej o "żydostwie" innych i niekoniecznie mających faktycznie żydowskie korzenie :D A większość nawet nie zdaje sobie sprawy, bo najzwyczajniej nie mają dostępu do genealogii swojej rodziny załużmy 3 czy 5 pokoleń wstecz... ale polacy pełną gębą :D